Jak już pisałam w poście Ziaja: 3 maseczki z glinką – nevermore firmy Ziaja nie lubię i ich kosmetyków nie kupuję. Mam o Ziaji takie zdanie, odkąd jako nastolatka wypróbowałam okropną serię samoopalającą Ziaja Sopot (okropną ponieważ zapach i efekt był dla mnie nie do zaakceptowania), krem pod oczy za kilka złotych który wywołał podrażnienia, mleczko do ciała Kozie Mleko, które w ogóle nie nawilżyło mojej skóry, jakiś krem do opalania Ziaja Sopot Sun, który również oceniłam dość kiepsko.
Po prostu uważam kosmetyki Ziaja za produkty niskiej jakości i w ogóle ich nie kupuję, jednak z ciekawości po latach wypróbowałam ostatnio specjalnie kilka kosmetyków Ziai (Ziaji?). Minęło sporo czasu odkąd ich używałam, więc pomyślałam: ok sporo dziewczyn na blogach i youtubie zachwala kosmetyki Ziaja to ja też jednak spróbuję. W końcu ich podstawową zaletą jest to, że są bardzo tanie, a ponoć skuteczne.
Dzisiaj napiszę co sądzę o kolejnym produkcie z moich testów, który wypadł najlepiej ze wszystkich kosmetyków Ziaja jakie próbowałam. Trochę poprawia on moje fatalne zdanie o Ziai. Jednak prawdę mówiąc i tak nie będę już więcej kupować kosmetyków Ziaja, bo statystyka wypada i tak kiepsko i najlepszy ze wszystkich kosmetyków Ziaja – Ziaja. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado jest bardzo, bardzo słabiutkim produktem na tle innych produktów do ciała których używałam.
Ziaja. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado.
Cena to 12zł za plastikowy słoiczek 200ml. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado wystarczyło mi na 6 użyć. Według producenta:
Ziaja. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado zapewnia skórze prawidłową lipo-regenerację, wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zapobiega nadmiernemu wysuszeniu naskórka, poprawia elastyczność, pozostawia skórę gładką i aksamitną w dotyku, ma przyjemny, subtelny zapach.
A teraz według mnie. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado Ziaja
- Ma faktycznie dość przyjemny zapach
- Gęsta, maślana konsystencja jest całkiem w porządku
- Wyraźnie natłuszcza skórę. Natłuszcza, nie nawilża bo rozróżniam te dwie kwestie. Nawilża odrobinę, ale nie mogę powiedzieć że wcale a gdy robi się chłodniej mocniejsze natłuszczenie skóry jest według mnie pożądane,więc powiedzmy że działanie natłuszczające tego produktu to zaleta.
- Nawet nieźle się wchłania. W porównaniu np: do Ziaja Mleczko do ciała dla skóry bardzo suchej, podrażnionej bio olejek arganowy to wręcz rewelacyjnie
- Uczucie komfortu nawilżonej skóry utrzymuje się ok 4-6 godzin, ale ja wymagam aby było to co najmniej 12 godzin, a najlepiej 24 jak w balsamach i masłach do ciała Burt’s Bees albo Nuxe. No ale wysokiej jakości masło, czy balsam do ciała fantastycznej, naturalnej marki Burt’s Bees którą tak lubię kosztuje dwanaście funtów a nie dwanaście złotych więc oczywiste, że jakość polskiego produktu będzie niższa.
Jednak generalnie Ziaja. Masło do skóry suchej, zniszczonej bio olejek awokado wypada całkiem nieźle, zwłaszcza na tle innych produktów Ziaja.
Pomimo tego, więcej kosmetyków Ziaja nie kupię. Po prostu nie chce mi się testować kolejnych produktów aby w końcu znaleźć jakiś jeden w miarę przyzwoity. Wydaje mi się że firma Ziaja to raczej marka dla niewymagających konsumentek które wolą mieć jednak jakikolwiek produkt niż żaden.
Nie podobają mi się też też opisy na opakowaniach Ziaji (Ziai), w których pełno jest określeń BIO, NNKT, TEWL – transepidermalna utrata wody ze skóry itp uchodzących za takie modne i profesjonalne. Gdzie jakiś certyfikato bio? Gdzie faktycznie te bio składniki? Tak samo to masło do ciała – nazywa się bio olejek awokado a w kwestii składu jest: olej palmowy, na trzecim miejscu listy składników, masło shea na czwartym, potem gliceryna, brzydki silikon dimethicone. A olej awokado, od której nazwę ma ten produk? Dopiero na jedenastym! Jak to się ma do opisu produktu, który zaczyna się od słów:
Naturalny olej awokado – olej z miąższu dojrzałych owoców awokado, zawiera NKKT, w tym kwas linolowy, linolenowy, polmitynowy, lecytynę, skwalen i witaminy. Wyraźnie odżywia, oraz działa osłaniająco na naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia.
Pewnie i tak jest, ale dodanie składnika z nazwy produktu dopiero na 11 miejscu składu sprawia że chyba biedne awokado nie ma szansy się wykazać. Nie polecam!
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
Rozpocznij dyskusję