Od pewnego czasu zapanowała moda na brafitting, czyli profesjonalny dobór biustonosza.
Podobno okazało się, że my kobiety nie umiemy sobie wybrać właściwego. Co gorsza nawet nie znamy rozmiaru swojego biustu. Wraz z modą na brafitting pojawiły się informacje, że źle dobrany stanik wygląda fatalnie i deformuje piersi, natomiast dobrze dopasowany poprawia wygląd całej sylwetki, a piersi stają się piękne i kształtne. Zatem przez wszystkie dziesięciolecia, kiedy pojęcie brafittingu w ogóle nie istniało kobiety na całym świecie deformowały sobie biusty i doprowadzały się do bólów kręgosłupa. Całe szczęście nastały nowe czasy…
Czytając różne informacje na temat braffitingu doszłam do wniosku, że to kolejna moda, w której chodzi tylko o zdarcie z nas jak największej kwoty za stanik.
Dziwnym trafem, firmy które promują się jako brafitterskie – czyli mające w swojej ofercie bardzo duży wybór rozmiarów od małych do dużych miseczek (A do K), oraz od wąskich do szerokich obwodów – są zwykle dosyć drogie. A właściwie to bardzo drogie, bo jeszcze nie spotkałam stanika firmy chwalącej się profesjonalnym brafittingiem, który kosztowałby mniej niż 200zł. Zwykle jest to raczej 300zł, 500zł i wzwyż.
A przecież stanik – wbrew temu co się nam wciska – to nie jest żadna inwestycja na lata. Stanik się zużywa, zniekształca. Zależy z jakiego będzie materiału, ale może znacznie rozciągnąć się już po kilku miesiącach. Wtedy i tak nie będziemy miały z niego pożytku nawet jeśli był idealnie dobrany i kosztował sporo.
W mojej osobistej ocenie stanik powinien być dyskretny i nie odznaczać się pod ubraniem. Prześwitująca koronka, przeszycia, tasiemki i kokardki może wyglądają fajnie, jednak kompletnie nie sprawdzają się pod obcisłym ubraniem. Moim zdaniem dobry stanik ma ładnie podtrzymywać i biust, ale spełniać swoje zadanie dyskretnie – w sposób niewidoczny. Odcinający się zarys stanika pod ubraniem jest wg mnie totalnym brakiem elegancji. Tymczasem u osławionych brafitterek pełno jest modeli z koronkami, haftami, przeszyciami i różnymi innymi ozdóbkami, które sprawiają, że stanik odznacza się pod ubraniem. Dla mnie to nie jest pożądany efekt i daleko mu do profesjonalizmu.
Mimo, że idea brafittingu osiągnęła niemal mistyczny poziom – nie ma tu żadnej filozofii. Po prostu tak samo jak z wybieraniem ubrań, przy kupowaniu stanika trzeba przestrzegać kilku zasad. Jeśli chodzi o dobór rozmiaru – nie ma się co dziwić, że może sprawiać kłopoty. Tak samo jak z rozmiarami odzieży, czy butów rozmiary bielizny u różnych marek mogą się po prostu różnić.
Dlatego przed zakupami najlepiej zmierzyć centymetrem krawieckim obwód biustu (na wysokości sutków) i obwód pod biustem. Niemal w każdym sklepie z bielizną znajduje się tabelka, z której – znając swoje wymiary – dowiemy się jaki mamy rozmiar. O to i cała sztuka
Fajne porady dotyczące doboru stanika zrobiła marka Kris Line. Wstawiam Wam skan artykułu z Cosmopolitan, gdzie wszystko jest fajnie przedstawione..
Wybierając stanik zwróćcie uwagę, czy piersi dobrze się układają i są odpowiednio podtrzymane. Odpowiednio czyli wypełniają całe miseczki biustonosza, ale też nie są spłaszczone. Jeśli nad miseczką stanika tworzy się „druga pierś” szukajcie większej miseczki, przy tym.samym obwodzie stanika.
Zapięcie biustonosza powinno być wzdłuż całego obwodu na równym poziomie – tzn: nie podnosić się do góry na plecach.
