Ostatnio w ramach rozszerzania diety dziecka testowałam kaszki BoboVita. Wybrane wersje kaszek i kleików są przeznaczone dla dzieci już po 4 miesiącu życia.
Testowanie nowych smaków rozpoczęłam po 6 miesiącu od podawania dziecku warzyw i owoców. Później przyszła pora na wprowadzenie zbóż (a więc gluten), ryż i kukurydzę. Mówiąc szczerze pomysł podawania specjalnych kaszek dla niemowląt wydał mi się dość naturalny.
Kaszki dla niemowląt produkowane są wg bardziej restrykcyjnych norm niż żywność dla dorosłych. Przykładowo, normy dla zawartości pestycydów w zbożach, z których produkowane są kaszki BoboVita są aż 1000 razy bardziej surowe!
Zaletą wszystkich kaszek BoboVita jest błyskawiczny sposób przygotowania. Porcję sypkiej kaszki z opakowania wystarczy wymieszać w odpowiedniej proporcji z wodą, albo z mlekiem modyfikowanym i chwilę poczekać aż całość zgęstnieje. Od razu jest gotowa do jedzenia.
Wybrane wersje kaszek BoboVita to kaszki BEZMLECZNE. Zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu należy dodać do nich mleko modyfikowane. Jeśli jednak Wasze dziecko ma nietolerancję pokarmową: cierpi na skazę białkową, czy nie toleruje laktozy to możecie dodać do kaszki co uznacie za stosowne.
Do testów dostałam 3 kaszki różne BoboVita:
- BoboVita bezmleczny i bezglutenowy kelik kukurydziano-ryżowy po 4 miesiącu (150g/3,99zł)
- BoboVita Porcja Zbóż Kaszka mleczna manna brzoskwinia – banan bez dodatku cukru po 4 miesiącu (210g/8,99zł)
- BoboVita Porcja Zbóż Bezmleczna kaszka manna po 4 miesiącu (170g/6,99zł)
NUTRICIA. BoboVita bezmleczny i bezglutenowy kelik kukurydziano-ryżowy po 4 miesiącu – moja ocena:
Największy entuzjazm mój i mojego dziecka wzbudził przede wszystkim bezmleczny kleik kukurydziano – ryżowy BoboVita.
- Ma prosty skład: mąka kukurydziana 60%, mąka ryżowa 39,9%, witamina C, witamina B1 (tiamina).
- Nie zawiera cukru, konserwantów, barwników ani wzmacniaczy smaku.
- Jak wszystkie produkty dla niemowląt i małych dzieci na rynku polskim jest bez GMO.
Kleik kukurydziano – ryżowy BoboVita jest niemal bez smaku (z punktu widzenia standardów dorosłego człowieka oczywiście), ale zdecydowanie zasmakował mojemu dziecku już od pierwszej łyżeczki! Aby złagodzić szok ekspozycji dziecka na nowy smak, albo dla urozmaicenia, można zmiksować kleik ze znanymi już dziecku owocami – np: z bananami. Zdecydowanie polecam kukurydziano – ryżowy kleik bezmleczny BoboVita.
NUTRICIA. BoboVita Porcja Zbóż Kaszka mleczna manna brzoskwinia – banan bez dodatku cukru po 4 miesiącu – moja ocena:
Brzoskwiniowo – bananowa kaszka manna brzmi naprawdę nieźle. Jednak to akurat produkt z którym mam problem. Ze względu na jego skład:
BoboVita Porcja Zbóż Kaszka mleczna manna brzoskwinia – banan bez dodatku cukru po 4 miesiącu – skład: Mleko modyfikowane 60% (odmineralizowana serwatka w proszku (z mleka), odtłuszczone mleko w proszku, oleje roślinne (palmowy, rzepakowy, kokosowy, słonecznikowy), lecytyna sojowa), zboża 32% (kasza manna 32%), owoce 6,18% (płatki bananowe 6%, brzoskwinia w proszku 0,18%), maltodekstryna, witaminy i składniki mineralne (C, E, tiamina (B1), B6, A, biotyna (B7), D, wapń, żelazo, jod), naturalny aromat brzoskwiniowy.
Maltodekstryna jest nośnikiem owoców w proszku i witamin.
BoboVita Porcja Zbóż Kaszka mleczna manna brzoskwinia – banan bez dodatku cukru zawiera maltodekstrynę. To polisacharyd, o wysokim indeksie glikemicznym, czyli jak dla mnie… cukier.
Poza tym zawartość owoców w kaszce jest bardzo niska. Tylko 6,18% w całym produkcie: płatki bananowe 6% i brzoskwinia w proszku 0,18%.
Fakt, że do kaszki są dodane witaminy, co jest zaletą. Producent tłumaczy, że maltodekstryna jest właśnie ich nośnikiem. Jednak to mnieniestety nie przekonuje, gdyż uważam że w diecie niemowlęcia należy ograniczyć cukier. Poza tym to kaszka mleczna, a więc zawiera mleko modyfikowane, którego ja mojemu dziecku nie podaję.
Uważam, że zdecydowanie lepiej sięgnąć po czystą kaszkę mannę i po prostu dodać do niej ulubione owoce. Tutaj sprawdziła się właśnie ostatnia kaszka, którą testowałam.
