Każdej jesieni ogarnia mnie potrzeba posiadania nowej torebki. Nie wiem – czy to ewolucyjne?
W każdym razie przeglądając stronę internetową Wittchena wpadło mi w oko kilka modeli z najnowszej kolekcji jesień/zima 2015/2015. Wybrałam się do salonu firmowego Wittchen, aby przyjrzeć się im bliżej, a może nawet którąś kupić Niestety… powiem szczerze, że upatrzone przeze mnie torebki wyglądały mniej efektownie niż na zdjęciach. I na żadną się nie zdecydowałam.
Wracam do domu i co czytam? Że również w tym roku Lidl będzie sprzedawał w swoich sklepach torebki Wittchena. Akcja zacznie się w sobotę – 17 października 2015.
W ubiegłym roku wcale się do Lidla nie wybrałam, co opisałam w poście pt: Dlaczego nie poszłam do Lidla po torebkę Wittchena?.
Jednak w tym roku, wcale nie wykluczam wycieczki do Lidla, ponieważ jestem ciekawa jak wyglądają na żywo te modele torebek. Przyznam, że na zdjęciach prezentują się ciekawie – jak sądzicie?
Hasło kampanii Wittchen w Lidlu głosi że:
Torebki dostępne w eleganckiej palecie kolorystycznej, a także w eleganckiej czerni. Ponadczasowa kolekcja wysokiej jakości skórzanych toreb renomowanej marki Wittchen to aż 32 wyjątkowe wzory z włoskiej skóry, w najmodniejszych kolorach. Tegoroczna kolekcja to 11 wzorów ze skóry klasycznej, oraz aż 21 wzorów ze skóry saffiano, wykorzystywanej przez najbardziej ekskluzywne marki świata. Saffiano to fakturowana, niezwykle wytrzymała i odporna na zarysowania skóra, z charakterystycznym subtelnym wzorem. Takie wykończenie sprawia, że torby Wittchen wyglądają naprawdę luksusowo.
W zeszłym roku to właśnie informacja o skórze saffiano wzbudziła taki szał, ponieważ to właśnie z niej wykonane są osławione torebki Michael’a Kors’a obiekt pożądania wielu kobiet. Co do skóry włoskiej, to Wittchen nie zdradza czy to będzie skóra bydlęca, czy cielęca, na ale zaryzykuję twierdzenie że target Lidla nie wnika w takie szczegóły.
Doszły mnie również słuchy, że torebki Wittchen w Lidla wcale nie są gorsze od tych salonowych. Tego nie wiem, bo żadnej na żywo nie widziałam… Jednak jestem w stanie w to uwierzyć. Dlaczego? Mam wrażenie, że ogólnie jakość torebek Wittchen spadła i te które mam dłużej są w lepszym stanie niż nowsze.
No al, hello! Kto powiedział, że torebka ma mi służyć do emerytury? Może jednak warto kupić sobie ładną, skórzaną torbę za 269zł i się nią cieszyć zamiast zgrywać zblazowaną blogerkę?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
56 komentarzy do "Torebki WITTCHEN znowu w Lidlu: październik 2015"
Rok temu mi się nie udało żadnej kupić więc w tym roku na pewno się wybiorę. Oczywiście nie brałam udziału w przepychankach. Po prostu jak przyszłam około godziny 10 to żadnej torebki już nie było.
W wielu Lidlach torebki Wittchena zniknęły 15 minut po otwarciu sklepu, więc o 10 dla zwykłych (w sensie nie rozszalałych) klientów żadne torebki się nie uchowały.
W lidlu, do którego chodzę leżały przez cały okres promocji. Nie wiem, może dla mieszkańców Lublina, nawet taka cena była zbyt wysoka. Dla mnie w sumie była.
Mam wrażenie, że we wschodniej Polsce Wittchen w ogóle nie radzi sobie najlepiej. Nawet promocja w Lidlu nie wzbudziła zainteresowania… Nie bez powodu salon w Galerii Graffica w Rzeszowie przekształcono w pierwszy Outlet WITTCHEN w województwie podkarpackim. Pewnie sprzedaż w salonie była delikatnie mówiąc niesatysfakcjonująca.
a do jakiego lidla chodzisz?
A ja kupiłam dzisiaj całkiem fajną torebkę z saffiano. Nikogo rozszalałego nie widziałam. po prostu trzeba było wstać wcześniej i już.
