Moja skóra z tendencją do odwodnienia i podrażnień również potrzebuje zmatowienia. I to zwłaszcza latem, podczas upałów. W temperaturze powyżej 30°C potrzebuję czegoś, co mocno i długotrwale zmatowi moją cerę, a niestety w ekstremalnych warunkach MINERALNY PUDER SYPKI NEUTROGENA SPF20 nie radzi sobie tak dobrze jak bym tego oczekiwała. To samo dotyczy również jego prasowanego odpowiednika. Wytoczyłam więc cięższe działa i na dni najdzikszych upałów kupiłam puder do skóry tłustej i mieszanej.
Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin.
Konkretnie zdecydowałam się na Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin. Korres jest to grecka marka naturalnych kosmetyków. Wybrane produkty Korres można kupić w sieci perfumerii Sephora. Ja oczywiście nie kupiłam pudru w Sephorze, za 169zł, ale przez internet na strawberrynet.com za 89zł. I uważam że jest to atrakcyjna cena, jak za puder takiej jakości.
Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin
Producent zapewnia, że Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES zawiera witaminę E i witaminę C, doskonale stapia się ze skórą i zapewnia duże krycie. W składzie kosmetyku nie ma olejów mineralnych ani silikonów. Producent chwali się również, że puder nie zawiera glikolu propylenowego, ani etanoloaminy, chociaż nie słyszałam żeby były to związki szkodliwe.
Co o nim sądzę?
- Już sama aplikacja jest czystą przyjemnością, ponieważ jest wyjątkowo aksamitny.
- Rzeczywiście zapewnia bardzo dobre matowe krycie. Jest to jedyny puder, który tak dobrze znosi ponad 30 stopniowe upały.
- Dodatkowo jest bardzo dobrze kryjący. Wszelkie niedoskonałości typu drobne krostki czy żyłki po prostu znikają po jego aplikacji nawet na skórę bez podkładu. I tutaj pojawia się jedyna wada pudru Korres. Puder niezbyt dobrze współpracuje z podkładami, z którymi go testowałam (Yves Rocher, Neutrogena, L’Oreal i Lancome), waży się, nierównomiernie rozprowadza a nawet potrafi zetrzeć warstwę podkładu z twarzy.
- Za to doskonale sprawdza się nałożony na „nagą” skórę. Wtedy właśnie pokazuje swoje wspaniałe właściwości kryjące i matujące.
- Utrzymuje się na skórze wiele godzin i wiele godzin wygląda tak samo idealnie.
- Po nałożeniu pudru Korres skóra sprawia wrażenie idealnie gładkiej jakby zrobionej w photoshopie. Właśnie za to najbardziej lubię ten puder.
- Jeśli chodzi o inne drobiazgi np; o zapach, to jest on wyjątkowo delikatny i kompletnie nie czuć go na skórze.
- Nie wywołał żadnych podrażnień na mojej skłonnej do podrażnień skórze, ani też nadmiernie jej nie przesuszył.
- Dobrej jakości opakowanie z dużym lusterkiem jest wygodne, estetyczne i trwałe.
- Po otwarciu puder Korres można używać aż przez 36 miesięcy! Swój puder mam już drugie lato i bardzo się cieszę że będę mogła go używać jeszcze w następne wakacje.
Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin w odcieniu 52N
Jeżeli chodzi o odcień, to na lato, do mojej dosyć opalonej skóry używam koloru 52N. Dla porównania zamieszczam zdjęcie z Pudrem brązującym GLAM BRONZE 5 TERRES L`Oreal Paris. Powiedziałabym, że puder Korres w tym odcieniu jest od niego nawet minimalnie ciemniejszy.
Tak się składa, że obydwa pudry mają taką samą wagę 16gramów, jednak nawet na zdjęciu widać, że opakowaniu pudru Korres, jest znaczenie lepiej dopracowane i lepszej jakości. Do pudru Korres dołączony był jeszcze aplikator w formie gąbeczki, jednak dawno wymieniłam go na nowy, gdyż aby zachować higienę powinno się myć lub wymieniać go co tydzień. Aplikator Korres nie zachował swoich właściwości po praniu więc musiałam wymienić go na nowy.
Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin w odcieniu 52N oraz Puder brązujący GLAM BRONZE 5 TERRES.
Podsumowując: Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej jest doskonały własnie na lato, kiedy nie potrzebuję i nie chcę nakładać makijażu, ale chcę zmatowić skórę, wyrównać koloryt i ukryć ewentualne niedoskonałości. Świetnie sprawdza się nałożony na czystą skórę, wygładza i matowi przez cały dzień, nawet podczas upału.
Mutliwitaminowy puder w kompakcie KORRES do skóry tłustej i mieszanej – Multivitamin Compact Powder For Oily to Combination Skin w odcieniu 52N oraz Puder brązujący GLAM BRONZE 5 TERRES
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
6 komentarzy do "Multiwitaminowy puder w kamieniu Korres – super mat na lato"
Nie ukrywam, że przydałby mi się taki puder z tego względu, że po prostu moja skóra jest tłusta i po kilku godzinach niemiłosiernie się świeci, a jeżeli dodamy to tego upały, to już całkowita tragedia. Niestety nie znalazłam jeszcze swojego ulubieńca, a ten przedstawiony przez Ciebie jest dla mnie za drogi. Nie masz jakiegoś tańszego odpowiednika?
Spróbuj dostać Mineralny puder w kamieniu Neutrogena SPF20 bo jest bardzo fajny, a z drogeryjnych Puder w kamieniu L’Oreal True Match daje radę
Cześć. Ten puder tak jak Julia mówisz daję radę przy dużych upałach, wiem bo sama sprawdziłam to na swojej szybko świecącej się cerze. Latem bardzo rzadko się malowałam ale od kiedy zakupiłam puder Korres nie mogłam wyjść bez nałożenia go! Matowi skórę naprawdę na bardzo długo.
Ja osobiście nie lubię tego pudru Korres, ma troszkę dziwną taką drobniusieńką w konsystencję, poza tym jest dość drogi i niewydajny jak za taką cenę.
Wg mnie właśnie ta aksamitna konsystencja jest świetna. Ale każdy ma swoje preferencje
Ja mam teraz z Korres Aksamitny puder z wyciągiem z dzikiej róży dla cery normalnej i suchej. Jest wspaniały. Po prostu go uwielbiam! Podkreśla moją cerę i świetnie wygląda. Ten puder spełnia wszystkie moje wymogi a muszę powiedzieć że jestem osobą bardzo wymagającą. W Sephora zapłaciłam za niego 169zł ale jest wart każdej wydanej złotówki. Jeśli szukacie dobrego pudru na tej promocji -25% w Sephoea to warto go wziąć pod uwagę. Ja mam odcień WRP2 i wtapia się w skórę niemal idealnie.