W tym roku moje ulubione lody to zdecydowanie polskie lody Grand. W wersji o smaku Crème brûlée są znacznie smaczniejsze od lodów Crème brûlée Carte d’Or koncernu Unilever, które uznawałam za najsmaczniejsze lody o smaku Crème brûlée dostępne na polskim rynku
Jednak gdy spróbowałam – znacznie tańszych z resztą od Carte d’Or – lodów Grand Crème brûlée polskiej marki Koral, to Carte d’Ory zupełnie przestały mi smakować! Lody o smaku crème brûlée z sosem karmelowym i cukrem karmelizowanym to bardzo smaczna kremowa baza i pyszny karmelizowany cukier. Lody Grand zdecydowanie polecam.
Lody o smaku crème brûlée z sosem karmelowym i cukrem karmelizowanym Grand – składniki:
odtworzone mleko odtłuszczone, cukier, sos karmelowy 10% (syrop glukozowy, cukier, woda, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier palony, częściowo utwardzony tłuszcz palmowy, spirytus, emulgator: lecytyny (z soi), substancja zagęszczająca: karagen, aromat), masło, olej kokosowy, odtłuszczone mleko w proszku, syrop glukozowy, glukoza, cukier karmelizowany 2%, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, stabilizatory: mączka chleba świętojańskiego, guma guar, aromat, sól, barwnik: karoteny
Produkt może zawierać sezam, orzechy arachidowe, orzechy włoskie i migdały.
Informacja dla alergików: patrz na składniki zaznaczone pogrubioną czcionką.
Wartość energetyczna w 100g: 862 kJ / 205 kcal
Zachwycona Lodami o smaku crème brûlée postanowiłam spróbować inny produkt z tej samej serii firmy Koral, a mianowicie Lody o smaku Panna Cotta z sosem malinowym. Lody Grant prezentują się w prawdzie apetycznie, ale w smaku to niestety nic nadzwyczajnego. To po prostu zwykłe śmietankowe lody z musem malinowym, której jest niewiele (bo tylko 9% śmietankowej bazy).
Lody o smaku Panna Cotta z sosem malinowym Grand – Koral – składniki:
odtworzone mleko odtłuszczone, cukier, mus malinowy 9% (przecier malinowy 55%, cukier, syrop glukozowy, substancja zagęszczająca E 410, regulator kwasowości E 330), masło, olej roślinny kokosowy, mleko odtłuszczone w proszku, syrop glukozowy, glukoza, śmietanka w proszku, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, stabilizatory: mączka chleba świętojańskiego, guma guar, aromaty, barwnik: annato, sól
Produkt może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych i innych orzechów.
Informacja dla alergików: patrz na składniki zaznaczone pogrubioną czcionką.
Wartość energetyczna w 100g: 855 kJ / 204 kcal
W serii Grand polskiej marki Koral są jeszcze inne smaki, których jak dotąd nie próbowałam pozostając wierna crème brûlée A Wy – lubicie jakieś lody z pudełka? Które polecacie najbardziej?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
16 komentarzy do "Lody Grand Crème brûlée i Panna Cotta"
Wcinałem całe wakacje lody o smaku Panna Cotta, nie było dnia żebym ich nie jadł Teraz znów mam na nie ochotę
Czemu ja nie wiedziałam o tych lodach? Muszę koniecznie spróbować. Uwielbiam crème brûlée.
W takim razie smacznego
No to żeś smaka narobiła. Zjem zamiast obiadu 😛
Lody na obiad? Pomysł nie jest zły!
Ja uwielbiam lody o smaku OREO! Są genialne i bardzo, bardzo dobre, spróbuj koniecznie!
Uwielbiam OREO! Nie wiem, czemu jeszcze tych lodów nie jadłam.
Jeżeli chodzi o cenę, to jak one oscylują? Bo wyglądają genialnie, składniki jak to lody, można przymknąć oko 😀
Za opakowanie 450ml płacę w sklepie Żabka ok. 7zł.
Teraz są w Biedronce 6,99 za duże opakowanie 1080 ml
Czyżby to był pierwszy dobry produkt o smaku Panna Cotta? Chyba tak. Jak dotąd jadłam wiele lodów/jogurtów i nic nie dorównywało prawdziwemu smakowi, jaki mamy w deserze. Żabko, nadchodzę 😀
Smacznego 😀
Smacznie wyglądają te lody.
Ba są smaczne 😀
Od zawsze miałam słabość do lodów, szczególnie do takich, których opakowania wyglądają tak zachęcająco, jak te widoczne na Twoich zdjęciach. Chodzi za mną spróbowanie lodów Manhattan, bo ich opakowanie również jest cudowne, ale teraz już po sezonie, nie będę ryzykować bólem gardła, chociaż w sezonie lody te są ogromnie drogie :/
Moje ulubione lody zostały niestety w Niemczech. Będąc tam na praktykach mieli wszystkie smaki o jakich można było w Polsce pomarzyć. No ale może kiedyś takie cuda i do nas dojdą.