W miniony weekend odwiedziłam kameralny lokal, w którym serwowane są babeczki, oraz bajgle inspirowane różnymi krajami świata. Miss Cupcake na ul. Staromiejskiej 10 w Katowicach.
Miss Cupcake to niewielka kawiarnia z ogródkiem na ul. Staromiejskiej, ale ulokowana w oficynie. Wystrój wnętrza jest bardzo przytulny i już wyobrażam sobie jak przyjemnie musi być w Miss Cupcake jesienią i zimą Zdjęcie wnętrza na potrzeby tego wpisu pożyczyłam ze strony Miss Cupcake aby nie fotografować klientów przy jedzeniu. Pozostałe zdjęcia są oczywiście moje.
Przy samym wejściu Miss Cupcake wita nas uśmiechnięta obsługa, oraz bogactwo pięknie wyglądających babeczek. Każdy dzień tygodnia to inne wersje cupcakes. Wszystkie smaki są w jednej cenie – 6zł.
Ja trafiłam na niedzielną ofertę, którą widzicie na zdjęciu poniżej. Dostępna była np: babeczka z kremem o smaku solonego karmelu, cupcake bananowy, imbirowo – brzoskwiniowy, z masłem orzechowym, waniliowy, bounty… Naprawdę ciężko się było zdecydować
Dlatego też swoją wizytę w Miss Cupcake zaczęłam na słono. Nie od muffina, tarty, czy babeczki, ale od ciepłego bajgla przygotowywanego tuż przed podaniem.
Do wyboru jest kilka kanapek. Każda kosztuje 12zł. Ja zdecydowałam się na wersję amerykańską, o wdzięcznej nazwie John. Jest to bajgel z kawałkami awokado, serkiem śmietankowym, grillowanym bekonem, pomidorami i serem cheddar. Ciepły, świeżutki, z dużą ilością dodatków – jednym słowem pyszny!
I bardzo fajnie podany Kanapka w Miss Cupcake nie jest może tak duża jak w lubianym przeze mnie Subway’u, ale z pewnością równie smaczna, ciekawiej podana i konsumowana w przyjemniejszym otoczeniu niż galeria handlowa.
Poza tym do picia można zamówić sobie pyszną herbatę w filiżance (a nie w plastikowym kubku). Sposób serwowania w Miss Cupcake bardzo mi się spodobał. Jest naprawdę dopracowany. Zamówiłam herbatkę owocową banan z wiśnią, ale do wyboru było jeszcze kilkanaście innych herbat: czarnych, owocowych i zielonych, więc jeśli – tak jak ja – jesteście fanami herbat z pewnością znajdziecie coś dla siebie.
Na drugim planie kolejnego zdjęcia z filiżanką widać kanapkę francuską w Miss Cupcake. Jean-Pierre to bajgel z serkiem śmietankowym, z szynką, rozpuszczonym serem camembert, oraz konfiturą z cebuli. Oczywiście nie mogłam się oprzeć i też spróbowałam. Moim zdaniem kanapka francuska była równie smaczna jak amerykańska.
Po daniu wytrawnym pora na babeczkę Po chwili zastanowienia zdecydowałam się na klasyk – ostatnio bardzo popularny – słony karmel. W wydaniu Miss Cupcake jest to babeczka czekoladowa, z kwaskowym, śmietankowym kremem i niewielką ilością solonego karmelu. Zdecydowanie muszę podkreślić, że ciasto cupcake było idealnie wręcz miękkie i soczyste. Krem jest zdecydowanie kwestią preferencji, ale mnie akurat takie słodko-kwaśno-słone połączenie bardzo smakowało.
Zdegustowałam również babeczkę masło orzechowe. W gruncie rzeczy była ona bardzo podobna do babeczki o smaku solonego karmelu. Również na ciemnym czekoladowym cieście, z kwaskowo-słodko-słonym kremem. Jeśli lubicie takie smaki, to tę wersję również polecam, tak samo jak i lokal Miss Cupcake generalnie. Wszystko co jadłam było świeże i pyszne. Chętnie wybiorę się tam znowu.
W temacie babeczek koniecznie muszę też wspomnieć o bardzo fajnych balsamach do ust. Właśnie o smaku cupcakes!
