Ostatnio będąc w Super Pharm (w którym rzadko bywam, bo uważam, że mają totalnie zawyżone ceny – nawet nie tylko w stosunku do sklepów internetowych ale innych drogerii stacjonarnych) zobaczyłam przy kasie balsamy do ust Balmi.
Lekko mnie zaskoczyło, że w drogerio – aptece sprzedają tak tandetną chińszczyznę.
O balsamie Balmi pisałam już latem, kiedy to poszukując oryginalnego EOSa natknęłam się na jego imitację – właśnie balsam do ust Balmi. (Balsamy do ust EOS: oryginały i podróbki). Balsamy Balmi występują w czterech smakach i mają formę – kosteczki. Oczywiście – dokładnie jak w Eosach, każdy smak to inny kolor opakowania, również napis jest wytłoczony. Balmi stara się jak może imitować Eos, ponieważ również waga każdego produktu – 7g jest taka sama.
Jednak balsamy Balmi a balsamy EOS to dwa kompletnie różne produkty
- Po pierwsze Balmi są produkowane w Chinach. Balsamy EOS produkowane są w U.S.A i w dodatku mają certyfikat USDA Organic, dla zainteresowanych: Dwa słowa o… Certyfikacie USDA Organic.
- Jeśli produkcja kosmetyku w Chinach nie jest to dla Was argumentem – przeczytajcie składy:
Balsam do ust Balmi – Strawberry – skład: Polybutene, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Ozokerite, Synthetic Wax, Ethylhexyl Pamitate, Paraffinum, Ethyhexyl Methoxycinnamate, Cera Carnauba, Butyl Methyoxydibenzoylmethane, Benzophenone – 3, Butyrospermum Parkii Butter, Hydrogenated Jojoba Oil, Aroma, Diethylamino Hydroxybenzoyl, hexyl Benzoate, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylaraben, Benzyl Benzoate, CI 77891
Balsam do ust EOS – Strawberry – skład: Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Beeswax (Cire D’abeille)*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Natural Flavor, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Stevia Rebaudiana Leaf/Stem Extract*, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Vaccinium Angustifolium (Blueberry) Fruit Extract*, Fragaria Vesca (Strawberry) Fruit Extract*, Prunus Persica (Peach) Fruit Extract*, Linalool1. 1Component of Natural Flavor. .
Czy dostrzegacie jakieś cechy wspólne obu produktów? Bo ja nie. Widzę za to, że EOS jest pełen naturalnych składników a Balmi to syntetyczny wosk, parafina i parabeny.
Gdyby nie podobieństwo opakowań balsamów EOS i Balmi w ogóle nie byłoby sensu porównywać tych dwóch produktów ponieważ NIE MAJĄ ZE SOBĄ NIC WSPÓLNEGO.
Na początku swojej kariery balsamy Balmi zdecydowanie podszywały się pod EOS. Jednak jakoś się z tego wycofali na rzecz kwadratowej kosteczki. Ciekawe dlaczego…
A jakie są moje odczucia względem Balmi? Miałam dwie sztuki: wersję o smaku malinowym, oraz wersję o smaku miętowym.
Opakowanie było przyjemne w dotyku, a po odkręceniu poczułam przyjemny truskawkowy zapach. Miętowy nie był tak wyrazisty, ale całkiem OK. I na tym koniec zalet.
- Balsam Balmi to moim zdaniem rozmiękczona wazelina.
- Pozostawia brzydki białawy kolor na ustach, oraz uczucie tłustości.
- Balsamy Balmi na dłuższą metę dają słabe nawilżenie.
- Balmi przez to swoje rozmiękczenie jest kompletnie niewydajny.
- W połowie używania obydwa balsamy Balmi były tak rozklekotane, że otwierały mi się w torebce brudząc jej zawartość! Ohyda.
Więc z obydwoma balsamami Balmi definitywnie się pożegnałam i niestety nie mogę pokazać Wam zdjęć, ale kto by się spodziewał że takie coś będzie sprzedawane w Super Pahrm i to po 25zł?.
