Od kilku tygodni bardzo często noszę kolor na ustach. Jest to u mnie dość rzadkie zjawisko 😉 Dlatego postanowiłam pokazać Wam, jaki to kolorowy produkt do ust wzbudził mój entuzjazm. Ciekawe? Zapraszam!
Na początek, zanim pokaże co tak polubiłam i dlaczego napiszę kilka słów o tym czego nie lubię w kolorowych kosmetykach do ust. Zapachu typowego dla pomadek, ciężkich konsystencji, kleistej formuły, postaci tłustej szminki. Wychodzi więc na to, że chyba po prostu nie lubię pomadek. Może po prostu nie trafiłam na taką która byłaby idealna.
Skusił mnie natomiast balsam do ust Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm (cena w Sephora, Douglas i na stronie Clinique to 79zł/3g). Kosmetyk ten ma być kompromisem między pielęgnacją i makijażem. W składzie znajduje się masło shea i mango, a do wyboru jest aż 16 kolorów.
Balsam do ust Moisturizing Lip Colour Balm Clinique.
Superodżywczy balsam zawierający masło shea i mango. To jest właśnie to, czego potrzebują przesuszone, delikatne usta, aby poczuć ukojenie. Sprawia, że usta stają się miękkie i gładkie. Dostępny w szesnastu naturalnie wyglądających odcieniach z subtelnym połyskiem.
Sposób użycia: Nakładaj bezpośrednio na usta. Aby subtelnie podkreślić usta, najpierw je obrysuj, a następnie wypełnij pomadką w naturalnym odcieniu. Nie musisz temperować Clinique Chubby Stick: wystarczy przekręcić kredkę, aby pojawiło się więcej balsamu.
Moje kolory Balsamów do ust Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm Clinique to 07 Super Strawberry (ten ciemniejszy), oraz 14 Curvy Candy (różowy), czyli dość ciepłe odcienie.
Obydwa mają bardzo przyjemną konsystencję. Nie są zbyt tłuste ani suche, więc naprawdę łatwo rozprowadza się je na ustach. Podoba mi się, że nie wysuszają, ale też nie dają uczucie noszenia pomadki. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale ja bardzo nie lubię CZUĆ że mam na ustach szminkę. Tymczasem balsamy Chubby Stick Clinique są praktycznie niewyczuwalne i nie mają nieprzyjemnego zapachu pomadki którego tak nie lubię
Jeśli chodzi o efekt jaki nadają CLINIQUE Chubby Stick to kolor jest pół transparentny. Moje dwa ocienie (Super Strawberry i Curvy Candy) pięknie podkreślają kolor ust, ale nie wyglądają sztucznie. Właśnie taki naturalny efekt z nutą koloru lubię najbardziej.
Jeśli chodzi o właściwości nawilżające są moim zdaniem świetne JAK NA kosmetyk do makijażu. Z pewnością Balsam do ust Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm Clinique nie zastąpi mojej pielęgnacji skóry warg jaką stosuję zarówno na dzień jak i na noc. Mimo to balsam Chuby Stick jest fajnym kosmetykiem do makijażu, który nadaje ustom nieco pielęgnacji.
Co do trwałości, to nie ma się co oszukiwać że kolor przetrwa cały dzień, ale jak na moje potrzeby jest wystarczająco trwały i daje radę nawet kilka godzin. Duża zaletą CLINIQUE Chubby Stick jest to, że dzięki precyzyjnemu aplikatorowi można łatwo i szybko poprawić makijaż, co (w moim przypadku) zupełnie nie sprawdza się przy pomadkach.
Podsumowując:
Moje dwa balsamy do ust Chubby Stick 07 Super Strawberry, oraz 14 Curvy Candy zdecydowanie uwielbiam i mam ochotę wypróbować kolejne kolory A Wy znacie Balsam do ust Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm Clinique? Jakie są Wasze wrażenia?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
21 komentarzy do "2 ulubione balsamy do ust CLINIQUE"
Robiłam ostatnio porządki więc mam miejsce na coś nowego. Dobrze trafiłaś z postem 😀 Chubby Stick miałam już dwa kolorki. Mam na liście fajny pomarańcz Oversized Orange ale te kolorki które pokazujesz też mi się podobają Muszę wypróbować jak będę w Sephorze bo podobno jest kilka nowych odcieni.
Super! Kolorów Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm jest sporo, więc jestem ciekawa na jaki się zdecydujesz
Kupiłam zgodnie z planem Oversized Orange i chciałam Curvy Candy ale akurat nie było x_x To na pocieszenie wzięłam Chubby Stick Baby Tint w kolorze Budding Blossom. Świetny jest!
Mi strasznie w gust wpadł kolor Coming Up Rosy. Idealnie pasuje mi do ust. Ale Budding Blossom też jest super!
Twój wpis przypomniał mi o tym że mam miniaturkę Chubby Stick którą dostałam kiedyś do zakupów Clinique. Muszę do niej wrócić bo fajnie działała.
W takim razie cieszę się że mój wpis się przydał
Ale śliczności! Wybrałaś piękne kolorki Jaj mam Chunky Cherry i jestem bardzo zadowolona. Na kolor Super Strawberry też mam ochotę
Dziękuję Joanna. Twój wybór Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm Chunky Cherry dla mnie również wygląda kusząco
Mam ochotę na te kredki już od dłuższego czasu. Sama nie wiem czemu jeszcze żadnej nie kupiłam 😛 Muszę nabyć chociaż w jednym kolorze i to koniecznie
Ciekawa jestem na który odcień balsamu do ust Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm się zdecydujesz
Wpadłam do Ciebie przypadkiem ale muszę to napisać. PIĘKNE ZDJĘCIA! Szkoda że tak mało bo żadna recenzja chyby sticków nie zachęciła mnie jeszcze tak jak Twoja! Jeszcze dzisiaj lecę do Douglasa po ten ładny truskawkowy kolorek <3
Dziękuję, jest mi bardzo miło Clinique Chuby Stick są bardzo fotogeniczne, ale chyba faktycznie zdjęcia mi się udały 😀
Są boskie. Wzięłabym oba te kolory. Są takie wiosenne i soczyste!
O tak „Soczyste” to bardzo dobre określenie Clinique Chuby Stick
Pierwszy raz się spotykam z czymś takim, żeby balsam tego typu nawilżał usta. Zadziwiające!
Producenci się starają. Mnie to odpowiada
Mój ulubiony balsam do ust niestety został wycofany ze sprzedaży, a o zamiennik ciężko
Skąd ja to znam.
Chodzę już długo wokół Chubikòw ale wciąż żadnego nie kupiłam. Chyba w końcu się zdecyduję skoro wszyscy tak je zachwalają.
Ja obecnie testuję maść z witaminą A, która równie świetnie nawilża usta, więc może zastąpić połowę balsamów.
Może wstyd się przyznać ale maści z witaminą A jeszcze nie próbowałam. Trzeba będzie to zmienić