Zużyłam już dobre kilka opakowań szamponu Aussie Moist sprowadzonego z U.S.A, gdy w polskich Rossmanach w czerwcu 2013 pojawiła się – poprzedzona intensywną kampanią reklamową – marka Aussie. Prawdę mówiąc aż do tego roku nie skusiłam się na zakup, mimo że bardzo lubię produkty Aussie. Dlaczego? Szampon w Rossmanie ma pojemność 300ml i jest droższy niż kupowany przeze mnie w internecie produkt 400ml. To był jedyny powód.
Jednak tej wiosny trafiłam na promocję, w której szampony i udżywki Aussie w Rossmanie nie przekraczały 20zł. W dodatku nie miałam za bardzo czasu czekać na dostawę pocztą. Postanowiłam więc kupić 2 produkty z serii MOIST, której zawsze używam. Spotkało mnie jednak zaskoczenie – szampon MOIST nie był tym samym szamponem MOIST, który tak lubię.
Okazało się, że szampon AUSSIE MOIST produkowany Stanach Zjednoczonych i w Europie nie jest tym samym produktem.
Poniżej porównam:
- Szampon AUSSIE MIRACLE MIOST SHAMPOO for hair that’s dry / damaged / abit unhappy (produkowany w EU) oraz
- Szampon aussie moist shampoo Hair-quenching moisture for thirsty heads (produkowany w U.S.A).
Obydwa widać na zdjęciu poniżej. Już samo zdjęcie – na którym kolor i konsystencja szamponu są różne, świadczy o tym że jest to inny produkt.
1. Pierwsza kwestia to opakowanie.
Różni je nie tylko szata graficzna. Europejska wersja to okrągła butelka o pojemności 300ml, natomiast amerykańska to spłaszczona butelka o pojemności 400ml. Jest też różnica w cenie, ale biorąc pod uwagę promocję i fakt, że trzeba doliczyć koszt dostawy ciężko porównać, który jest właściwie tańszy.
2. Druga sprawa – zapach i konsystencja
Gdy pierwszy raz użyłam europejskiego szamponu Aussie poczułam nieco inny zapach niż ten do którego byłam przyzwyczajona i rożnicę w konsystencji.
Wersja europejska jest jakby bardziej żelowa, amerykańska minimalnie rzadsza.
3. Różnica w składzie.
Na pierwszy rzut oka składniki wydają się takie, same jednak zagłębiając się dokładniej są pewne różnice. Trudno mi oceniać, który skład jest lepszy czy gorszy, wygląda na to że baza obu szamponów jest taka sama.
Są jednak pewne różnice, które w mojej ocenie wpływają na działanie, konsystencję i zapach tych dwóch produktów.
Szampon AUSSIE MIRACLE MIOST SHAMPOO for hair that’s dry / damaged / abit unhappy (produkowany w EU) – skład z opakowania:
Aqua , Sodium Lauryl Sulfate , Sodium Laureth Sulfate , Cocamidopropyl Betaine , Glycol Distearate , Sodium Citrate , Cocamide MEA , Sodium Xylenesulfonate , Parfum , Citric Acid , Sodium Benzoate , Sodium Chloride , Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride , Glycerin , Tetrasodium EDTA , Limonene , Hydrochloric Acid , Alpha-Isomethyl Ionone , Magnesium Nitrate , Aloe Barbadensis Leaf Juice , Macadamia Ternifolia Seed Oil , CI 19140 , Methylchloroisothiazolinone , Magnesium Chloride , CI 17200 , Methylisothiazolinone , Ascorbic Acid , Sodium Sulfite , Potassium Sorbate
Szampon aussie moist shampoo Hair-quenching moisture for thirsty heads (produkowany w U.S.A) – skład z opakowania:
Water/EAU , Sodium Lauryl Sulfate , Sodium Laureth Sulfate , Cocamidopropyl Betaine , Glycol Distearate , Sodium Citrate , Cocamide MEA , Sodium Xylenesulfonate , Fragrance/Parfum , Aloe Barbadensis Leaf Extract , Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil , Ecklonia Radiata Extract , Dimethicone , Citric Acid , Sodium Benzoate , Sodium Chloride , Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride , Tetrasodium Adta , Metchylchloroisothiazolinone , Methylisothiazotchiazolinone , Yellow 5 , Red 33
A teraz pytanie: Który szampon AUSSIE MOIST jest moim zdaniem lepszy?
Po wersji amerykańskiej moje włosy lepiej się rozczesują. Amerykański ładniej pachnie gumą do żucia. W europejskim o podobnym aromacie jest jednak jakaś nutka zapachowa, która kojarzy mi się z ropą naftową. Po amerykańskim moje włosy są dłużej świeże i mniej obciążone. No i bardziej podoba mi się to fioletowe opakowanie
Zatem w mojej ocenie wygrywa: Szampon aussie moist shampoo Hair-quenching moisture for thirsty heads (produkowany w U.S.A), który możemy kupić tylko przez internet. I to chyba jego jedyna wada.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
17 komentarzy do "Porówanie szamponów Aussie Moist z Europy i U.S.A"
Testowałam Szampon i 4 odżywki Aussie Moist – seria dla EU. Muszę powiedzieć, że rewelacji nie było takiej, jaką obiecywali. Dużo dziewczyn bez używania pisało że Aussie Moist, to rewelacja, byle tylko zrobić szum i się dosłownie przypodobać… Przyzwyczajona do szamponów z Yves Rocher i odzywek bez wszelkich parabenów, muszę stwierdzić, że moje włosy:
znacznie szybciej się przetłuszczały,
były sianowate,
elektryzowały się,
końcówki zaczęły się rozdwajać (mimo stosowania cały czas olejku odbudowującego!).
