High Beam BENEFIT to sztandarowy produkt marki Benefit i jednocześnie dosyć dobrze znany rozświetlczacz do makijażu twarzy. Rozświetlacz dość specyficzny. O płynnej konsystencji i zamknięty w opakowaniu przypominającym raczej lakier do paznokci niż produkt do twarzy. Jednak odkąd pierwszy raz go zobaczyłam – wiedziałam że będzie idealny!
High Beam BENEFIT kupiłam na początku marca w internetowej Sephorze, gdzie dostępna jest marka Benefit (mój post o tym zakupie: 4 mini produkty Benefit do zakupów w Sephorze).
Rozświetlacza High Beam używam od dnia zakupu niemal codziennie i jestem nadal rozentuzjamowana efektem, jaki daje na mojej skórze! Uważam, że jest po prostu doskonały i że warto było zapłacić za niego te 119zł.
Obawy co do rozświetlacza High Beam Benefit…
Na początku trochę obawiałam się o odcień – zdawało mi się, że High Beam BENEFIT nie będzie pasował do mojej karnacji i będzie za jasny. Zastanawiałam się nad złotym rozświetlaczem – SunBeam Benefit, ale po przetestowaniu w Sephorze High Beam BENEFIT okazało się że wygląda po prostu świetnie. Dlatego też zamówiłam pełnowymiarowe opakowanie – 13ml.
Prawdę mówiąc, złoty rozświetlacz SunBeam Benefit również pięknie wygląda i także się na niego czaję Sądzę, że będzie wyglądał cudownie do opalenizny. Wróćmy jednak do różowego rozświetlacza Benefitu.
Aplikacja rozświetlacza High Beam Benefit
Oczywiście chciałam być wielką profesjonalistką i nakładać rozświetlacz High Beam BENEFIT pędzelkiem. Tak się składa, że mam specjalny pędzel do rozświetlacza, a konkretnie to Pędzel HAKURO H22. (Nowy pędzel: HAKURO H22). Od razu powiem, że jest fajny do różu i rozświetlacza w pudrze, ale kompletnie nie nadaje się do aplikacji rozświetlacza High Beam BENEFIT.
Najlepszą metodą na nałożenie rozświetlacza High Beam BENEFIT jest aplikacja pędzelkiem kilku kropek na wybrany obszar cery, a następnie delikatne rozsmarowanie i wklepanie palcami.
Żadne pędzle nie są potrzebne. Kosmetyk doskonale się rozprowadza i wklepuje dłońmi pozostawiając naturalny efekt: zdrowej, rozświetlonej i zadbanej cery. Świetnie współpracuje z każdym podkładem i kremem BB, z którym go używałam – to jego kolejna zaleta.
Trwałość rozświetlacza High Beam Benefit
Na chwilę obecną stwierdzam, że trwałość rozświetlacza High Beam Benefit, to maksymalnie 8 godzin. Nie próbowałam przedłużać go jeszcze Sprayem utrwalającym makijaż Urban Decay All Nighter, który kupiłam jakiś czas temu (Zakupy: Urban Decay, EOS i 20% zniżki), ale muszę spróbować
Rozświetlacz High Beam Benefit nałożony na twarz trzyma się u mnie do 8 godzin, chociaż po sześciu godzinach efekt nie jest już tak wyrazisty jak tuż po wykonaniu makijażu. Na szczęście można spokojnie dołożyć produkt bez obaw, że zajdzie jakaś dziwna reakcja chemiczna. Po ponad ośmiu godzinach High Beam Benefit jest już prawie niewidoczny na skórze, chociaż i tak mam wrażenie, że cera wygląda z nim bardziej świeżo niż zwykle.
Za co uwielbiam rozświetlacz High Beam Benefit?
Za efekt jaki faje na skórze! Bardziej promienna, świeża, jakby młodsza skóra – to coś co bardzo mi odpowiada, a wręcz zachwyca przy makijażu dziennym jaki wykonuję. Dlatego z pewnością nie rozstanę się z High Beam Benefit, a co więcej pewnie kupię kolejne produkty Benefita
Ps: Na koniec – składniki. Nie rozumiem o co chodzi, ale mój rozświetlacz High Beam Benefit kupiony w Sephorze ma inny skład niż ten, który można przeczytać na amerykańskiej stronie Sephory.
Skład z mojego opakowania Rozświetlacza High Beam Benefit:
Water(Aqua), Caprylic/Capric/Succinic Triglyceride, Mica, Pentylene Glycol, Polymethyl Methacrylate, Dimethicone, Limnanthes Alba (Meadowfoam )Seed Oil, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloydimethyl Taurate Copolymer,Dimethicone PEG-7 Phosphate, Trimethylsiloxysilicate, Phenoxyethanol, Steareth-21, Squalane, Caprylyl Glycol, Steareth-2, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 60, Sodium Stearoyl Glutamate, Butylene Glycol, Sodium Hydroxide. May or May Not Contain: Aluminun Hydroxide ( CI 77002), Bismuth Oxychloride (CI 77163), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499),Titanium Dioxide (CI 77891)
Skład z amerykańskiej strony Sephory Rozświetlacza High Beam Benefit:
Water, Propylane Glycol, Sesame (Sesamum Indicum) Oil, Mica, Isopropyl Palmitate, Isopropyl Lanolate, Stearic Acid, Safflower (Carthamus Tinctorius) Oil, Glyceryl Stearate, Titanium Dioxide, Polysorbate 60, Cetyl Alcohol, Jojoba (Buxus Chinensis) Oil, Magnesium Aluminum Silicate, Corn (Zea Mays) Starch, Triethanolamine, Talc, Oleth-20, Iron Oxides, Lanolin Wax, Simethicone, Sorbitan Stearate, Cellulose Gum, Methylparaben Diazolidinyl Urea, Propylparaben, BHA
Jeśli wiecie o co chodzi – koniecznie dajcie znać. Piszcie też co Wy sądzicie o tym kosmetyku.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
4 komentarzy do "High Beam BENEFIT – ulubieniec ostatnich dni!"
[…] High Beam Benefit jest po prostu cudowny. Rozpływałam się już nad nim w poście: High Beam BENEFIT – ulubieniec ostatnich dni!, dni mijają a moja wysoka ocena tego produktu pozostaje niezmienna. Jedyny drobiazg który mnie […]
[…] ochotę na trzy produkty z tej samej rodziny, co mój ulubieniec – rozświetlacz High Beam BENEFIT. Mogę śmiało powiedzieć, że jest moim najlepszym zakupem makijażowym od wielu miesięcy i […]
Ja też mam obsesję na jego punkcie bo jest cudowny! Po twojej recenzji mam na niego jeszcze większą ochotę. Jak do tej pory to żadna wizyta w Sephorze nie może się obejść bez wypróbowania high beam. Coś czuję ża panie w Sephorze mnie mają dość 😛
[…] wacik średnio radzi sobie z oczyszczaniem skóry. Podkład, puder, róż i rozświetlacz rozświetlacz High Beam BENEFIT to dla płynu micelarnego SENSITIVE VÉGÉTAL Yves Rocher jednak spore wyzwanie. Ale za czwartym […]