Ostatnio planowałam zakup lakieru do paznokci ESSIE Power Cluth ale zanim to zrobiłam dowiedziałam się ze zdziwieniem, że… bąbluje. Ja i pewnie większość z nas takiego efektu nie znosi, ponieważ piękny mani nadaje się wtedy do poprawki. Postanowiłam jednak zaryzykować, kupiłam Esiaka, pomalowałam pazurki już dwa razy odcieniem Essie Power Clutch i jakoś… nie zdarzyły mi się bąbelki Zobaczie same: Lakier Essie – Power Clutch – jesienny kameleon
Dlatego w tym poście postaram się powiedzieć co zrobić, aby już więcej nie przejmować się bąbelkami Bo wychodzi na to, że jakoś udaje mi się ich unikać
Podstawowe kwestie pewnie oczywiście znacie.
1. Zbyt gruba warstwa lakieru do paznokci.
Aplikacja grubszej warstwy emalii wydaje się to szybszą opcją, bo lakier lepiej kryje, ale pamiętajcie że: grubsza warstwa lakieru do paznokci schnie dłużej, robiąc wtedy pęcherzyki powietrza – czyli nasze znienawidzone bąble na manikiurze.
2. Zbyt dużo pociągnięć pędzelka po płytce paznokcia.
Powinnyśmy się starać nakładać cienką warstwę lakieru jak najmniejszą ilością pociągnięć pędzęlka, ponieważ aplikując kolejne warstwy popełniamy błąd numer 1 wtłaczając za dużo powietrza.
Pewnie dlatego większość znanych mi osób woli szerokie pędzelki w lakierach do paznokci Można wtedy nakładać emalię jednym pociągnięciem:)
Co do moich ulubionych ESSIE to osobiście wolę akurat essie professional application, czyli z cienkim pędzelkiem. Mimo to w ogóle nie zdarza mi się bąblowanie, bo pędzelek ESSIE jest niezwykle elastyczny, świetnie się rozpłaszcza i umożliwia nałożenie cieniutkiej warstwy lakieru na płytkę paznokcia. To samo dotyczy oczywiście amerykańskiej wersji masowej Essie
3. Zbyt gęsta konsystencja lakieru do paznokci
Glutowany, zgęstniały lakier ciężko nałożyć zwłaszcza cienką warstwą. Tutaj z pomocą przychodzą rozcieńczalniki lakieru do paznokci, które podziałają z każdą emalią. Ja mam oczywiście ten z Essie bo 99% moich lakierów to Esiaki:) Jedna, dwie kropelki i konsystencja zgęstniałego lakieru jest znów idealna. Zdecydowanie polecam, choć przyznaję że rzadko go używam bo lakiery Essie (na punkcie których mam małą obsesję ) dobrze się trzymają przez wiele miesięcy. Więcej o Essie Fluid – E pisałam w poście: Ratownik dla lakieru do paznokci czyli FLUID-E Essie
4. Nałożenie drugiej warstwy lakieru nim wyschnie pierwsza.
Np: Essie zaleca zawsze nakładać dwie warstwy lakieru i ja tak robię, nawet jeśli to kolor doskonale kryjący już po jednej warstwie. U ESSIE pomiędzy pierwszą a drugą warstwą wystarczy odczekać dwie minuty. Tak samo z lakierami O.P.I.
Jeśli chodzi o inne tańsze lakiery w fajnych kolorach a gorszej jakości jak np: Lakiery do paznokci Miss Sporty – niestety na wyschnięcie pierwszej warstwy trzeba czekać do skutku…. Zwłaszcza że konsystencja i pędzelek mogą nie być takie jak byśmy tego oczekiwały co utrudnia zadanie.
