Nie wiem czemu, ale mydła zawierające w składzie borowinę źle na mnie działają. Już drugi raz wypróbowałam takie mydło licząc na fajne rezultaty, tymczasem okazało się że przesusza moją skórę.
Tym razem mowa o Naturalnym mydle z borowiną z MYDLARNI Powrót do natury.
Wcześniej używałam innego mydła od tego samego producenta i byłam bardzo zadowolona (100 % naturalne mydło z błotem z morza martwego). Jednak mydełko z borowiną jakoś mnie nie przekonuje. A obietnice są spore…
Reguluje procesy metaboliczne – dzięki składnikom mineralnym i organicznym.
Zawarte w borowinie fawonoidy to bardzo silne naturalne antyoksydanty – chronią skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.
Borowina pobudza odnowę komórkową oraz wspomaga szybszą regenerację skóry.
Pobudza fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych i elastynowych, dzięki temu dłużej możemy cieszyć się napiętą, jędrną, elastyczną i pozbawioną zmarszczek skórą.
Działa przeciwzapalnie a także wspomaga procesy gojenia się i zmniejsza skłonność do podrażnień. Odtruwa i oczyszcza skórę, czyli przeprowadza jej naturalny detoks. W efekcie skóra pozostaje zdrowsza i przygotowana na przyjęcie aktywnych składników.
U mnie, po użyciu mydła z borowiną z Mydlarni „Powrót do natury” pojawiało się zawsze nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry. Efekt dokładnie taki sam, jak po użyciu mydła Tołpa o którym już pisałam – Borowinowe mydło TołpaSPA Bio – moja opinia.
Poza tym produkt „Mydlarni Powrót do natury” ładnie pachnie, nieźle się pieni i jest bardzo wydajne, więc posiada te same zalety co mydło z błotem z Morza Martwego tej samej mydlarni. Jednak przesuszenie skóry niestety zupełnie dyskwalifikuje je w moich oczach i przestałam go używać. Aktualnie przerzuciłam się na mydło miodowe z tej samej serii.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
Rozpocznij dyskusję