Jedyną zaletą było to, że po jednej odżywce miałam prawdziwy efekt uniesionych i puszystych włosów (mam długie i przez to ciężkie włosy) – efekt był świetny – ale jeden dzień…
Myślę, że to wszystko zależy od włosów, dałam koleżance odzywkę z tej serii do włosów farbowanych i tez miała przetłuszczone, za to jej mama była zadowolona i kupiła kolejne opakowanie…
Tak więc każda by musiała spróbować na swojej czuprynie, chociaż z tego co wiem, bardzo małemu procentowi Aussie Moist „przypasiło”
Pozdrawiam
Dla mnie zdecydowanie lepszy jest szampon Aussie w wersji U.S.A. To jednak coś innego niż ten europejski. Faktycznie po europejskim włosy nie są takie ładne, ale nie jest tak źle na szczęście nie są sianowate
Co do odżywki to jest odwrotnie. Amerykańska jest jakaś dziwna, z kolei europejska wersja z Rossmana całkiem w porządku. Mimo to do odżywki nie wrócę, bo o ile pierwsze użycia sprawiają że włosy są piękne, to z czasem stają się przeciążone i oklapnięte.
Kupiłam ostatnio szampon Aussie Moist i odżywkę z tej samej serii w Rossmanie. Muszę powiedzieć że nie jestem zadowolona. Naczytałam się multum zachwytów i myślałam że tylko z moją czupryną coś jest nie tak…
Przede wszystkim włosy strasznie mi się przetłuszczają po tym szamponie. Już pod koniec dnia są jakieś takie nieświeże i oklapnięte. Do tego się elektryzują.
Co dziwne odżywka jest nawet fajna Włosy są mięciutkie, dobrze się układają, nie elektryzują i wyglądają na zdrowe. Szkoda tylko że przez jeden dzień, bo efekt jest taki sam jak po szamponie. Strasznie się przetłuszczają!
Również mam długie włosy i codzienne mycie jest dla mnie kłopotliwe. Dlatego jak już zmęczę ten szampon i zużyję odżywkę na pewno do nich nie wrócę.
Ja to samo, byle było skończyłam szampon 😛 nie chciało nawet mi się specjalnie wyduszać żeby tylko się pozbyć i wyrzucić
Hihi no tak Niektóre kosmetyki to szkoda że się kończą a inne skończyć nie mogą
Kupiłam tydzień temu na promocji w Rossman odżywkę Aussie Frizz Miracle i jestem rozczarowana.
Moje włosy w zimie straszliwie się puszą i miałam nadzieję że ta odżywka mi pomoże. Nic z tego Nie widzę prawie żadnego efektu. Może jakiś minimalny a użyłam jej już 4 razy. Mam włosy długości do łopatek więc te 4 użycia to już połowa opakowania. Jak za tą cenę to jestem rozczarowana.
Cześć dziewczyny! Wiecie może do kiedy jest ta promocja w Rossmanie? Ostatnio jestem trochę nie na bieżąco bo mam sesję.
Wczoraj się skończyła. Była do 29. 01. tak mi się przynajmniej wydaje.
Cześć. Ja również uważam że Szampon aussie (ale ten produkowany w U.S.A) jest dużo lepszy! Sprawia , że moje włosy są miękkie i odżywione a przede wszystkim świeże na dłużej. Polecam wszystkim ten szampon. Szkoda tylko,że prze net można go kupić , ale i tak warto !
Zgadzam się aniela. Jakoś dawno go nie miałam i zdaje się że zamówię kolejne opakowanie.
Tak się składa, że mam już swój ulubiony szampon, ale w życiu bym nie pomyślała, że może być taka różnica pomiędzy tymi dwoma produktami, którymi na pierwszy rzut oka widać, że są one takie same. Ja używam szamponu z Avonu (jak nigdy nie lubiłam tej firmy tak szampon mają genialny), który podwaja objętość włosów i jest rewelacyjny, a w dodatku tani.
Czasem tak jest że dwa produkty robione na rynek europejski i amerykański poza nazwą mają ze sobą niewiele wspólnego. Co do Avonu to ich kosmetyki wspominam jako straszny koszmar, wszelkie maseczki czy kremy po prostu uczulały mnie. Zatem nikt do Avonu mnie nie przekona. Sorry.
Widzisz, jak to można się naciąć. Ja jestem osobą, która nie lubi eksperymentować z kosmetykami więc na szczęście nie ma żadnego rozczarowania.
Ja z kolei lubię próbować nowych kosmetyków, co nie zawsze jest dobre.
Moim zdaniem amerykański szampon Aussie Moist jest dużo lepszy od tego drugiego Aussie który jest dostępny w polskim Rossmanue. Codziennie używałam go przez długu czas i moje włosy były po nim puszyste i lśniące. Używałam wiele szamponów z różnych firm ale muszę przyznać że Aussie Moist z USA mi się najbardziej podoba.
Mam nadzieję że wy też się na niego zdecydujecie.
Trochę to dziwne że 2 produkty tej samej marki i o tej samej nazwie różnią się od siebie. Ja też wolę amerykańską wersję aussie moist shampoo Hair-quenching moisture for thirsty heads.
Hej, a gdzie kupić aussie produkowany w USA. Link please