Na fali anty-mody na mleko i przetwory mleczne, postanowiłam spróbować jednego z zamienników, czyli napoju ryżowego. W Polsce nie jest to szczególnie popularny produkt, więc wybór był niewielki. Zdecydowałam się na jedyny, który był dostępny w moim sklepie, czyli napój ryżowy naturalny SOJASUN z dodatkiem wapnia produkowany we Francji. Opakowanie 0,75l kosztuje 8zł.
Gdy przeczytałam skład zwątpiłam się, czy w ogóle go kupować…
Ekstrakt z ryżu to tylko 15%, do tego oprócz wody mamy olej słonecznikowy. Picie oleju słonecznikowego nieszczególnie mnie przekonuje, ale rozumiem że trzeba było nadać napojowi tłustości charakterystycznej dla mleka. Postanowiłam więc spróbować. Na opakowaniu możemy przeczytać że jest to:
Napój ryżowy naturalny UHT. 0% laktozy. 0% cholesterolu, 0% białek zwierzęcych, 0% glutenu. Skład: woda źródlana, ekstrakt z ryżu 15%, olej słonecznikowy, fosforan wapnia, sól. Podawać zimne, lub podgrzane.
Trzeba przyznać, że producent starał się żeby niby-mleko wyglądało jak mleko. Kolor i wartość energetyczna są bardzo zbliżone. Dzięki dodatkowi wapnia mamy taką samą ilość w napoju ryżowym, co w krowim mleku. Dodatkowo można je podgrzewać i używać do czego się chce.
Spróbowałam więc napoju w obu wersjach.
Zimny jest całkiem ok, jednak to nic nadzwyczajnego. Na pewno nie będę go pić solo zwłaszcza mając świadomość, że piję olej. Jednak smakowo jest moim zdaniem i tak lepszy niż napój sojowy, więc to jakiś plus. Kolejny jest taki, że po otwarciu możemy aż pięć dni przechowywać go w lodówce.
Z kolei na ciepło dodałam napój ryżowy do swojego latte. Tutaj niestety da się wyczuć, że nie jest to mleko. Nie ma prawdziwej mlecznej tłustości, jest tłustość oleju słonecznikowego. Kawa nie ma bogatego smaku i jest po prostu wodnista. Oczywiście zapomnijmy o jakiejkolwiek piance.
Sytuacja była trochę lepsza, gdy zmieszałam napój ryżowy z mlekiem krowim. Powstaje wtedy ciekawa kompozycja: bardziej gęsta i tłusta niż napój sojowy, ale o ciekawszym smaku niż mleko.
Mleko ryżowe ma zatem pewne plusy. Powiedzmy, że wzbogaca dietę, do tego można je przechowywać po otwarciu w lodówce aż przez 5 dni. Jednak rzucając okiem na wartości odżywcze, zastanawiam się czy faktycznie jest takie zdrowe. Ma mało białka, a dużo cukrów, przy zbliżonej wartości kalorycznej. Dodatkowo nie zawiera prawie mikroelementów, choć być może zawiera, ale producent specjalnie się tym nie chwali.
Wartości odżywcze produktu: | Mleko krowie 3,2% tłuszczu, 100ml | Napój ryżowy SOJASUN z dodatkiem wapnia, 100ml |
Białko (g) | 3,3 | 0,1 |
Węglowodany (g) | 4,7 | 11,4 |
Tłuszcz (g) | 3,2 | 1 |
Sód(g) | – | 0,07g |
Wapń(mg) | 118mg | 120mg |
Cholesterol(mg) | 13mg | 0 |
Fosfor(mg) | 85mg | – |
Potas(mg) | 139mg | – |
Magnez(mg) | 12mg | – |
Cynk(mg) | 0,32mg | – |
Wartość energetyczna (kcal) | 60 | 55 |
Podsumowując: pomijam sytuację, w której ktoś nie toleruje laktozy, stosuje z jakichś przyczyn dietę bezglutenową, lub choruje na celiakię. Wtedy oczywiście zrozumiałe jest szukanie zamienników. Ale w sytuacji, gdy mogę pić mleko, to napój ryżowy, który jest ryżowy tylko w 15% raczej mnie nie przekonuje.
Być może czasem skuszę się na napój ryżowyy, aby używać go jako dodatek. Zawsze to jakaś odmiana i powiedzmy, że również wzbogacenie diety, chociaż szczerze mówiąc nie bardzo wiem o co właściwie ją wzbogacam. Druga kwestia, to czy ten wynalazek jest wart trzykrotną cenę mleka krowiego? Co do tego również nie jestem przekonana.
Póki co pozostaję więc przy prawdziwym mleku krowim i kozim! A Wy co wybieracie?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
12 komentarzy do "Niby-mleko, czyli napój ryżowy – moja opinia"
Podziwiam Cię, że masz ochotę próbować takich specyfików. Mi chyba by to przez gardło nie przeszło.
Dzięki hehe. Ale już mi też więcej nie przeszło…
Z ciekawości kupiła)m to cudo i zdecydowanie więcej nie kupię. Według mnie nie ma porównania z mlekiem krowim, które uwielbiam. Ale wiadomo ciekawość rzeczą ludzką więc nie ma co sobie pluć w brodę. 😉 Mleko krowie ma więcej wartości odżywczych i zdecydowanie lepiej smakuje!
Zdecydowanie się zgadzam! A nazywanie mlekiem napoju z olejem to moim zdaniem spore nadużycie.
Kiedyś to kupiłam ale bardzo się zawiodłam i nie polecam
No ale czego można było się spodziewać po oleju?
to ryżowy czy kokosowy?
SOJASUN Boisson de Riz + calciujm to napój ryżowy. Chociaż powinien się raczej nazywać napój z dodatkiem ryżu. Skład to woda źródlana, olej słonecznikowy, fosforan wapnia i sól, a ekstrakt z ryżu to tylko 15%.
Bardzo nie lubię tych napoi a:la mleko. Mają wiele niezdrowych składników. Moim zdaniem nie powinno się tego pić na co dzień. Ja bardziej wolę napoje typu sok pomarańczowy czy poprostu zwykłe mleko. Ja bym tego napoju ryżowego nie polecała innym
Szczerze to ja też nie polecam Picie oleju mnie nie przekonuje, wolę zwykłe mleko krowie albo kozie
Jeśli napój ryżowy, to tylko alpro lub ener BIO o smaku waniliowym. Te dwa są pyszne! Próbowałam innych i rzeczywiście nie da się ich pić. Mimo zawartości oleju uważam ten napój za „lżejszy” niż mleko. Dla mnie to dobra alternatywa dla mleka podczas karmienia dziecka. Uwielbiam je i szczerze polecam!
Jeśli lubisz, czemu nie. Mnie jednak nie przekonasz ani do napoju ryżowego, ani do sojowego