Odkąd zapanowała moda – żeby nie powiedzieć MANIA – na jedzenie sushi można je kupić niemal w każdym większym markecie i na stacji benzynowej. Bardzo mnie to cieszy
Wcale nie ukrywam, że jeszcze nigdy nie pokusiłam się o robienie sushi w domu, za to nie raz kupowałam najróżniejsze sushi gotowe. Dziś powiem co myślę na temat sushi z Kauflandu.
Co wyróżnia sushi z Kauflandu już na wstępie? Jest to sushi mrożone. Dlatego też niezwykle wygodne, bo można bardzo długo przechowywać je w zamrażalniku.
Dodatkowo, w zestawie Sushi frostkrone – jako w jedynym gotowym sushi z jakim miałam do czynienia – jest Sushi nigri z surowym łososiem. Pewnie zauważyliście, że na tackach łosoś w nigri jest zawsze wędzony. Surowy jest moim zdaniem znacznie smaczniejszy, ale wiadomo, że w markecie liczy się długa data ważności i przechowywanie sushi z surową rybą byłoby dla marketów nieekonomiczne. A tak, można mieć zawsze pudełko sushi w domu nie martwiąc się o jego świeżość. Dla mnie – super opcja!
Zestaw Sushi frostkrone to:
- 10 kawałków sushi: 3 nigri z surowym łososiem, 2 nigri z gotowanymi krewetkami, 2 california rolls z surowyn łososiem i marynowanym ogórkiem, 2 maki z surowym łososiem i jeden wegetariański z marynowanym ogórkiem
- chrzan wasabi,
- marynowany imbir
- sos sojowy.
- Całość umieszczona jest na estetycznej tacce, a w komplecie oczywiście są też pałeczki.
Moim zdaniem SUSHI frostkrone to idealny zestaw dla jednej osoby. Uważam jedynie, że mogłoby być w zestawie trochę więcej dodatków, które bardzo lubię, ale można sobie oczywiście dokupić.
Ja mam akurat Chrzan Wasabi S&B z Japonii, który nie jest niestety jakiś wybitny. Po pierwsze mało ostry do tego niestety sztuczny. Więcej go nie kupię…
Chrzan Wasabi S&B (8,90zł – 13,90zł za tubkę 43g) – składniki:
chrzan (31,7%), substancja emulgująca: sorbitol (E420), olej ryżowy, sól, dekstryna, proszek wasabi (4,5%), skrobia ziemniaczana, woda, naturalny aromat, tapioka, regulator kwasowości: kwas cytrynowy (E330), substancja zagęszczająca: guma ksantanowa (E415), substancja barwiąca: błękit brylantowy (E133)
Za to SUSHI frostkrone zdecydowanie kupię jeszcze nie raz gdy tylko będę w Kauflandzie. Cena to ok 10-15zł za jedną tackę i z tego co wiem cały czas jest w ofercie. Zdecydowanie je polecam!
Lubicie jeść sushi? Może robicie w domu, albo jakieś kupujecie? Jeśli polecacie jakieś konkretne piszcie koniecznie – chętnie go spróbuję!
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
19 komentarzy do "SUSHI z Kaufland’u"
Ta ryba nie jest taka surowa bo jest przecież mrożona 😛
No tak chodziło mi o to, że nie jest wędzona ani gotowana.
To mi zrobiłaś apetyt na sushi. Jakoś dawno nie jadłam.
Ha! Dokładnie to samo pomyślałam, po przeczytaniu samemu tytułu. Nie wspomnę co jest teraz, po przeczytaniu całości
Ja kocham sushi, niestety to troszkę kosztowna miłość. Jednak nigdy nie pomyślałam o tym, by kupić gotową, mrożoną tackę. W sumie nie wiem czemu.
Znalazłaś już do tego zestawu jakiś fajny sos? Czy raczej zostałaś przy sojowym?
Wybacz 😛
Ja chyba jednak wolałabym sama przygotować sushi. Nie oszukujmy się, że w tym zestawie jest trochę chemii…
A jak sama zaczniesz coś robić, to niby nie będzie chemii? 😀 Nie oszukujmy się, nawet jeśli kupisz specjalne sosy lub przyprawy do sushi, nie obejdzie się bez chemii. Nawet łosoś, którego kupisz, będzie z hodowli. Dlaczego o tym piszę? Z prostego powodu, łososie na polskim rynku są fatalnej jakości, zapewnienia firm, że pochodzą z „wielkich mórz” to jedynie kłamstwa. Ponadto powyższe sushi jest dla osób, które akurat nie mają czasu lub ochoty aby stać przy garach. Jeśli u Ciebie jest inaczej to kuchnia stoi otworem 😉 Oczywiście nie chcę nikogo urazić.
Zawsze, wszędzie bedą dodatki ;p Ale też uważam, że lepiej samemu przygotować sushi. Tak to mamy wszystko mrożone i narzucone z góry smak. A tak to każdy może wg własnych potrzeb zrobić sobie co lubi. Też nabrałem ochoty ;/
Kocham jeść sushi i też próbowałam to z Kaufland. Jest bardzo dobre i nie tak drogie jak w restauracji. Trudno zrobić sushi w domu. Wiem bo próbowałam Samo odpowiednie przygotowanie ryżu zajmuje czas. Zawinięcie wszystkiego w algi żeby się nie porwały jest też trudne. Poza tym wszystkie skladniki trudno kupić a w zestawie są drogie. Dlatego ja wolę kupować gotowe sushi w marketach.
Do wielbicieli tego specjału nie należę ale przyznam, że te wygląda całkiem apetycznie. Będzie trzeba się odważyć i zakupić takie marketowe sushi
Akurat Sushi z Kauflandu jest z surową rybą, więc jeśli nie masz przekonania to może na początek wypróbuj wersję z wędzoną
Wygląda bardzo dobrze 😉 a czy próbowałaś może suszi z Lidla? Też kosztuje chyba tyle samo.
Smakuje również dobrze Sushi z Lidla akurat nigdy nie próbowałam. Prawdę mówiąc nie wyglądało dla mnie przekonująco.
Szczerze? To nie jest dobra opcja dla mnie. Ryba surowa tylko świeża i tylko tam, gdzie wiem, że nie dadzą mi starej.
Niestety takich miejsc gdzie można zjeść świeżą i surową rybę nie jest wiele, zwłaszcza jeśli nie mieszka się nad morzem. Dlatego ja uważam że mrożona alternatywa nie jest zła, choć świeża surowa ryba to oczywiście ideał
Świeża surowa ryba to coś fantastycznego – ale niekoniecznie nad polskim morzem. Nasze morze jest mocno zanieczyszczone i taką rybkę często czuć mułem. Dla porównania miałam możliwość zjeść dorsza w Norwegii. Tak dobrej i czystej ryby nigdy wcześniej nie jadłam.
Bardzo ciekawy artykuł, niestety nie przepadam za sushi. A szkoda, bo jak słyszę, że innym tak smakuje to też bym zjadła, ale nie mogę się do tego zmusić.
Przepyszne jest ,jadłam dziś super !!
Przepyszny , polecam każdemu z czystego sumienia