Jeżeli zastanawiacie się teraz czy wydać pieniądze na Balmi to ja zdecydowanie odradzam. Za to… uwielbiam EOS W prawdzie EOS jest droższy, lecz o niebo bardziej wydajny i smakowity. Poza tym nie zjadamy chemii Z resztą nie będę się rozpisywać – bo robiłam już recenzję EOS, oraz porównanie oryginału i podróbki z allegro. Moje Eosy pochodzą ze sklepu butik4girls.pl, gdzie jest pełen wybór smaków – o wiele więcej niż w Balmi i są to faktycznie smaki a nie chemio – smaki
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
16 komentarzy do "Balsamy do ust BALMI w Super Pharm – moja opinia o dwóch smakach"
[…] Do tego opakowanie EOS Visibly Soft Blackberry Nectar dobrze się zamyka. Jest stabilne i trwałe więc absolutnie nie musicie się martwić że otworzy się w torebce. A to zdarzało mi się nie raz przy podróbkach EOS’ów czyli balsamach do ust BALMI, których nie tylko z tego powodu nie polecam (Balsamy do ust BALMI w Super Pharm – moja opinia o dwóch smakach). […]
Bardzo fajnie napisane. Nie wiedziałam że BALMI był wcześniej okrągły. Mam kwadratową wersję o zapachu truskawki ale truskawek to on raczej nie przypomina. Moje opakowanie popsuło się po paru użyciach. Poza tym BALMI pozostawia na ustach nieprzyjemny posmak i nie zauważyłam działania. Już przestałam używać BALMI. Za to EOS bardzo lubię. Też mam truskawkową wersję która ślicznie pachnie i ma lekki posmak Nawilżanie jakie daje EOS jest jak dla mnie wystarczające nawet w zimie, więc jak najszybciej polecam właśnie EOS
Dzięki Agu Mnie się wydaje że BALMI to miała być taka podróbka EOS’a, ale później się z tego wycofali. Tak szczerze że gdyby nie ciekawe opakowanie to porównywanie BALMMI i EOS byłoby bez sensu. Nie przystają do siebie jakością, składem, przyjemnością stosowania… NICZYM. Gdyby nie to że BALMI ma opakowanie a’la EOS nie byłoby o czym mówić i pewnie nikt nie zwróciłby na niego uwagi.
U mnie też BALMI się nie sprawdził. Za to EOS jeszcze nie próbowałam. Cały czas mam kupić ale coś wypada mi po drodze. Muszę go e końcu kupić skoro tak polecacie
EOS zdecydowanie polecam, zwłaszcza że jest w 100% naturalny a do wyboru jest mnóstwo smaków
Ja miałam oba balsamy. BALMI kompletnie się u mnie nie sprawdził ale EOS lubię. Zgadzam się z Tobą i callmeblondiee która dziś robiła porównanie że EOS jest lepszy.
Widziałam u Basi post porównujący EOS i BALMI. Nawet ona – która chyba lubi parafionowe balsamy do ust – nie polecała BALMI. Zdecydownanie się zgadzam. EOS jest wg mnie świetny i spełnia moje oczekiwania w 100%. Poza tym nie zjadam chemii a to dla mnie mega istotne.
Dla mnie EOS jest fajny. BALMI nie próbowałam.
Jeśli nie lubisz parafiny w balsamach do ust i cenisz naturalną pielęgnację do Balmi nie jest wart Twojej uwagi.
Balmi jak dla mnie to wielkie nieporozumienie, Kupiłam go raz na próbę i od tego czasu unikam jak ognia.
Nie wiedziałam że jeszcze to gdzieś sprzedają.
Nie lubię balsamów, które zostawiają coś białego na ustach, dlatego ja jestem zmuszona długo szukać swojego ulubieńca.
Balsamy do ust EOS nie pozostawiają białej warstwy. Też tego nie lubię. O EOS pisałam już sporo: http://www.julioblog.pl//?s=eos
jak dla mnie balmi jest o wiele lepsze od EOS kosteczka bardzo nawilza usta a moim zdaniem EOS to pieniądze wyrzucone w błoto
Każdy jest inny, ale i tak trudno mi uwierzyć że aromatyzowana parafina jaką jest Balmi może się sprawdzić lepiej niż naturalny balsam EOS z masłem Shea.
Zgadzam sie z toba w stu procentach. Eos jest drogi i w ogole nie nawilza. Balmi jak dla mnie jest super na letnie dni. A propos eosa- zwietrzal mi i zaczel wytracac sie z niego olejek jojoba ( au naturelle ). Uwazam ze ze wszystkich balsamow do ust najlepsza jest neutrogena. A eos jest przereklamowany.