Jakiś czas temu wracając od fryzjera wstąpiłam do Rossmana po odżywkę do włosów. Od kilku miesięcy cały czas stosowałam olejki (2 ulubione olejki do włosów: Elseve L’Oreal & Yves Rocher). Taka pielęgnacja dobrze wpływa na moje włosy, ale ja potrzebowałam odmiany.
W oczy rzuciła mi się Wzmacniacjąca odżywka Garnier Fructis z nowej serii Grow Strong wyeksponowana na specjalnej podstawce Ponieważ już baaardzo dawno nie miałam żadnego kosmetyku Fructis od razu ją kupiłam. Producent obiecuje wzmocnienie rosnących włosów, natychmiastowe rozplątanie i odżywienie, elastyczne włosy i zdrowy połysk.
Poza tym, na stronie internetowej Rossman można przeczytać że:
Fructis Grow Strong to nowa innowacyjna gama produktów przeciw wypadaniu włosów. Jest to kompletny program wzmacniający który nie tylko zwiększa odporność włosów na wypadanie ale także stymuluje wzrost nowych włosów. Kuracja Odnawiająca dzięki innowacyjnemu składnikowi – Stemoxydine który jest dostępny po raz pierwszy na rynku masowym w Polsce rewitalizuje włosy i powoduje wzrost 1000 nowych włosów w 90 dni. Skuteczne i natychmiastowe działanie produktów Fructis Grow Strong jest dodatkowo wzbogacone wspaniałym owocowym zapachem.
Nie wiem, czy po fazie olejowania odurzył mnie świetny zapach odżywki Fructis, czy nowy składnik Stemoxydine jest faktycznie tak innowacyjny?
Faktem jest jednak, że Wzmacniacjąca odżywka Garnier Fructis Grow Strong okazała się bardzo fajna!
- Przyjemnie gęsta, o pięknym zapachu, dobrze rozprowadza się na włosach i dosyć łatwo się spłukuje.
- Po zastosowaniu odżywki Garnier Fructis Grow Strong włosy są miękkie, gładkie, łatwo je rozczesać. Wyglądają zdrowo i są lśniące.
- Dodatkowym plusem jest to, że odżywka nadmiernie nie obciąża włosów, no i…
- Cena. 8,99zł za opakowanie 200ml to nawet jak na drogeryjną odżywkę dość niewiele, a czasem bywa jeszcze w promocji i kosztuje 6,99zł.
Sama zużywam już drugie opakowanie Wzmacniacjącej odżywki Garnier Fructis Grow Strong i Wam również ją polecam.
A skoro tak spodobała mi się odżywka postanowiłam wypróbować też szampon…
Wzmacniacjący szampon Garnier Fructis Grow Strong teoretycznie został stworzony przeciw wypadaniu, do włosów osłabionych. Producent obiecuje 10x większą odporność na wypadanie i wzmocnienie rosnących włosów. Zmniejszenia wypadania nie zauważyłam, bo na szczęście nie mam problemu z nadmierną utratą włosów. Poza tym nie sądzę, aby jakiś szampon mógł uczynić cuda w tym zakresie ale wzmocnienie zawsze się przyda
Szampon tak samo jak odżywka pięknie pachnie i ma dosyć gęstą kremową konsystencję. Dobrze się pieni, co – jeśli jesteście wrażliwe na SODIUM LAURETH SULFATE – niekoniecznie będzie dla Was zaletą. Ja unikam tego składnika w pielęgnacji twarzy i ciała (Czy warto wycofać z pielęgnacji SLS i SLES?), ale moim włosom i skórze głowy SLS na szczęście wcale nie szkodzi.
- Po zastosowaniu Wzmacniacjącego szamponu Garnier Fructis Grow Strong włosy są gładkie i łatwo się rozczesują nawet już bez użycia odżywki.
- Wyglądają dobrze i zdrowo, jednak tylko pierwszego dnia. Staram się nie myć włosów codziennie, niestety
- Garnier Fructis Grow Strong obciąża moje włosy i już drugiego dnia wyglądają fatalnie, nieświeżo.
- Poza tym przesusza skórę głowy, która zaczęła mnie swędzieć. Nie sądzę, aby była to bezpośrednia wina SLS, raczej innych składników…
Wzmacniacjący szampon Garnier Fructis Grow Strong – składniki: Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl Sulfate, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Amodimethicone Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract (Sugar Cane) Extract, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Trideceth-6, Salicylic Acid, Camellia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Pyrus Malus Extract (Apple Fruit) Extract, Carbomer, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Cetrimonium Chloride, Citrus Medica Limonum Peel Extract (Lemon Peel) Extract, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum (Fragrance). (F.I.L C170903/1).
Dlatego też szamponu Garnier Fructis Grow Strong z czystym sumieniem nie mogę Wam polecić…
W Rossmanie z serii Fructis Grow Strong jest jeszcze Maska intensywnie działająca Fructis Grow Strong (15,99zł / 300ml). Odżywka jest bardzo fajna, więc maskę również zamierzam wypróbować. Od stycznia ma się pojawić w sprzedaży Kuracja odnawiająca Fructis Grow Strong (39,99 / 84ml) ceną zbliżona już niemal do kosmetyków salonowych.
Znacie już kosmetyki z serii Garnier Fructis Grow Strong? Jak się u Was sprawdziły?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
23 komentarzy do "Nowa seria do włosów Garnier Fructis Grow Strong – czy polecam?"
