Zawsze dbałam o skórę wokół oczu używając najróżniejszych kremów i miałam ochotę wypróbować również płatki pod oczy. Jednak prawdę mówiąc żadna firma którą lubię i do której mam zaufanie nie miała takiego produktu w swojej ofercie.
Używałam w prawdzie płatków Estée Lauder, ale są niestety drogie i jest ich mało w opakowaniu więc szukałam tańszego zamiennika, ale do różnych nieznanych firm produkujących płatki nie miałam po prostu zaufania. Dlatego minęło sporo czasu nim zdecydowałam się coś wypróbować.
Bardzo wczesną wiosną 2014 w drogerii Hebe była jakaś promocja w której przy kasie można było kupić własnie te płatki pod nazwą Kolagenowa maseczka pod oczy Collagen Eye Zone Mask PUREDERM produkowane w Korei. Producent zapewania że:
Collagen Eye Zone Mask PUREDERM
wyjątkowa formuła zawiera kolagen, witaminę E, wyciąg z zielonej herbaty i owoców tropikalnych. Płatki pomagają przywrócić odpowiedni poziom nawilżenia, zmniejszają oznaki starzenia się delikatnej skóry wokół oczu. Widocznie redukują cienie, oraz opuchliznę pod oczami. Innowacyjna forma kolagenowego płatka działa 10 razy mocniej niż standardowe maseczki dzięki zasadzie okluzji – płatek ściśle przylega do skóry, która wchłania 98% substancji odżywczych więcej.
W foliowym opakowaniu zamykanym struną jest 30 płatków nasączonych substancjami pielęgnacyjnymi. Dla mnie owe płatki to po prostu inaczej wycięty materiał dokładnie taki sam jak w chusteczkach do demakijażu twarzy np: Neutrogeny. Płatki są posklejane w dwa zestawy więc trzeba dotykać wszystkie aby je rozdzielić – nie sądzę żeby było to specjalnie higieniczne. Cena to ok 5-10zł za poniższe opakowanie.
Płatki nakłada się zgodnie z zaleceniem producenta na dobrze oczyszczoną skórę i pzostawia na 15-20 minut. Po upływie tego czasu odkleja się płatek i jeżeli substancja którą nasączony był płatek pozostała na skórze to należy ją wklepać. Muszę się przyznać, że zanim zdecydowałam się ich użyć minęło chyba 3 miesiące. Trzymałam je w domu pełna obaw czy taki produkt jednak nie wywoła podrażnień i nie narobi szkód mojej skórze. W końcu jednak spróbowałam, więc:
Co sądzę o Kolagenowej maseczce pod oczy Collagen Eye Zone Mask PUREDERM ?
- Trzeba przyznać, że płatki dobrze się trzymają i można wykonywać rożne czynności w poziomie. Przez zalecany czas 15 do 20 minut nie odkleją się od skóry
- Nasączenie substancją nawilżającą porównałabym do standardowej chusteczki do demakijażu – w azjatyckich maskach do twarzy nasączenie składnikami pielęgnacyjnymi jest znacznie wyższe niż w w tych płatkach
- Trzymanie ich na skórze nie należy do najprzyjemniejszych, ponieważ czuć jak płatek stopniowo wysycha i ściąga skórę. I tutaj przechodzę do konkluzji że:
- Płatki wysuszają a nie nawilżają skórę.
Więc tyle w temacie. Działają odwrotnie niż powinny więc szkoda sobie nimi zaprzątać głowę. Generalnie staram się szukać produktów możliwe wysokiej jakości i unikam tanich nieznanych produktów. Tym razem niepotrzebnie dałam się namówić.
Wniosek? Nie kupować tego, co próbują wciskać przy kasie bo pewnie są to rzeczy zalegające w magazynie
Nie mówię, że niska cena idzie zawsze w parze z niską jakością kosmetyku, jednak z moich doświadczeń wynika że najczęściej tak własnie jest.
Oczywiście Kolagenowej maseczki pod oczy Collagen Eye Zone Mask PUREDERM nigdy już nie kupię, a nawet nie mam zamiaru zużyć opakowania które mam.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
5 komentarzy do "Kolagenowe płatki pod oczy Purederm – jak się u mnie spisały?"
[…] Niestety nie jest to skojarzenie pozytywne, bo płatki – są po prostu beznadziejne. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego tak uważam – zapraszam do recenzji: Kolagenowe płatki pod oczy Purederm. […]
A szkoda że te płatki się nie sprawdzają, bo właśnie przydałyby mi się płatki, które przede wszystkim nawilżają moją skórę, a tu lipa.
Świetne płatki pod oczy, które dobrze nawilżają skórę to Płatki pod oczy Stress Relief Eye Mask Estée Lauder Ich jedyna wada to cena – są jakieś 20 razy droższe od Collagen Eye Zone Mask PUREDERM. No ale działają
Nie zgodzę się. Kupiłam te płatki i jestem zadowolona. Nie jest prawdą, że po 15-20 minutach wysychają. moje były wciąż mokre. w moim przypadku wcale nie ściągają skóry. Wprost przeciwnie, moja skóra pod oczami była po ich użyciu bardzo zrelaksowana. Zresztą to co piszesz jest nielogiczne, bo skoro trzymają się skóry i można robić inne rzeczy będąc w pozycji pionowej, to nie mogą się wysuszać, bo same by spadły ci spod powiek. No i dlaczego uważasz, że trzymanie ich na skórze nie należy do najprzyjemniejszych? Coś ciebie bolało? Opinia nie trzyma się kupy!
Te płatki, a raczej substancje którymi są nasączone przesuszyły i podrażniły mi skórę pod oczami. Fajnie że Ty jesteś z nich zadowolona, ale ja nie polecam. Po prostu.