FITLOVEBOX to pudełko ze zdrową żywnością, które dociera do subskrybentek co miesiąc. Za każdym razem zawartość jest niespodzianką, dzięki czemu można poznawać nowe smaki Dziś pokażę Wam co było w październikowej przesyłce i napiszę jakie są moje wrażenia. Zapraszam!
CHIAS SHAKE
Dwa koktajle, a właściwie przekąski na bazie mleka kokosowego z nasionami Chia. W Fitlovebox premierowo pojawiły się dwa nowe smaki Chias, którew sprzedaży będą dopiero za jakiś czas: CHIAS Kokos-Ananas-Kurkuma, oraz CHIAS Kokos-Czekolada-Cynamon.
Moje wrażenia? Chias shake są PRZEPYSZNE! I w dodatku bardzo zdrowe. 1 porcja Chias to bogactwo białka, minerałów i kwasów omega 3. Myślę też, że z powodu wygodnej formy w butelce łatwo zabrać je ze sobą, więc jest to doskonała alternatywa dla puddingu chia np. po treningu, albo na drugie śniadanie.
Wyjątkowo zasmakowało mi CHIAS Kokos-Ananas-Kurkuma. A jeśli o puddingu mowa – zerknijcie na Mój przepis na kokosowo-bananowy pudding chia. Tak – zgadliście – kokos i ananas to połączenie smaków, które uwielbiam 😀
HERBATA RASPBERRY&ROSEHIP – MALINA & DZIKA RÓŻA BASILUR
Czarna herbata Cejlońska z dodatkiem dzikiej róży, oraz malinową nutą. To świetny wybór na jesień, dlatego plus dla Fitlovebox’a!
Herbata Basilur jest aromatyczna i naprawdę mi smakuje. Nie miałam do czynienia z herbatami Basilur, ale z pewnością sięgnę po kolejne smaki. Poza tym urzekło mnie piękne, ozdobne opakowanie.
Czarna herbata cejlońska BOPF, wysokogórska z dodatkiem dzikiej róży oraz nutą maliny. Herbata znana od wieków z dużą zawartością witaminy C. Filiżanka tego naparu zapewni chwilę słodkiego zapomnienia.
Saszetki pakowane oddzielnie, pełen aromat w każdej filiżance.Kraj pochodzenia: Sri Lanka
Gatunek: BOPF (Broken Orange Pekoe Fannings)
Czarna Herbata: Najbardziej popularny rodzaj herbaty. Poddana jest długiemu procesowi produkcji. Podstawowe etapy to: więdnięcie, zwijanie, fermentowanie i suszenie. O walorach smakowych decydują takie czynniki jak: kraj pochodzenia herbaty, plantacja, czas zbiorów czy stopień zwiędnięcia.
Czarne herbaty cejlońskie uznawane są za najlepsze na świecie. Starannie dobrane górne liście z krzewów dają napar godny polecenia koneserom.
PASZTET POMIDOROWY Z CIECIORKĄ PRIMAVIKA
Spore zaskoczenie, tym bardziej że słowo pasztet kojarzy się raczej z wyrobem mięsnym, którego nie spodziewam się zastać w pudełku (chociaż, właściwie czemu nie :)).
Pasztet Primavika smakuje świetnie. Jest bardzo dobrze doprawiony i super komponuje się z kiełkami. Chętnie bym go kupiła gdyby nie jedno ale – guma guar – czyli E412 w składzie. Uważana jest za nieszkodliwą, ale ja i tak unikam wszelkich przetworów, które zawierają gumę guar. Dlatego chętnie spróbowałam pasztetu pomidorowego z cieciorą Primavika, ale na pewno go nie kupię. Chociaż zainteresowała mnie firma Primavika o której wcześniej nie słyszałam, a wybór przetworów mają spory.
Pasztet pomidorowy z cieciorką Primavika – Składniki:
woda, cieciorka* 39%, cebula*, koncentrat pomidorowy*17%, olej słonecznikowy*, skrobia kukurydziana natywna, przyprawy* (zawierają: gorczycę i seler), sól morska, substancja zagęszczająca: guma guar, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy = witamina C.