Ja również kupiłam dziś torebkę Wittchen w Lidlu, alby wybrałam zwykłą skórę. Około 10.40 było dużo torebek do wyboru więc mogłam spokojnie pooglądać, wybrać i przymierzyć tę która najbardziej mi się podobała. Zdecydowałam się na klasyczną skórę – nie saffiano.
Czy to jest ewolucyjne to nie wiem Julia ale mam to samo A może trafiłaś w sedno, ewolucja wykształciła w kobietach rządzę nowych torebek na jesień i stąd te bijatyki w Lidlu?
Może faktycznie akcja Wittchena z Lidlem to jakieś badania antropologiczne 😉
Ta wiśniowa wygląda wspaniale. Chociaż 269zl to nie tak znowu mało biorąc pod uwagę że trzeba się szybko zdecydować.
Faktycznie kolor całkiem ładny. W prawdzie nie w moim stylu, ale na jesień może wyglądać bardzo elegancko. Więc nie martw się, ja Ci nie będę wyrywać 😉
O to Cię nie podejrzewałam Julia!
No, mam nadzieję
Wszystko fajnie i elegancko, ale z tego co pamiętam rok temu od 9 godziny nie ma już nic a przed pracą nie uda mi się iść kupić ;/ Muszę chyba poprosić kogoś by mi kupił.
Liczę na to, że w tym roku nie będzie tak źle, bo zdaje się że wyprodukowali więcej torebek.
Mam nadzieję, ale cokolwiek się nie pojawia fajnego w lidlu to się rozchodzi po kilku godzinach. Wyjątkiem jest odzież męska którą mój chłopak jak potrzebuje kupuje kiedy zechce. Faceci nie wiedzą co dobrego ich tam omija ^^
Będzie się działo ;p A tak na poważnie to ja nie planuję kupować na jesień żadnej torebki. Chociaż nigdy nie wiadomo czy coś mi w oko nie wpadnie 😉
Mam nadzieję, że będzie spokojnie w tym Lidlu…
Całkiem ładne torebki, jednak jestem ciekawa, jak z jakością. Szukam czegoś na co dzień i do pracy i nie wiem, czy się sprawdzą?
Też jestem ciekawa i możliwe że kupię. Czytałam różne opinie. Niektórzy pisali, że torebki Wittchen z Lidla są beznadziejnej jakości, czyli gorszej niż te z salonów Wittchena. Inne opinie były takie torebki z Lidla są równie dobre jak te z salonu Wittchena. Ciekawa jestem jak to jest, ale osobiście mam wrażenie że jakość towarów Wittchena generalnie spadła.
Ja pewnie się wybiorę do Lidla, ale tyko po to aby popatrzeć na pierwotne instynkty ludzi 😀
To już wiem skąd biorą się takie filmiki na Youtube, w których klienci w Lidlu o coś walczą. Ty je nakręcasz 😉
po roku stwierdzam, że absolutnie nie warto! walczę od kilku miesięcy z reklamacją.. całą historię opisałam.
szkoda czasu, nerwów i pieniędzy.
Dziękuję za komentarz dreamy. Czytałam Twój post i faktycznie torebka po roku prezentuje się dość kiepsko, aż nie chce mi się wierzyć że konserwowałaś ją raz w tygodniu, bo wygląda jak poprzecierana tania torebka ze sztucznej skóry.
Mi się udało kupić w tamtym roku. Nie szarpałam się ani nic tylko poczekałam aż tłum się uspokoił pooglądał torebki ja podeszłam wybrałam jedną na którą miałam oko i służy mi do tej pory ma się świetnie mimo, że czasem targałam w niej ciężkie rzeczy. Jest fajna sztywna nie załamuje się suwaki również porządne także wygląda ciągle jak nowa.
Liczę że w tym roku moje zakupy tak właśnie będą wyglądać. Spokojnie pójdę, obejrzę i zdecyduję. Widziałam ostatnio na ulicy zeszłoroczny model Wittchena z Lidla i wyglądał doskonale. Właśnie dzięki temu trochę zmieniłam zdanie i pewnie się wybiorę Chociaż na pewno nie ustawię się w kolejce przed otwarciem sklepu i pójdę o zwykłej porze.
Ja wolę kupić sobie jednak tańszą torebkę, a więcej. No ale to jest moje zdanie. A takiej lepszej torebki nie miałabym już okazji wymienić na nową, bo by mi było szkoda.