Lip Smackersy znam już bardzo długo, bo od lat są hitem w U.S.A. Ostatnio odkryłam jednak nowe wersje – właśnie o smakach babeczek z kremem.
Balsamy pachną niezwykle realistycznie i niemal tak samo smakują. Wg mnie naprawdę dobrze nawilżają usta i mają rozsądną cenę (13,95zł/4g). Poza tym – przyznacie chyba same, że – wyglądają po prostu uroczo i moim zdaniem są fajnym pomysłem na prezent.
Moja ulubiona wersja Cupcakes Lip Smacker to solony karmel. Jest jeszcze np: krem kokosowo – waniliowy, albo jagodowy… Zerknijcie zresztą na stronę i sprawdźcie, czy jest Wasz ulubiony smak. Jeśli macie ochotę spróbować to kupicie je w Butiku 4 Girls.
Dajcie znać, czy też lubicie babeczki i jakie są Wasze ulubione. Na tak ponury i deszczowy dzień jak dziś to bardzo przyjemna opcja
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
18 komentarzy do "Bajgle i babeczki – śniadanie w centrum Katowic & smakowite balsamy do ust CUPCAKES"
Ale pyszności. Jak ja bym to wszystko teraz zjadła…
Gdybym była z Katowic zaraz bym tam poleciała. Wystrój bardzo w moim guście. No a takimi babeczkami to bym nie pogardziła!
Jeśli kiedyś będziesz w Katowicach szukać miejsca na przekąskę to warto
Jak tylko będę w Katowicach to trzeba będzie obczaić tą miejscówkę. Jakoś ich nie zauważyłam 😛
Wejście do Miss Cupcake jest do oficyny, ale przy ulicy stoją „potykacze” z informacją: bajgle, oraz babeczki.
Omniamisiu amciu. Wyglądają wspaniale. Jeśli o nmnie chodzi to możesz częściej robić takie wpisy bo ja jakoś fajnych miejsc nie umiem odkrywać i często trafiłam na kiepściuche.
Jeśli trafiam do jakiegoś miejsca gdzie było a) ładnie b) pysznie c) pod jakimś względem wyjątkowo to oczywiście się tym dzielę na JulioBlogu Jednak trafić na takie lokale nie jest wcale tak łatwo niestety.
Pychota To jeszcze raz ja Uwielbiam kapkejki w każdej postaci więc zerknełam sobie na te błyszczyki i już zamówiłam z kokosem 😀
O, to super Daj znać jak paczka do Ciebie dotrze i co sądzisz o tej wersji Lip Smackersa.
Słodkie balsamy do ust zawsze spoko 😀 😀
Zdecydowanie
Miałam kiedyś lip smacker o smaku coca cola. Świetny był! Normalnie jak prawdziwa cola xD Dobrze że mi przypomniałaś o smackersach. Coś nowego do ust na jesień się na pewno przyda
Kiedyś bardzo lubiłam Smackersy, ale jakoś o nich zapomniałam. Te o smaku Coca Coli były moimi ulubionymi, więc fajnie jest wrócić do tych słodkich pomadek 😀
Babeczki wyglądają apetycznie i nie wątpię że są smaczne ale bardziej mnie zainteresowały te bajgle. Byłem w tym lokalu 2 razy chociaż dość dawno temu. Wtedy bajgle miały niższą cenę 9-11 zł i były podawane na zimno. Dabre ale jednak czegoś mi w nich brakowało. Wiadomo że kanapka na ciepło jest lepsza no i porcje mogłyby być większe. Sądząc po Twoich fotach to akurat pozostaje bez zmian.
Z ciekawości wybiorę się do nich znowu i obczaję czy bajgle są teraz lepsze. Generalnie to lokal podoba się dziewczyną więc na randkę to fajna miejscówka.
Pozdro.
Kamil
Mnie się w Miss Cupcake faktycznie podobało i wszystko było smaczne. Zdecydowanie kanapki podawane na ciepło są lepszą opcją i masz rację że jednak na zimno to nie byłoby to samo. Zatem – zmiana na plus!
No to spowodowałaś właśnie u mnie niezły ślinotok…a mają tam też gorącą czekoladę?
Tak, w Miss Cupcake jest gorąca czekolada, ale nie próbowałam.