Możliwe, że te cztery rady już znacie i uważacie że nie powiedziałam nic odkrywczego… Jeżeli nakładacie cieniutką warstwę lakieru doskonałym jednym pociągnięciem, czekacie odpowiednio długo między dwiema warstwami emalii, a Wasz lakier ma wprost idealną konsystencję, a jednak wciąż robią Wam się bąbelki na paznokciach to rozwiązanie jest jedno – zaczerpnięte za salonów manicure
No bo chyba nie wyobrażacie sobie że wychodzicie od manikiurzystki z bąbelkami na paznokciach?
A zatem:
Nie potrząsajcie buteleczką przed nałożeniem lakieru. Kiedy wstrząsamy lakier tworzą się w nim pęcherzyki powietrza, które później są widoczne na paznokciu jako nasze znienawidzone bąblowanie lakieru.
Zamiast potrząsać, najlepiej jest poobracać przez chwilę w dłoniach buteleczkę odwróconą do góry nogami, dokładnie tak jak robią manikiurzystki w salonach Przy okazji minimalnie ogrzewa to lakier który zyskuje fajniejszą konsystencję
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
9 komentarzy do "Jak uniknąć pęcherzyków na lakierze do paznokci?"
Dla mnie lakiery essie to tragedia.., na jedną warstwę jest ok .., na dwie dalej są przeswity tragiczne ( mam 2 jasne kolory) a na 3 masa babli , zmienialam baze, top coat i nic .., dalam sobie wlasnie kolejna szansę .. i mam ochotę odciac palce widzac te bable 😀
jak dla mnie w porownaniu lakierow z inglota gdzie NIGDY mi sie to nie zdazylo nawet przy wielu warstwach gdy kolor byl slabo kryjacy .
jak dla mnie essie za gesty za szeroki pedzelek i cena 30 zł ? jak dla mnie nie ma plusów. czuję się zawiedziona , bo słyszałam o tych lakierach cuda
Lakiery Essie to złożona kwestia… Bo niektóre kolory faktycznie nie kryją nawet po 5 warstwach, bo po prostu są z natury niekryjące. Na stronie Essie te prześwitujące są nazwane jako SHEERS, ale oczywiscie w polskich szafach Essie nie ma żadnej informacji które kryją a które nie.
Jeśli pędzelek jest dla Ciebie za szeroki a konsystencja za gęsta to możesz wypróbować amerykańską wersję. W amerykańskich Essie jest właśnie wąski pędzelek, a konsystencja lakieru jest rzadsza – tak jak w wersji profesjonalnej z salonu. Do tego amerykańskie wersje Essie są po ok 15zł. Pisałam o tym w poście: Lakiery ESSIE: różne wersje i małe zamieszanie ale chyba muszę zrobić post w którym wymienię wszystkie te niekryjące kolory które dla mnie też są – szczerze mówiąc – beznadziejne.
Co do bąbli to mam nadzieję że mój post choć troszeczkę Ci pomorze – ja trzymam się tych zasad przy wszystkich lakierach w tym Essie i działają
Ile razy maluję paznokcie tak nie zdarzyło mi się, żeby wyszły pęcherzyki powietrza. Może to ja jestem inna, albo mam szczęście po prostu 😉
No to super! Widocznie umiesz malować paznokcie idealnie
Dzięki temu postowi dowiedziałam się, że robiłam błąd na samym początku malowania! Potrząsałam buteleczką a potem się dziwiłam skąd te pęcherzyki 😉 Teraz będę buteleczkę obracać tak jak radzisz i mam nadzieję,że bąbelki się nie pojawią 😉
Mam nadzieję, że ten sposób Ci pomoże i będziesz mieć idealny mani bez bąblowania.
Ja widziałam fajny sposób na malowanie paznokci przy użyciu wody i lakieru, efekt powalający.
To teraz wiem skąd brały się moje problemy! Dzięki Julka za rozjaśnienie sytuacji, bo zrąbałam sobie naprawdę wiele paznokci przez takie głupie błędy.
Bardzo proszę, cieszę się jeśli pomogłam Mam nadzieję, że teraz Twój manicure będzie już bez skazy 😀