Istotne jest też to, czy możemy w staniku oddychać i dobrze się w nim czujemy. W różnych brafitterskich poradach odniosłam wrażenie, że ma to drugorzędne znaczenie. Zdaniem pani brafitterki jeżeli piersi dobrze się układają to wszystko jest ok, nawet jeśli czujemy się zgniecione. Generalnie zauważyłam tendencję do ściskania bardzo wąskim obwodem. Stanik ma się trzymać głównie na obwodzie i teoretycznie powinien zostać na miejscu nawet po odpięciu ramiączek… Nie jestem przekonana czy to dobra metoda. Rozumiem że obwód powinien lekko ściskać, ale przecież nie dusić! Helo, panie brafitterki – era gorsetów na szczęście dawno minęła!
Mam też kilka uwag na temat podejścia ekspedientek / brafitterek do klientek w popularnych sklepach z bielizną. Jestem ciekawa czy Wasze doświadczenia sa podobne?
Intimissimi.
Intimissimi to sklep, który przez długi czas po prostu uwielbiałam ze względu na piękne wzory i całkiem dobrą jakość. Niestety podstawowy zarzut który kieduję do Intimissimi jest tam taki, że każdy stanik który włożę w sklepie jest uznawany przez sprzedawczynie jako idealny.
I nie mówię tu o jednym salonie w jednymi mieście. W każdym Intimissimi, w różnych miastach w Polsce – jakikolwiek model bym nie włożyła wg ekspedientki leży po prostu wspaniale i oczywiście powinnam go kupić. Nie twierdzę, że wszystkie staniki leżą tam źle. Jednak – sorry, ale – nie ma siły, aby każdy stanik leżał na mnie dobrze! To tak jak z ubraniami. Prawda jest taka że nawet na modelkach nie wszystko leży doskonale. Inaczej nie potrzebne byłyby przymiarki przed pokazami
Nawet znając swój rozmiar w zależności od modelu biustonosze mogą różnie się układać. Dlatego w sklepie chcę na spokojnie przymierzyć sobie kilka staników. Tymczasem w Intimissimi jestem ponaglana, abym kupiła jak najszybciej jak najwięcej rzeczy. Do stanika dobrała sobie majtki, a jak nie to chociaż skarpetki, komplet bokserek, piżamkę, czy cokolwiek innego. Ta napastliwość ekspedientek, (która wynika chyba z polityki firmy i prowizji jaką dostaję sprzedawczynie) jest kolejną przyczyną, dla której przestałam już odwiedzać Intimissimi.
Etam.
Etam to sklep z dużym wyborem ładnych modeli, nieco tańszych niż Intimissimi. Tutaj ekspedientki też pomagają dobrać odpowiedni model, ale przynajmniej umieją powiedzieć że ten nie jest najlepszy i dobrać inny. Jednak zarzutem do Etam jest moim zdaniem niska jakość. Dwa staniki, które tam kupiłam w niecałe pół roku rozciągnęły się o prawie 10cm w stosunku do swojego rozmiaru. Już po krótkim czasie stanik przestał dobrze leżeć, co oznacza że dosyć szybko zmienił swój kształt. Mam też inną bieliznę i nie chodziłam w stanikach Etam non stop. Zatem mimo ładnych wzorów w sklepie Etam raczej nic już nie kupię. Jeśli miałabym porównać, to Etam i Intimissimi, to jednak dłuższy żywot mają moje staniki z Intimissimi.
Atlantic.
Atlantic to popularna marka, którą bardzo lubiłam jako nastolatka. Po kilku latach przerwy skuszona ładnymi modelami przekroczyłam próg salonu Atlantic. Było to w czasach, gdy kupowałam bieliznę w Intimissimi, gdzie rozmiary były: 1,2,3,4,5 i nie wiedziałam za bardzo jak przekłada się to na A,B,C,D… i obwody.
Pani w Atlanticu mnie zmierzyła, rzuciła okiem na tabelkę, z której wynikało, że jestem na granicy dwóch rozmiarów, po czym wygłosiła następującą uwagę:
W takim razie jak większość pań, ma Pani niekształtne piersi.
Dzięki temu komentarzowi ekspedientki w sklepie Atnaltic, cały mój nastoletni sentyment do tej firmy znikł w jednym momencie. Moja stopa nie przekroczyła progu tego sklepu już nigdy więcej. Tego typu zachowanie nawet trudno komentować…
Felina.