Ja to już sama nie wiem 😉 Drogie torebki też potrafią być kiepskiej jakości, tanie potrafią długo wytrzymać ale też zniszczyć się pod miesiącu noszenia… Nie ma reguły.
Dopiero czytałam Twój post o prestiżu, że oszukaństwo jak można sprzedawać torebki Witchen w plebejskim Lidlu a teraz sama się tam wybierasz? Brawo Ty za hipokryzję
No nie wiem czy hipokryzję, ale brawa za złośliwość. ROZWAŻAM pójście do Lidla aby ZOBACZYĆ jakiej jakości będą te torebki. Podobają mi się wzory i może sobie kupię jeśli uznam że jakość jest w porządku. Nie akceptuję bijatyk, wystawania w wielogodzinnej kolejce itp, więc jeśli będą się działy takie rzeczy po prostu sobie pójdę.
Trochę nie czujesz niuansów sytuacji.
Wittchen to była prestiżowa marka, ale teraz stała się zwyczajna. W tamtym poście właśnie o to mi chodziło – luksus i dyskont to dwie rzeczy które wykluczają się. A ludzie bili się w Lidlu właśnie o ten luksus, ale za niższą niż zwykle cenę… Chcieli torebkę prestiżowej marki za cenę niższą niż w salonie. Po akcjach z Lidlem Wittchen to nie jest już żadna luksusowa marka. Ich jakość spadła, a sądząc po opiniach w internecie szacunek do klientów też mają bardzo mały. Zatem jeśli kupię torebkę Wittchen to nie dlatego że jest na niej logo Wittchen tylko dlatego że ma fajny fason i że darzę markę Wittchen jakimś sentymentem.
Dokładnie to samo pomyślałam, bo też przeczytałam przed chwilą oburzony post z zeszłego roku No cóż, zdanie zawsze można zmienić, wiadomo, ale po co w takim razie te zeszłoroczne inwektywy Może ktoś lubi lidlowe sprinty – chociaż zgadzam się że wprowadzenie torebek do lidla obniża prestiż marki. Z drugiej strony teraz coraz częściej projektanci, marki wkraczają szturmem do sieciówek czy marketów – ostatnio Baczyńska w Rossmannie
Hmm, no nie wiem czy inwektywy bo personalnie nikogo nie obrażałam. W każdym razie teraz mam trochę inne zdanie.
Słuszne spostrzeżenie, z tymi projektantami w sieciówkach Agata. Będąc ostatnio w Rossmanie widziałam ubrania firmowane nazwiskiem Gosi Baczyńskiej. Tylko że nie widziałam żadnego zainteresowania. Czy Rossman nie zrobił wystarczającej promocji, czy prezentowane modele nikomu się nie podobały? Nie wiem, ale coraz bardziej mnie zastanawia na czym polega fenomen Lidla. W Lidlu ludzie prawie wyrywają sobie nawet dresy, a zwyczajne ciuchy które są prezentowane w gazetce znikają w 2 godziny. Więc jeśli jest takie szaleństwo przy najzwyklejszych ubraniach to nie dziwię się że jest taki szał gdy wchodzi marka uważana za prestiżową…
Za pewne na drugi dzień większość tych torebek pojawi się nagle na alledrogo, oczywiście już w wyższej cenie 😉
Nie głupi pomysł ;D Tak działa rynek po prostu 😉
Dobry pomysł z tym wrzuceniem na youtube 😉 muszę pamiętać o podładowaniu telefonu, żeby móc sfilmować tą jatkę przy koszach z torebkami, a może się miło zaskoczę i okaże się, że ludzie zmądrzeli 😉
Nie liczyłbym na to, że zmądrzeją. Jak nakręcisz to wrzuć później link sam chętnie się pośmieje.
Już czekam, aż ludzie będą się bić, albo będą kupować na wyrost, tylko po to, by sprzedać później po wyższej cenie
roger no właśnie tak będzie, ostatnio jak rzucili te torebki to ludzie brali po 4 na jedna rękę u uciekali do kasy 😀
Żeby te torebki Wittchen w Lidlu jeszcze jakieś wyjątkowo ładne był a tak kogo nie zapytam to nikomu się nie podobają.
