Grzebień. Rzecz trywialna i można sobie kupić jakikolwiek nawet za 1zł. Ale gdy wreszcie udało mi się kupić właśnie ten idealny – o tak, wtedy poczułam różnicę
Oczywiście grzebieni jest całkiem sporo: małe, duże, gęste i rzadkie. W życiu miałam ich dość dużo, wiele się złamało. Generalnie, wybierając grzebień warto zwrócić uwagę na to czy ma długie ząbki i jak szeroko są rozstawione.
- przy kręconych lub falowanych, oraz gęstych włosach sprawdzają się te o rzadko rozstawionych i długich ząbkach,
- do włosów rzadkich i prostych, oraz krótkich sprawdzą się grzebienie o mniejszych, częściej osadzonych ząbkach.
Oczywiście jest to też kwestia preferencji
Osobiście grzebienia używam do rozczesywania mokrych włosów, oraz do rozprowadzania masek i odżywek. Moje długie, lekko falowane włosy są gęste więc wybierałam zawsze grzebienie o szeroko rozstawionych długich ząbkach. Dodam, że posiadaczki loków powinny włosy czesać wyłącznie na mokro właśnie takim grzebieniem.
Jak już pisałam w poście TANGLE TEEZER SALON ELITE VS TANGLE TEEZER COMPACT STYLER, posiadam osławioną szczotkę Tangle Teezer, a nawet dwie sztuki, jednak żadna z nich nie sprawdza się dobrze do rozczesywania moich mokrych włosów. Dlatego pomimo wydania ponad 100zł na ten rozreklamowany wynalazek wciąż pozostaję częściowo przy grzebieniu. Grzebień sprawdza się doskonale również do rozprowadzenia na mokrych włosach masek i odżywek, które moim zdaniem mają wtedy szansę znacznie lepiej zadziałać. I pomimo przetestowania już wielu grzebieni od roku jestem posiadaczką grzebienia idealnego. Jakiego?
Odkryłam go przypadkiem robiąc zakupy w drogerii Hebe i od razu kupiłam za 19,99zł. Można go też dostać w Rossmanie i prawdopodobnie wszędzie tam, gdzie sprzedają akcesoria Elite Professionnel marki Elite Models. Pełna nazwa brzmi: Comb curly hair static Elite Models
Jest to akcesorium świetnej jakości pomimo że produkowane w Chinach:
- Grzebień jest wykonany z bardzo lekkiego, sztywnego i wytrzymałego silikonu, którego powłoka jest antystatyczna i odporna na wysoką temperaturę. Co to oznacza w praktyce? Że grzebień nie elektryzuje włosów, można używać go podczas stylizacji suszarką i nie moi się gorącej wody w wannie. Mając go blisko od roku wcale go nie oszczędzam, a dzielnie znosi wszystko wyglądając cały czas jak nowy.
- Szeroko rozstawione zęby łatwo i szybko rozczesują włosy, nawet jeśli są mocno splątane. W takiej sytuacji najpierw rozczesuję je właśnie tym grzebieniem, a dopiero potem do akcji wkracza Tangle Teezer.
- W porównaniu z innymi grzebieniami jest bardzo śliski, co ułatwia rozczesywanie na mokro, na sucho i przy nakładaniu odżywek.
- Jest duży (19cm x 6cm) i wygodnie się go trzyma, nigdy podczas czesania nigdy mi nie upadł, w przeciwieństwie do rzekomo wspaniale wyprofilowanego Tangle Teezer’a.
- Ma elegancki wygląd i zachowuje go nawet po wielu miesiącach intensywnego używania
Zatem tak! Jest to grzebieniowy ideał, który zdecydowanie polecam.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
10 komentarzy do "Mój grzebień idealny"
Jako facet mogę powiedzieć tyle, że nie tylko kobiety borykają się z problemem wyboru grzebienia. Sam mam gęste włosy i mogę powiedzieć, że grzebienie o gęsto rozstawionych ząbkach do niczego się nie nadają.
Spróbuj Tangle Teezer
Ja jeszcze nie znalazłam swojego idealnego grzebienia, chociaż Tangle Teezer już jest bardziej w moim guście niż inne szczotki. Mam nadzieję, że w końcu znajdę wymarzony grzebień który będzie dobrze rozczesywał moje włosy.
Ja obecnie używam szczotki Tangle Teezer Original, ale powiem szczerze, że ma duże gabaryty i ciężko, żeby zmieściła się w torebce 😉 Muszę chyba kupić kompaktową wersję Tangle Teezera.
Jeśli chcesz nosić szczotkę do włosów ze sobą to Tangle Teezer Compact Styler będzie do tego idealny
I ja szukam wciąż swojego idealnego, ale moje włosy są bardzo oporne na wszelkie grzebienie…
Żeby znaleźć idealny grzebień to potrzeba przede wszystkim czasu, jak i wytrwałości. To tak samo jak z kosmetykami i innymi rzeczami. Nikt nic nie znalazł od razu 😉
Masz rację misia. Testowanie nowych produktów może być fajne, ale jednocześnie nużące jednak to jedyny sposób znalezienia idealnych rzeczy.
Mój grzebień idealny jeszcze nie został wynaleziony, tak mi się wydaje. Cały czas szukam 😉
Oby udało Ci się znaleźć