Też wypróbowałam tą serię Garnier i muszę powiedzieć że jest bardzo dobra. Kupiłam po Twojej recenzji najpierw odżywkę. Jest świetna, zwłaszcza za taką cenę. Wygładza i nawilża włosy bez ich obciążania. Na pewno do niej wrócę. Potem miałam szampon i maskę do włosów. Ich zapach jest porostu piękny. Uwielbiam Samo działanie niby spoko, ale zauważyłam że szampon jest mało wydajny. Na pewno wrócę do maski. To jeszcze lepsza wersja odżywki którą moje włosy tak polubiły Także dzięki za ten wpis Julia
Widziałam tą serię ale jeszcze nie próbowałam. Jakoś nie mam przekonania do kosmetyków Fructis i nigdy ich nie kupuję.
Ja już sto lat nie używałam Fructis. Dlatego postanowiłam spróbować. Jednak nadal uważam że do Elseve L’Oreal to najlepsze kosmetyki do włosów ever 😀
W 100% się z Tobą zgadzam. Odżywka jest bardzo fajna. Tak samo maseczka. Z kolei po szamponie dostałam niestety łupieżu więc go nie polecam. Trochę szkoda bo pachnie przecudnie.
U mnie szampon Garnier Fructis Grow Strong powodował swędzenie głowy, więc wygląda na to że po prostu przesusza Jest też wersja przeciwłupieżowa, ale nie będę próbować. Za to odżywka Garnier Fructis Grow Strong jest bardzo fajna i używam jej z przyjemnością
Dobry szampon za dobrą cenę. Nie jest to jakiś najlepszy z wszystkich ale można na nim polegać 😛
Wiele razy używałam tego szamponu Garnier Fructis i jestem zadowolona jego działania. Włosy po umyciu są tak ładne i puszyste. Jak na taki duży szampon za taką cenę to jest najlepszy.
Fajnie że nowy Garnier Fructis Grow Strong się u Ciebie sprawdził. Ja pozostanę tylko przy odżywce.
Szukam już długi czas szamponu, który nie będzie obciążał mi włosów, ale niestety nie mogę znaleźć nic ciekawego.
Celuj w przezroczyste a nie kremowe formuły. Chociaż pewnie wszystko już przetestowałaś 😉
Green pharmacy, polecam
Dla moich włosów z kolei jest najlepszy stary, pokrzywowy, babciny szampon. Niestety strasznie plącze włosy.
Znam go, też kiedyś stosowałam i jest naprawdę dobry a do tego tani, ale to plątanie jest dla mnie nie do przeskoczenia.
Świetny post! Co do szamponu z tej serii sama go używam, ale u mnie na szczęście spisuje się znakomicie.
Dzięki Z szamponu nie jestem zadowolona, ale maseczka Garnier Fructis Grow Strong jest bardzo udana.
Trzeba będzie wypróbować, zwłaszcza że cena rzeczywiście niewielka, przy następnej wizycie w Rossmanie rozejrzę się za tym produktem
Masz na myśli odżywkę Garnier Fructis Grow? Bo szampon z tej serii mnie nie zachwycił. Maski jeszcze nie próbowałam.
Witam, kupiłam i szampon i ten „innowacyjny ” płyn odnawiający. Po szamponie włosy zachowują się dobrze, niestety po zastosowaniu płynu oraz wskazanym przez producenta masażu skóry głowy strasznie piecze.. Może taki ma dawać efekt ale zobaczymy za jakiś czas. Mam tylko nadzieję że włosy pozostaną dalej na głowie 😕
No nie wiem, jeśli Cię strasznie piecze to może jakaś reakcja alergiczna… Producent coś wspomina że tak się może zdarzyć? Jeśli nie, to może lepiej odstawić produkt, ewentualna naprawa szkód może być trudna.
Wtrącę swoje dwa grosze
Po 1. To nie jest reakcja alergiczna, chyba że faktycznie masz stwierdzoną alergię na konkretny składnik. MA SWĘDZIEĆ jeśli faktycznie chcesz żeby Ci rosły włosy. Swędzi po każdym lepszym i droższym specyfiku na porost, dlatego że pobudzane są mieszki włosowe. Musi być przede wszystkim poprawione ukrwienie skóry głowy jeśli chce się coś osiągnąć w tym kierunku, dlatego mnie nie dziwi tradycyjnie wcieranie spirytusu i pochodnych, nakłuwanie, peelingi i masaże głowy. Pisze osoba która wydała setki złotych na specyfiki bo wypadły mi włosy.
Po 2. Źle myjecie głowę. Może to dziwnie zabrzmi, ale najpierw nakłada się odżywkę, potem myje szamponem a na końcu ewentualnie daje się maskę. Spróbujcie chociaż raz, różnica jest kolosalna. Najpierw nawilżanie włosów, a potem mycie.
U mnie niestety wszystko co miałam z Frutus kompletnie się nie sprawdziło. Wolę zdecydowanie inne kosmetyki, chociaż muszę przyznać że szampony Garnier Fructis pachną bardzo ładnie 😉
Ja też bardzo lubię zapachy kosmetyków Fructis
Jak dla mnie to chyba nic nie dziala używam go juz miesiac i dalej wlosy wylatują chyba nawet bardziej uzywam calego zestawu i zadnej poprawy nie widzę 😟. Moze musze go dluzej stosować.
Jeśli przyczyna tkwi wewnątrz, to może nie być poprawy po żadnym kosmetyku