NUTRICIA. BoboVita Porcja Zbóż Bezmleczna kaszka manna po 4 miesiącu – moja ocena:
Kaszka manna BoboVita z serii Porcja zboż, to po prostu bezmleczna kaszka manna. Bez zbędnych dodatków. Jest łatwym sposobem na wprowadzenie do diety dziecka glutenu (jest z pszenicy). Kaszka stanowi również świetne urozmaicenie diety, ponieważ można mieszać ją z innymi składnikami Ja dodaję do kaszki zmiksowane owoce w różnych kombinacjach, warzywa, świeżo wyciskany sok. Kaszka manna dobrze nadaje się również do zagęszczenia zupek. Mnie zdarza się również łączyć ją z musem owocowym ze słoiczka. Kaszka sama w sobie też jest całkiem smaczna. Zdecydowanie polecam!
NUTRICIA. BoboVita Porcja Zbóż Bezmleczna kaszka manna po 4 miesiącu – skład: Kasza manna (z pszenicy) 99,9%, witamina B1 (tiamina)
PODSUMOWUJĄC:
Z kaszek NUTRICIA Bobo Vita, które testowałam ja i moje dziecko najbardziej polecam wersje bezmleczne:
- BoboVita bezmleczny i bezglutenowy kelik kukurydziano-ryżowy po 4 miesiącu, oraz
- BoboVita Porcja Zbóż Bezmleczna kaszka manna po 4 miesiącu.
Doceniam ich wysoką jakość i łatwość przygotowania. Kolejne zalety to smak, dodatek witamin, oraz cena.
Bardzo dobrze, że BoboVita – zgodnie z aktualnymi trendami – ma w ofercie zarówno kaszki bez dodatku mleka, jak i bez dodatku cukru. Z prostym, naturalnym składem. Za to duży plus!
Cieszę się, że wzięłam udział w teście. Z pewnością będę wracać do kaszek BoboVita.
Jeśli chodzi o zestaw naczyń Fisher Price, który bardzo polecam to kupicie w rozsądnej cenie tutaj: Fisher Price Zestaw startowy prezentowy Y3517
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
15 komentarzy do "Mój test kaszek BoboVita po 4 miesiącu życia"
Mój Antoś od początku wolał kaszki Nestle. Już innych mu nie kupuję.
A które tak mu zasmakowały? Może też spróbujemy
Jest taka seria Nestle Zdrowy Brzuszek. Z tej serii praktycznie każda mu podchodzi. Dodatkowo dobre mają składy.
Trzeba ze wszystkim uważać na składy! Nawet żywności dla dzieci… Nie słodzone to nie zawsze znaczy bez cukru. Producenci lubią kombinować. Ja zawsze dokładnie czytam składy i czasem się można mocno zdziwić…
Ja też zawsze czytam składy. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś człowiek kupował w ciemno, bo nie było obowiązku podawania składów. Chociaż np: w piekarni, czasem nadal trudno uzyskać dokładne informacje o składzie.
Mnie zainteresowała kaszka zbożowo-jaglana bez mleka. Dobrze wiedzieć bo nie widziałam jej w swoim sklepie.
To nowość iw ofercie Bobo Vita. Też mnie zainteresowała. W przyszłości na pewno będziemy testować.
Ja mam w domu małego alergika. Na szczęście kleik kukurydziano-ryżowy z Bobovity jest w porządku.
BoboVita bezmleczny i bezglutenowy kelik kukurydziano-ryżowy po 4 miesiącu to nasz nr 1
Ja również dostałam się do wspaniałej kampanii Bobovita. W ramach testów dostałam 3 wspaniałe kaszki, które są nie tylko smaczne, ale przede wszystkim bardzo pożywne. Nie są mdłe ani zbyt słodkie, a przeciwnie znakomicie wyważone. Owoce to one nadają słodycz, są bardzo delikatnie wyczuwalne. Na uwagę zasługuje fakt, że kaszki nie zawierają cukru, a mimo są słodkie. Ich słodycz pochodzi z owoców. Kaszki bardzo łatwo się przygotowuje i już po chwili stanowią pożywny posiłek.
U nas też powoli rozszerzanie diety. Z Bobo Vity próbowałam na razie kleik ryżowo kukurydziany. Do kaszy manny nie jestem przekonana. Innych kaszek pseudo owocowych w ogóle nie kupujemy. Brzoskwinia w proszku mniej niż 1%. To chyba żart. Już wolę sama dodać owoce. Tak jest zdrowiej.
Pewnie że świeże owoce są najlepsze Popieram.
Mój synek uwielbia kaszki Bobu Vita. Jakoś tylko je kupowałam od samego początku i tak już zostało
Jak można robić taką bezmyślna reklamę beznadziejniej jakości kaszek! Bez dodatku cukru, a 30% skladu to tylko cukry proste! Ja bym sie wstydzila cos takiego publikować!
Masz rację, wtedy byłam mniej świadoma tych sztuczek marketingowych „bez dodatku cukru” a maltodekstryna to też cukier. Teraz już bym tego postu nie opublikowła. Ale człowiek uczy się całe życie.