Cieszę się, że osoby układające menu McDonald’s czytują JulioBloga i wzięły pod uwagę, że tak smakowały mi CHRUPSERKI
Dzięki temu znów są w ofercie i znów mogę się nimi zajadać. Przez CHRUPSERKI docierałam do McDonald’s bardzo często zimą Obiad w McDonald’s: CHRUPSERKI i kanapka drwala i zdaje się że tej jesieni tendencja będzie podobna…
CHRUPSERKI to roztopiony (i ciepły!) ser camembert w chrupiącej panierce. W zeszłym roku panierka była z drobinkami siemienia lnianego i w tym roku jest podobnie. W porcji, która kosztuje 5,90zł są niestety tylko 3 sztuki serków na ciepło. Chociaż może to i dobrze, ponieważ porcja ma 251 kcal.
Jak się domyślacie do CHRUPSERKÓW doskonale pasuje sos żurawinowy. Trzeba go dokupić za 1zł. Pudełeczko sosu ma 25ml i jest za duże nawet dla osoby ześwirowanej na punkcie żurawiny tak jak ja 😉 Jeśli zamówicie dwie porcje CHRUPSERKÓW (co łatwo mi sobie wyobrazić), spokojnie możecie zamówić jeden sos żurawinowy. Wolę z resztą nie myśleć ile ma kcal…
Na szczęście sos żurawinowy z McDonald’s nie jest nawet bardzo chemiczny. W składzie ma tylko E202 jako konserwant (to Sorbinian potasu) i E 415 jako substancję zagęszczającą. E415 to guma ksantanowa – naturalny polisacharyd, wytwarzana przez bakterie Xanthomonas campestris z cukru i melasy, więc nie jest tak źle 😉
Zgadzacie się ze mną, że CHRUPSERKI i sos żurawinowy w McDonald’s prezentują się bardzo apetycznie? Wg mnie są pyszne i będę pewnie częstym gościem McDonald’s tej jesieni.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
29 komentarzy do "Chrupserki wróciły do McDonald’s :)"
O nie Julia, po co o tym napisałaś!
Sorry 😉
Wybrałam się na te chrupserki i zjadłam chyba nieco za dużo bo już czuję jak rośnie mi tyłek 😉
Pysznie wyglądają. Muszę jutro spróbować. Zimą w końcu nie próbowałam.
Smacznego
Pyszności. Tylko że tłuste, słodkie i w sumie bardzo kaloryczne. No ale czasem można sobie przecież pozwolić na mały grzeszek 😉
Parę razy robiłam w domu camembert w panierce. Bardzo lubię. Fajnie że robią taki w McDonaldzie. Muszę koniecznie spróbować!
No tak. Znowu tłuste i słodkie czyli najsmaczniejsze No ale ale od czasu nie zaszkodzi – tak to sobie tłumaczę oczywiście
Byłam dziś. Są pyyszne!
Pysznie wyglądają, ale tak się składa, że nigdy nie lubiłam żadnych przysmaków z McDonald dlatego się nie skuszę.
Pewnie to lepiej dla Ciebie 😉
Cześć,
To znowu ja!
Piszę do ciebie a propos… EOS! Tak! Znowu! Tym razem nie jest to nowy smak, tylko zestaw. Nie musisz go zamawiać i opisywać, bo te smaki już chyba próbowałaś. Są to smaki Strawberry Sorbet, który jest normalnie dostępny, oraz Wildberry. Dochód idzie na leczenie raka piersi. Tak jak już wspomniałam, nie musisz go kupować ani opisywać na blogu. To taka… Ciekawostka. Widziałaś go już?
Życzę Wszystkiego Dobrego,
Julia
Tak widziałam. Październik jest zawsze miesiącem walki z rakiem piersi i chyba już drugi raz pojawia się taki zestaw.
Troszkę skromnie to wygląda, raczej jak przystawka do prawdziwego posiłku składającego się z BigMaca i dużej porcji frytek 😀
Ale mi narobiłaś ochoty na wieczór ;/ Jutro muszę do mcodnalda skoczyć przez Ciebie ;p
Ja i tak wolę KFC, ale to jest kwestia indywidualna. Osobiście wolę i tak stołować się w domu, a żeby mi tyłeczek za bardzo nie urósł.
Z dwojga złego ja wolę Maca niż KFC, w tym drugim walą na te małe kurczaczki więcej panierki niż to jest warte
Ja unikam jak mogę KFC jak i McDonalds, wybieram tylko ulubionego kebaba i pizzerie, zawszę to mniej chemii
Kebab wygrywa ;D Grillowane mięsko(co prawda tłuste), pieczywo i świeże surówki, a do tego sos gdzie czasem robiony jest na miejscu, wtedy może nawet mniej tłusty niż gdzie indziej.
Jedyne co pamiętam z tej restauracji to zabawki, które były do każdego zestawu. Sprawiały mi wiele radości jak byłam trochę mniejsza 😀
Pewnie jest dobre, ale osobiście wolę unikać fast fodów. Niezdrowe i drogie, staram się sama jak najwięcej gotowacć nawet coś podobnego do tego pieczone w piekarnku bez tłuszczu.
Ja na wizyty do Maca wpadam tylko w celu nabycia lodów ewentualnie szejka no i czasem kawy jak nie ma czasu, cała reszta już od dawna mnie nie interesuję
Bywało, że i codziennie jadło się obiady w Macu, no może ciężko to nazwać obiadami, ale bardzo szybko przybywało co nieco w boczkach… Dlatego teraz unikam McDonald’sa.
Eh, to prawda niestety. Dlatego też staram się unikać McDonald’sa ale czasem sobie pozwalam
Ja też często chodzę do maka i muszę Wam powiedzieć że nie zawsze jedzenie jest dobre ale chrupserki uwielbiam jadać.
Zawsze chodzę do McDonald’ s na niedzielne obiadki. Czasem nawet w środku tygodnia. Uwielbiam tam jadać. Zawsze są świeże produkty w żywności. Mimo to są też niektóre bardzo tłuste ale na to prawie nikt z nas nie zważa i pozwala sobie na te pyszności. Staram się unikać jadanie hamburgera bo ja ich najbardziej nie lubię.
Jak dla mnie są niejadalne. Ale nie tylko mi nie smakują ponieważ jest też wiele osób które nie są fanami hamburgerów. Uwielbiam za to frytki, lody i kurczaki mcnuggets a te chrupserki są pyyycha 😀
Ja lubię sporo rzeczy w McDonald’s… niestety. Nie wiem co tam dodają, ale gdy wiele miesięcy nie odwiedzam McDonald’sa to wcale nie tęsknię, ale gdy raz coś zjem to znów mam ochotę. Podejrzane 😉
Wpadam ostatnio do McDonald’s i zamówiłem je dla spróbowania i naprawdę były dobre teraz będę częściej je zamawiał
Ja się postaram powstrzymać 😉
❤️😀