Maseczkę TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet z olejem arganowym produkowaną w Korei kupiłam razem z którymś swoim kremem BB na allegro. (Jeśli macie ochotę zobaczyć moje kremy BB, to zapraszam do postu: Moje 3 azjatyckie kremy BB).
Od razu zdecydowałam się na 4 sztuki maseczki, każda kosztowała 12zł (na abay są po 2$ ale w nieco innym opakowaniu i nie mam pewności czy to identyczny produkt). TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet to maseczka sheet mask, czyli płachta materiału nasączona składnikami pielęgnacyjnymi, dokładnie taki sam typ jak maseczki LomiLomi, które już recenzowałam w poście Co sądzę o maseczkach LomiLomi.
TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet zawiera olej arganowy i dodawać skórze energii. Należy pozostawić ją na twarzy przez 15-20 minut. Jak się sprawdza?
- nie podrażnia skóry. Wymieniam to jako atut na pierwszym miejscu, ponieważ jestem na tym punkcie przewrażliwiona i gdyby wystąpiło podrażnienie, żadne plusy nie miałaby znaczenia.
- przyjemnie, delikatnie pachnie i nakładanie maseczki jest bardzo relaksujące
- materiał jest dobrze wycięty i lepiej przylega do mojej twarzy niż maseczki LomiLomi
- TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet bardzo dobrze nawilża skórę. Nakładałam ją zawsze wieczorem. Po ściągnięciu nie myłam już twarzy, tylko aplikowałam serum, a ostatnio Epidermalny kwas hialuronowy AVA Hydranov™ (który widać na zdjeciu z maseczką), a na koniec krem na noc. Taki zestaw sprawiał, że rano moja skóra była rewelacyjnie nawilżona i elastyczna.
- Tuż po ściągnięciu maseczki twarzy wygląda na wypoczętą, zrelaksowaną i promienną.
Czy maseczka TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet ma jakieś minusy? Nie, nie zauważyłam. Poza tym, że jest trudno dostępna w Polsce, to sama w sobie jest bardzo dobrym produktem i jeśli będziecie miały okazję wypróbować to polecam.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
3 komentarzy do "Recenzja maseczki TONYMOLY Floria Hydra Energy Mask Sheet"
Fajnie że o tym piszesz… bo właśnie… mnie się zdarzyło to samo i szukam właśnie sposobu jak wyleczyć to uczulenie które mi wyszło po maseczkach Tony Moly! Sytuacja jest tak zła że chyba pójdę do dermatologa Jestem po prostu wściekła że skusiłam się na to paskudztwo. Nie kupujcie niczego co nie ma napisanego składu. Uważajcie dziewczyny!
Ja nigdy nie byłam przekonana do maseczek i wszystkiego co jest z Azji. Stawiam na naturalne kosmetyki.
Dariia, czasem warto zaryzykować, bo to, że coś jest zza wschodniej granicy, nie znaczy, że jest złe. Julia nawet recenzowała gdzieś na blogu kosmetyki z Azji, polecam lekturę 😀