Lubię mocne kolory na paznokciach. Zwłaszcza latem i zwłaszcza nad morzem Dlatego z niecierpliwością wypatrywałam kolekcji neonów od Essie licząc, że wreszcie tym razem pojawi się w niej kolor, którego w ogóle u Essie nie ma. Chodziło mi o żółty. Cytrynowy, bananowy, obojętnie jaki żółty – byłabym zadowolona.
Niestety akurat w tej kolekcji (ani też w kolejnej – letniej!) żółci nie znajdziemy. too taboo oferuje za to 6 innych kolorów, które wydają mi się jakby znajome…
too taboo – żywa, intensywna fuksja, z którą podbijesz świat nr 3029
serial shopper – fluorescencyjny, ognisty koral nr 3026
i’m addicted – jaskrawa, neonowa niebieska akwamaryna nr 3028
chills & thrills – uwodzicielskie, nieprzewidywalne, neonowe połączenie niebieskiego z fioletem nr 3025
vices versa – soczysta, neonowa limonka nr 3027
sittin pretty – fluroescencyjny, jagodowy hibiskus nr 3030
Lakiery Essie Neon nakładamy na białą bazę, aby lepiej wyeksponować ich intensywność.
Możemy kupić je w salonach manicure w cenie 45zł za sztukę 13,5 ml lub jako zestaw czterech miniaturek po 5ml czyli popularną kosteczkę.
W tegorocznej neonowej kostce Essie znajdują się dwa odcienie: too taboo, chills & thrills, oraz biała baza a konkretnie odcień Essie Blanc i utwardzacz Good To Go. Z jednej strony – dobry pomysł na wyjazd, z drugiej – mamy tylko dwa odcienie serii, no i dla posiadaczek słynnego utwardzacza niepotrzebne jest jego dublowanie.
Kolory są faktycznie bardzo ładne, ale nie unikatowe…
- Too taboo przypomina mi Essie Big Spender, za którym przyznaję się – nie przepadam.
- Serial shopper to jakby nieco intensywniejsza wersja Resort Fling, który niedawno sobie kupiłam (należy do kolekcji Essie Resort 2014).
- I’am addicted to bliski krewny Essie In The Cabana, oraz Essie Where’s my chauffeur, które bardzo lubię, ale nie potrzebuję następnego ich odpowiednika…
- Chodzą słuchy, że Chills & thrills jest baaardzo podobny do Essie Butler Please.
- Essie Vices versa jest natomiast bardzo zbliżony do Essie The More The Merrier, który uwielbiam, ale jeszcze mam większość buteleczki z zeszłorocznej neonowej kolekcji.
- Sittin pretty przypomina mi Essie Play Date również z zeszłorocznej kolekcji…
Zatem kolekcja essie neon 2014 to wersja kolekcji essie neon 2013…
Dlatego w tym roku nie zdecyduję się ani na kosteczkę, ani na żaden lakier w pełnowymiarowej wersji.
Nie wiem czemu marke Essie nie pokusiła się o wprowadzenie odważniejszych nowości. Jako kolekcjonerka Essie mam odcienie bardzo, bardzo zbliżone. Rozumiem że kolory mogą się powtórzyć, ale w tak bliskich kolekcjach?
Po ostatnim doświadeczniu z zakupem Essie Fashion Palyground, który jest niemal identyczny jak Essie Mint Candy Apple (Moja opinia o wiosennej kolekcji lakierów Essie hide & go chic 2014) będę ostrożniej dobierać odcienie. I czekać na żółty w kolekcji Essie…
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
4 komentarzy do "Neonowa kolekcja Essie 2014"
Mam w swojej kolekcji dwa lakiery Essie i jeden z nich pochodzi właśnie z tej letniej kolekcji. Mam kolorek serial shopper i po prostu go uwielbiam. To najtrwalszy lakier w całej mojej kolekcji i do tego świetnie wysycha. Jedyna jego wada to cena ale i tak warto
essie too taboo z tej kolekcji nawet się u mnie sprawdza. Kupiłam go jakoś na promocji ale i tak uważam że jest masę podobnym kolorów a że jakość nie powala to szkoda przepłacać.
Szukam tego koralowego neonka i nie mogę znaleźć:(
Lakier ESSIE serial shopper nr 3026 to profesjonalny odcień z limitowanej edycji, której nie ma nigdy w szafach ESSIE w drogeriach. Powinien być w salonach manicure lub w sklepach internetowych.