* – surowiec ekologiczny.
Produkt może zawierać soję i sezam.
BATONIK BIAŁKOWY Z NADZIENIEM Z MASŁA ORZECHOWEGO SPORT DEFINITION THAT’S THE WAY STICKS
Markę SportDefinition THAT’S THE WHEY® znam z odżywki białkowej, która była w Fitlovebox miesiąc temu (Odżywka białkowa i pudełko ze zdrową żywnością Fitlovebox wrzesień 2016).
Taki białkowy batonik to przekąska kompletnie nie w moim stylu (tak jak i białkowa odżywka). Zdecydowanie wolę produkty bardziej naturalne i nieprzetworzone. Niemniej jednak idea Fitlovebox’a jest taka, aby próbować nowości.
Batoniki białkowe z nadzieniem z masła orzechowego Sport Definition – That’s The Whey STICKS
Sport Definition® That’s The Whey Sticks jest także źródłem naturalnego błonnika dietetycznego, który wywiera zbawienny wpływ na układ pokarmowy (wspiera prawidłową perystaltykę jelit). Jego niezaprzeczalną zaletą jest także fakt, że nie ulega trawieniu i pęcznieje w żołądku zmniejszając tym samym poczucie głodu i pustki w żołądku.
Ponadto That’s The Whey Sticks nie zawiera dodatku cukru ani soli, a występujące ich śladowe ilości stanowią naturalny składnik zastosowanych surowców, tj. orzechy, błonnik kakaowca. Dostępne są w trzech wariantach smakowych: toffi, czekoladowy i waniliowy.
SPORT DEFINITION® THAT’S THE WHEY STICKS- SMACZNY I ODŻYWCZY SPOSÓB NA UROZMAICENIE DIETY!
DAWKOWANIE: Stosuj zgodnie z indywidualnymi potrzebami.
Suplement diety / Dietetyczny środek specjalnego przeznaczenia żywieniowego dla sportowców.
Nie może być stosowany jako zamiennik bądź substytut zróżnicowanej diety.
Nie należy przekraczać zalecanego dziennego spożycia.
Najlepiej spożyć przed końcem: data na spodzie lub boku opakowania (min. 3 miesiące przydatności do spożycia).
Produktu nie należy podawać matkom karmiącym oraz kobietom w ciąży.
Przechowywać w miejscu niedostępnym dla małych dzieci.
Przechowywać w suchym miejscu, w temperaturze pokojowej do 25°C. Chronić przed światłem.
ZŁOTE OWOCE: MIECHUNKA PERUWIAŃSKA (PHYSIALIS) BAKALLAND
Produkt z kategorii tych, które najbardziej cieszą mnie w pudełkach Fitlovebox. Naturalne, zdrowe i nieprzetworzone. Suszone owoce!
Tym razem miechunka jadalna – peruwiańska, czyli physalis w formie suszonej. Miechunka peruwiańska jest bogata w witaminę C, potas, fosfor, magnez i żelazo. Ma intrygujący słodko-kwaśny smak i żelkową konsystencję. Coś pysznego! Jeśli miałabym porównać miechunkę peruwiańską do innego owocu byłaby to zdecydowanie figa. Zatem jeśli lubicie jeść suszone figi, to miechunka peruwiańska z pewnością Wam zasmakuje
Złote owoce Miechunka peruwiańska Bakalland
Nowa linia bakalii stworzona z myślą o tych, którzy szukają nowych, wyszukanych smaków. Skomponowana na bazie produktów, które nie tylko zaskakują swoim aromatem i wspaniałym smakiem, ale również przynoszą korzyści funkcjonalne i wpisują się w mocno obecny trend wellness.
Słodko-kwaśne połączenia smakowe zadowolą wszystkich koneserów, a zawarte w przekąsce wartości odżywcze zadbają o ich siły witalne.
