Tego lata zdecydowałam się kupić puder brązujący. Zwykle używam różu, jednak uznałam że, podczas dużych upałów różowe policzki mogą sprawiać nieestetyczne wrażenie. Chodziło mi o ładne wymodelowanie kości policzkowych, a nie „efekt zziajania”, zatem tego lata porzuciłam róż na rzecz bronzera.
Wybór padł na Puder brązujący GLAM BRONZE 5 TERRES lubianej przeze mnie firmy L`Oreal Paris. Puder kosztuje ok 55zł za 16 gramów i jest zamknięty w plastikowym, okrągłym opakowaniu. Jako jeden z nielicznych pudrów firmy L`Oreal nie posiada w komplecie pędzelka. Zwykłe zakręcane, płaskie pudełko nie ma też lusterka. Te dwie kwestie są dla mnie sporym minusem, ponieważ do tej pory L`Oreal przyzwyczaił mnie, że gdy kupuję róż, czy puder otrzymuję estetyczne duopudełeczko, w którym mam lusterko i schowany aplikator, więc ewentualne poprawki makijażu mogę wykonać gdzie chcę i kiedy chcę. Tymczasem, przy okazji kupowania pudru musiałam również nabyć odpowiedni pędzel, co zwiększyło koszt bronzerowej przyjeności do 90zł, (Pędzel do pudru Elite Models za 35zł)
Zdecydowałam się na zakup Glam Bronze 5 TERRES, ponieważ spodobała mi się jego kompozycja kolorystyczna. Mamy w nim 4 odcienie bronzera, a także rozświetlacz. Całość nie zawiera dużych drobinek więc nie musiałam się obawiać, że będzie wyglądał tandetnie. Poza tym używałam już kilku pudrów i różów L’Oreal’a, więc miałam duże nadzieje co do efektu i jakości. Producent pisze o produkcie tak:
Odkryj 4 idealnie skomponowane odcienie dla każdej karnacji i złoty środek, który pozwala wymodelować rysy twarzy. Ultra gładka tekstura dla efektu drugiej skóry i łatwej aplikacji. Czyste pigmenty ochry dla naturalnego rozświetlenia cery.
Muszę przyznać, że odcienie są na prawdę idealnie i pięknie skomponowane. Wprost idealnie pasują do mojej karnacji. Puder wspaniale stapia się ze skórą, faktycznie tworząc efekt drugiej skóry, o którym pisze producent. Zawsze chodzi mi o ładny wygląd, a nie ładny makijaż – makijaż ma dla mnie nie być widać, po prostu mam ładnie wyglądać. Z tym bronzerem uzyskuję właśnie taki efekt. Nakładam go pędzlem Elite Models nr #48. Nabieram nim równomiernie wszystkie 4 odcienie wraz z rozświetlaczem i modeluję kości policzkowe. Na koniec lekko omiatam czoło, nos i brodę. Efekt zdrowo wyglądającej promiennej, ale jednocześnie zmatowionej cery utrzymuje się przez cały dzień.
Planowałam również rozświetlać szczyty kości policzkowych przy pomocy środkowego odcienia, jednak do tego celu przyda mi się węższy pędzelek. Na razie jestem zadowolona z efektu używania bronzera jako pięcioelementowej całości, jednak posiadając węższy pędzelek będę mogła wykorzystywać osobno każdy z 4 odcieni bronzera oraz rozświetlacz.
Jedyną wadą Glam Bronze 5 TERRES L`Oreal (pomijając opakowanie, które omawiałam wyżej) jest zapach. Klasyczny, babciny, pudrowy, czyli taki jakiego nie lubię. Na szczęście błyskawicznie się ulatnia i mogę z przyjemnością stosować produkt
Na koniec dodam, że seria Glam Brone L’Oreal jest bardzo bogata i praktycznie co roku mamy nowe kosmetyki brązujące. Aktualnie w ofercie jest też produkt Glam Bronze Duo 101. Osobiście przekonuje mnie mniej, ponieważ ma tylko dwa odcienie, jednak myślę że warto o nim wspomnieć.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
7 komentarzy do "Puder brązujący Glam Bronze 5 TERRES L`Oreal – letni ideał"
Ja też mam ten bronzer. Trafiłam do Ciebie bo po paru miesiącach używania jakoś dziwnie zastygł. Też Ci się tak stało?
Nie trzymałam go w łazience i zawsze zakręcałam. Z żadnym innym mi się tak nie stało. Może jest na to jakiś sposób
Nie wiem co Ci poradzić bo mój bronzer też jest jakiś inny niż na początku. Inne moje pudry trzymają się spokojnie przez całą datę ważności, a ten jest bardziej kleisty niż pudrowy i beznadziejnie się go nakłada. W dodatku wypadł z tej plastikowej otoczki, więc nawet zastanawiałam się czy go nie upiec w piekarniku 😉 Możę jeszcze ktoś nam coś doradzi…
Ja ostatnio znalazłam ten puder w domu przy okazji porządków xD Leżał sobie biedny zapomniany i nawet nie wiem skąd go mam 😛 Zaczęłam go używać mimo że jest zima Dobrze się sprawdza w charakterze różu do policzków i rozświetlacza
Ooo W sumie dobry pomysł Też może spróbuję bo na zimnie moje policzki wyglądają z różem jakoś za różowo Chociaż mój egzemplarz jest już jakiś nieswój, ale to chyba dobra okazja aby go wykończyć
[…] który – wreszcie w pudrze – jest przyjemny, a nie taki pudrowo-babciny, który cechuje np: PUDER BRĄZUJĄCY GLAM BRONZE 5 TERRES L`OREAL który używam tego […]
[…] brązującym GLAM BRONZE 5 TERRES L`Oreal Paris, o którym już pisałam w poście PUDER BRĄZUJĄCY GLAM BRONZE 5 TERRES L`OREAL – LETNI IDEAŁ, oraz z dwoma pudrami mineralnymi Neutrogeny, które nie są niestety dostępne w […]
[…] Na początek – puder brązujący. Odkąd odkryłam istnienie tego kosmetyku stałam się ogromną fanką konturowania twarzy i mam wrażenie, że puder brązujący jest wręcz idealny latem. Wcześniej używałam pudru brązujego Glam Bronze 5 TERRES L`Oreal Paris, który bardzo lubiłam. Pisałam nawet o nim w poście: Puder brązujący Glam Bronze 5 TERRES L`Oreal – letni ideał. […]