No to jutro zobaczymy komu z nas się uda zdobyć 😉
Czyżby Lidl zapłacił za pos? W zeszłym roku obrzucanie błotem Wittchen, Lidla, kobiet, których nie stać za torebkę za 700 zł w salonie firmowym, a w tym roku neutal z pozytywnym wydźwiękiem:) No tak… w końcu za to zapłacili…. domyślam się, że komentarz nie zostanie zaakceptowany, ale mam nadzieję, że przynajmniej przeczytany przez P. J. Generalnie żal i smutek
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź niekoniecznie na pytanie, ale papier przyjmie wszystko:) z pozdrowieniami od „biedaczki z torebką z lidla”
ps.Słowa z zeszłego roku, głównie z komentarzy wybrzmiały. Warto to mieć z tyłu głowy, tak na przyszłość:)
Bardzo proszę Szkoda tylko, że raczej niewiele z niej zrozumiałaś.
Ja tam się nie wybieram do Lidla jutro. Cena 269 PLN to wcale nie jest mało. Nie jest to jakaś hiper okazją chyba że ktoś poluje na samą metkę. Wtedy spoko bo to taniej niż w sklepie Wittchena.
Oczywiście Calineczka, że to czy 269zł to mało czy dużo jest kwestią względną. Jednak cena 269zł za dużą torebkę marki Wittchen wykonaną ze skóry, w porównaniu do skórzanej torebki podobnej wielkości tej samej firmy korzystniejsza.
Ja dzis bylam w Lidlu o 8 rano i nikogo przy torebkach nie bylo, mogłam się spokojnie zastanowić którą wybrac 😊 spodziewałam sie tłumów i ze torebek juz nie będzie 😊
U mnie było tak samo mara, tylko o 10.40 Gdyby nie można było spokojnie się im przyjrzeć, to pewnie wcale bym nie brała.
Rok temu nie byłam na przepychankach, jednak marzyła mi się torebka Wittchen. Upolowałam wymarzony model na Vinted – mój kolor, skóra saffiano i to w tej samej cenie co w Lildu – nówka nie śmigana. Torbę noszę od ponad roku i… i dziś rano zdecydowałam się na „bieg po torebki z Lidla”. Upolowałam po raz kolejny wymarzony model. Ale to co się tam działo… W Lublinie torebki znikły w 15 sekund!
Serio? To całe szczęście, że udało Ci się upolować tą którą chciałaś Likemywholefashion Ja byłam w Lidlu około 10.40 – poszłam na spokojnie z myślą że jeśli mają być to będą a jak nie to trudno Zainteresowanie było średnie a do wyboru było dużo torebek, więc mogłam sobie spokojnie wybrać swój model
[…] się między sobą. Widziałam na przykład zeszłoroczny model, o którym pod moim postem: Torebki WITTCHEN znowu w Lidlu: październik 2015 negatywnie wypowiadała się dreamy. Już dziś w sklepie wyglądał po prostu […]
Julia i kupiłaś torebkę z Lidla? Totalna hipokryzja…. Teraz wszyscy będą Ciebie wytykać palcami i mówić „ooo kupiła ją w Lidlu”… A jeśli nie wiesz o co chodzi, kieruję Cię do zeszłorocznego artykułu. Myślę, że powinnaś sobie to przemyśleć, i nie być jak chorągiewka, która zmienia kierunek pod wpływem wiatru. Pozdrawiam
Tak, kupiłam. Pokazałam ją w poście: Moja nowa torebka Wittchena z… Lidla . Jeśli jesteś ciekawa który mam model to zapraszam, wyjaśniłam tam również dlaczego akurat w tym roku się zdecydowałam. Jeśli wg Ciebie nie należy zmieniać zdania pod wpływem RACJONALNYCH przesłanek to ja nie mam pytań. Miło mi jednak że o mnie pamiętałaś cały rok
Spoko to tylko zazdrość. Zazdrość i zawiść bije tu od niektórych lasek. Ja zgadzam się z autorKa. Do Lidla nie poszłan tanie imitacje niech inni kupują i się podniecają 😛 nie stać was to się cieszcie torebka z Lidla prostaki 😛 koniec dyskusji
Uwielbiam tą torebkę. Mam taką samą 😀
Ja swoją też lubię. Bałam się czy ucha się nie urwą, ale dzielnie się trzyma Paradoksalnie okazało się, że zakup torebki Wittchen w Lidlu był znacznie łatwiejszy niż w sklepie internetowym Wittchena… Trud zakupów w sklepie internetowym Wittchen