Złote owoce bogate są w witaminy, błonnik i cenne minerały.
PODSUMOWUJĄC:
Pudełko Fitlovebox na październik 2016 uważam za bardzo udane. Znalazły się w nim produkty zróżnicowane, wśród których szczególnie zasmakowały mi Chias Shake’i i miechunka peruwiańska Bakalland, które z przyjemnością włączę do swojej diety.
A jakie są Wasze wrażenia dotyczące październikowego Fitlovebox’a?
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
30 komentarzy do "FITLOVEBOX październik 2016 – co sądzę o zawartości pudełka?"
Świetne pudełko! Dla takiej zawartości warto mieć subskrybcję.
Zdecydowanie się zgadzam Monika
Pudełko bardzo fajne. Tym razem jestem zadowolona Dobrze że nie zrezygnowałam z subskrypcji bo patrząc na zawartość byłabym zawiedziona. Najbardziej smakowały mi CHIAS SHAKE i ten baton orzechowy, ale pasztet, herbatka malinowa i miechunka też są całkiem spoko.
Jedyne co to nie było książeczki z przepisami jak w poprzednich miesiącach ale w sumie to i tak z nich nie korzystałam więc straty nie ma 😛
To dobrze że jesteś zadowolona Julka. Ja również Podoba mi się że Fitlovebox był w październiku bardzo różnorodny, naprawdę się postarali
Noo Wzięli sobie chyba do serca krytykę w poprzednim miesiącu. Mam nadzieję że tak już zostanie i pudełko na listopad będzie równie fajne. No i liczę że w grudniu będzie coś extra 😀
Rzeczywiście miesiąc temu było sporo krytyki, że pudełko jest na słodko z samymi przekąskami. Myślę że w październiku akcent z pastą pomidorowo-cieciorkową (czy wegetariańskim pasztetem) i rozgrzewającą herbatą był jak najbardziej na plus!
Noo Wszystko super, a nawet pasztet już zjedzony. Bardzo fajne pudełko
Interesujące pudełko. Wszystko co pokazałaś wygląda bardzo ciekawie. Ja akurat nie lubię kupować w ciemno i Wolę sama sobie wybrać produkty ale ta edycja mi się podoba.
Comiesięczna pudełko – niespodzianka to faktycznie specyficzny typ zakupów. Np: box’y kosmetyczne są zupełnie nie dla mnie, ale zdrowa żywność jak najbardziej
Ciekawa zawartość w tym miesiącu. Dobrze że było też coś słonego a nie tylko przekąski jak w poprzednich. No i te szejki CHIAS. Pyyyyyyyycha!
Też lubię jak pudełko jest słodko-słone Ines. I zgadzam się że Chias Shake były świetne
Pudełko w tym miesiącu podoba mi się w 100%. Nic bym nie zmieniła a napoje CHIAS wymiatają!
Zdecydowanie się zgadzam Joanna
Fajne pudełeczko. Po Twoich poprzednich wpisach zdecydowałam się na zasubskrybowanie i nie żałuję wydanych pieniążków. Najbardziej smakowały mi chias i ten wegetariański pasztet. Już jestem ciekawa co będzie za miesiąc
Cieszę się, że jesteś zadowolona z Fitlovebox, skoro zamówiłaś subskrypcję po mojej rekomendacji
Całkiem fajna zawartość. Nie zdecydowałam się jeszcze zamówić ale po tym co widzę w Twoim poście mam coraz większa ochotę
Nie dziwię się Zawartość październikowego pudełka Fitlovebox była naprawdę ciekawa.
Fajny wpis. Czy ktoś może wie jaka jest dawka chia w tych shake? Czytałam gdzieś że nie można przekraczać 10g chia na dzień a na opakowaniu nie jest podane.
Dziękuję Masz rację, że nie należy przesadzać z nasionami chia i dzienna dawka to 10g czyli ok. 3 łyżeczki. W CHIAS SHAKE dzienna dawka nie jest przekroczona, ale tak do końca nie wiem czy można wypić więcej niż jeden CHIAS.