Sklep Felina niestety jest dosyć drogi, a przynajmniej najdroższy z tego zestawienia. Za za biustonosz zapłacimy tam co najmniej 300zł, jednak odnoszę wrażenie, że bielizna Felina jest lepszej jakości niż w trzech powyższych sieciówkach. W salonie Felina ekspedientka słucha czego chcę, a nie wciska mi model którego mają za dużo w magazynie. Dlatego z tego sklepu wychodzę dokładnie z takim stanikiem jakiego szukałam – idealnie dopasowanym.
Moim zdaniem to jest właśnie idea profesjonalnego brafittingu: pomóc dobrać stanik jakiego potrzebuje, a nie wciskać jakiś model, nie zważając na to, że nie da się w nim oddychać. Doradzić, co byłoby lepsze, powiedzieć że stanik nie leży dobrze, ale w sposób kulturalny. Powiedzenie klientce, że większość kobiet i ona sama ma niekształtne piersi jest zachowaniem, które moim zdaniem kwalifikuje do natychmiastowego zwolnienia.
Z drugiej strony jeśli każdy stanik, który mierzymy leży ponoć idealnie, to albo byłyśmy wzorem dla krawcowych tej marki, albo… trzeba poszukać gdzie indziej Mówienie, że wszystko co włożę w danym sklepie jest cudowne i leży na mnie idealnie jest może miłe, ale prawie niemożliwe.
A jakie są Wasze doświadczenia przy wybieraniu stanika? Jakie sklepy polecacie?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
29 komentarzy do "Brafitting – po co to komu?"
Wydaje mi się że nie masz racji. Żadna kobieta, posiadająca biust, która miała okazję doświadczyć uczucia noszenia dobrze dopasowanego stanika nie będzie szerzyć takich herezji. Zgadzam się z tym, że staniki w kobiecych rozmiarach są koszmarnie drogie, ale lepiej jest wydać trochę więcej niż cierpieć na bóle kręgosłupa i inne nieprzyjemne dolegliwości związane z zbyt małym stanikiem. Dobrze, że to już za mną.
Aha – i większość kobiet ma niekształtne piersi, mało tego – spora część ma je również niesymetryczne.
Herezji? Bez przesady
Tak samo jak nie należy nosić za małych butów tak samo i stanika. Ale dorabianie do tego całej wielkiej ideologi jest moim zdaniem przesadzone. Wystarczy poznać kila zasad doboru biustonosza i po sprawie O, choćby ostatnio dodany przeze mnie taki post z cosmo: http://www.julioblog.pl/?p=2123
Według mnie brafitting to kolejny wymysł marketingowy żeby wyciągnąć z konsumentek więcej kasy. Bo właściwie dlaczego dobry stanik zaraz musi kosztować aż kilkaset złotych? A przyznasz chyba że zawsze brafitting wiąże się z wysoką ceną?
Muszę się z Tobą zgodzić. Wiele kobiet nie potrafi dobrać biustonosza do rozmiaru swojego biustu lub robią to najzwyczajniej źle. Cóż… Jestem jednak facetem i żaden biustonosz kobietom nie jest potrzebny
Fajny artykuł Julia Nie dajmy się zwariować że dobry stanik musi kosztować majątek.
Dobry biustonosz to podstawa ubrania!
Zdecydowanie!
Bardzo przydatny wpis! Przyznam się że miałam trochę problemów z dobieraniem biustonosza ale dzięki takim poradom jak Twoje żadna brafitterka nie mi będzie potrzebna 😀 Dziękuję :*
Cieszę się jeśli trochę pomogłam
Nawet więcej niż trochę. Natchnęłaś mnie do przeglądu szafki z bielizną i pozbyłam się starych spranych i wyrozciąganych staników. Aż dziwne że nadal w nich chodziłam! Teraz pora na przemyślane zakupy!
Super! To życzę udanych zakupów
Moja ulubiona firma to Freya. Fakt, że ponad 200zł. za biustonosz to dużo ale jak dla mnie jakość jest bardzo dobra i mają ładne modele.
Nie mam doświadczeń z bielizną Freya. Gdzie można ją kupić?