Ciekawe jest to pudełko. Zastanawiam się nad wykupieniem subskrybcji na pół roku. Waham się jeszcze między Fitlovebox a Healthbox. Próbowałaś tego drugiego? Wychodzi trochę taniej i jest 6 rzeczy w środku ale nie ma o nich za wiele opinii więc nie wiem czy są godni zaufania.
Nie, nie próbowałam jeszcze HEALTH BOX’a. Z tego co widzę to zawartość w poprzednich miesiącach była bardzo podobna do Fitlovebox. Może kiedyś się skuszę, ale póki co jestem zadowolona z Fitlovebox’a
EDIT:
Fitlovebox zawiesza działalność Trzeba będzie rozejrzeć się za innym pudełkiem ze zdrową żywnością. Pewnie wezmę pod uwagę HEALTH BOX’A, ale szkoda. Comiesięczną subskrypcję Fitlovebox’a bardzo lubiłam.
No to poszaleli tym razem muszę przyznać, wartościowe pudło 😉 Chociaż te napoje nie wyglądają najapetyczniej szczerze mówiąc, ale ważne żeby działały 😉
CHIAS to był zdecydowanie najmocniejszy punkt październikowego Fitlovebox’a!
Dziewczyny wiecie dlaczego Fitlovebox się zawiesił? Już jakiś czas temu wysłali maila o skończeniu działalności. Tak nagle i bez zapowiedzi Na fb napisali tylko tyle. Żadnych wyjaśnień.
„Mamy ważny komunikat. Box październikowy był ostatnim dostępnym do kupienia. Dziękujemy wszystkim klientkom, które były z nami i razem z nami odkrywały fit produkty. Dziękujemy za zaufanie, którym nas obdarzyłyście.
Chcieliśmy także podziękować osobom, które pomagały nam przy tworzeniu boxów. Lista influencerek, blogerek, trenerek i dietetyczek, a także firm, które podjęły z nami współpracę jest naprawdę długa i nie sposób tu wszystkich wymienić. Mimo to, jednej osobie chcielibyśmy podziękować najbardziej, gdyż była z nami od samego początku do samego końca: Magdalena Hajkiewicz – Wiem co Jem bardzo Ci za wszystko dziękujemy!!!”
Szkoda. Moim zdaniem to był bardzo fajny box.
Bez sensu Mogli chociaż wyjaśnić powody odejścia i nas o tym uprzedzić. Byłam taka ciekawa co będzie w listopadzie a oni zamilkli na IG i tylko na FB napisali. Podobno były jakieś maile. Ja niczego nie dostałam. Jakbym nie wchodziła regularnie na bloga Julii to nic bym nie wiedziała
Nawet nie zdążyłam zamówić a już ich nie ma. Szkoda.
Bez sensu Miałam ochotę na fitlovebox albo inne subskrypcyjne pudełko. Prawda jest jednak taka że ten HealthBox nie będzie miał konkurencji więc pewnie nie będą się starać. Cud Miód Box jest drogi i w dodatku to same przetwory.
Ja póki co nie zamawiam żadnego pudełka. Poczekam aż pojawi się coś nowego. Zawsze na początku się starają żeby przyciągnąć klientów Może w Nowym Roku pojawi się coś ciekawego
Wszystko co dobre szybko się kończy Też jestem zawiedziona.
W prawdzie oddali pieniądze za niewykorzystaną subskrypcję ale wolałabym boxa. Powinni uprzedzić że październikowy będzie ostatni. Nastawiłam się jeszcze na listopad a od grudnia chciałam wykupić dłuższą subskrybcję. Powinni wcześniej coś powiedzieć.
Te pudełko było niezłe 😀 Z niecierpliwością czekałam na Twoją relację z listopadowego zestawu, a tu taka wiadomość. Szkoda…
Też żałuję że to koniec Fitlovebox’a. Lubiłam te comiesięczne niespodzianki zdrowego jedzenia…