Dobry artykuł Julia i masz rację że niektóre firmy chcą tylko naciągać. Z drugiej strony czasem cena idzie w parze z jakością. Np FELINA jest droga, ale jeden stanik od nich noszę już ze 3 lata. Inne po tym czasie dawno bym wyrzuciła. Czasem opłaca się zapłacić więcej jeśli wiadomo że jakość będzie dobra
Dziękuję Co do wysokiej jakości FELINA również się zgodzę.
Ja najczęściej wybieram modele H&M Nie mam ochoty przepłacać. A jak jeszcze pomyslę że miałabym się pokazywać pani w przymierzalni to czuję się dziwnie. W H&Mie nikt do przymierzalni nie zagląda 😛
To już sprawa indywidualnego podejścia, ale faktycznie nie da się doradzić nie widząc klientki w bieliźnie, chociaż to może być trochę krępujące.
Tak się składa, że jeżeli pójdziemy do profesjonalnego zakładu to pomogą nam dobrać właściwy rozmiar.
A po co w ogóle komuś biustonosze 😉 a tak serio to rzeczywiście czasem może być z tym problem zwłaszcza jak ma się wąski obwód przy dużym mieście lub na odwrót.
Ja do dziś niestety sama dobieram sobie biustonosz i nie wiem, czy robię to dobrze.. To nie jest wcale takie łatwe..
Jesli w intimissimi proponują Ci skarpetki to wyjdź ze sklepu i spójrz na jego nazwe bo to na pewno nie ten o którym piszesz 😉
Napisałam tak roboczo. Intimissimi i Calzedonia to ta sama sieć z identyczną polityką sprzedaży.
Przyznam szczerze że dość długo nie odwiedzałam Intimissimi. Dobrze wiedzieć że poszerzyli rozmiarówkę.
A w kwestii innych sieciówek z bielizną, to też nie rozumiem tych wszechobecnych push up’ów.
Co za herezje głosisz. Najwidoczniej nigdy nie korzystałaś z usług porządnie wykształconej braffiterki, która np. będzie potrafiła powiedzieć Ci, co jest deformacją piersi a co nie lub powie Ci, żebyś przy takiej czy siakiej deformacji uważała na tłuszczaki. Moja braffiterka projektowała biustonosze dla kobiet po masektomii. Przez 3 lata wraz ze szpitalami prowadziła badania. I najwyraźniej nie masz na tyle dużego biustu, żeby odczuwać kręgosłup czy mięśnie trapezowe. Ja mam mocno zdeformowany biust i do tego jedną pierś mam trochę mniejszą. Poza tym staniki nawet u braffiterki nie muszą kosztować 200zł. To sklep nakłada wysoką marżę. Zakochałam się w stanikach firmy Slovianka i kosztują między 130-180zł. Jak czytam takie farmazony, to myślę, że ktoś powinien sprawować pieczę nad treściami panoszącymi się w internecie.
To super że znalazłaś tak wykształconą brafitterkę. Ja myślę że gdyby biustonosze które są na rynku generalnie były lepszej jakości, a kobiety zwracałyby uwagę na to czy ich piersi są dobrze podtrzymywane a nie że staniki mają koroneczki, kokardki itp to pewnie usługi brafitterek nie byłyby potrzebne. To tak jak z butami. Źle dobrane buty też mogą powodować poważne problemy z kręgosłupem a ile widzę osób (głównie kobiet) i o zgrozo dzieci chodzących w obcierających, beznadziejnych butach. To też kwestia rynku – że ludzie kupuję beznadziejne, niewygodne buty bo podoba im się wzorek…
A z tą cenzurą to bym się nie zapędzała. Ja publikuję Twój komentarz tak jak go napisałaś.
To o czym piszesz nie ma związku z braffitingiem tylko z naciąganiem ludzi. Dobra braffiterka zwraca uwagę nawet na długość fiszbin, wysokość karczku w biustonoszu czy umiejscowienie ramiączek oraz obciążenie mięśni. Mam swoją ulubioną braffiterkę, która prowadzi własny salon i zawsze u niej kupuję biustonosze od ponad 10 lat. I nie są drogie. Ostatni stanik, który kupiłam w zeszłym tygodniu kosztował mnie tylko 130zł.
W jakim mieście jeśli można wiedzieć?
Ciekawy przegląd mankamentów marek produkujących biustonosze. Osobiście chyba wolę firmę na E
Pozdrawiam gadżeciarę Julię.
Dziękuję i również pozdrawiam😊