Tegoroczna wiosna od razu zmieniła się w lato Jednak to i tak dobry moment na EKO porządki.
Do ekologicznych porządków przydadzą się na pewno naturalne detergenty. Przykład? Soda piorąca. Dziś będzie kilka jej praktycznych zastosowań, ale podkreślam że chodzi o sodę piorącą (kalcynowaną) – nie o sodę spożywczą.
Rok temu odkryłam Sodę piorącą CELINA. Sprawdza się znakomicie zamiast proszku do prania. Do wyboru są dwie wersje – do bieli i do kolorów. Soda bardzo dobrze pierze i przyjemnie pachnie, więc lubię jej używać. Kolejna zaleta to naturalny skład: bez SLS’ów, SLES’ów, fosforanów, wybielaczy na bazie chloru i szkodliwych sufraktantów.
Dlatego – jeśli macie wrażliwą skórę, albo szukacie proszku do prania ubranek dla niemowląt – zainteresujcie się sodą piorącą. Więcej możecie przeczytać w recenzji EKO pranie – jak sprawdziły się naturalne proszki Celina?)
U mnie soda piorąca CELINA sprawdza się na tyle dobrze, że nie wróciłam już do tradycyjnego proszku do prania. Co więcej, znalazłam dla niej dodatkowe zastosowania
- Pasta z sody na uporczywe plamy
CELINA pierze skutecznie, ale na uporczywe plamy przyda się pasta z sody. To 3 części sody i 1 część wody. Nałożona na plamę potrafi zastąpić Vanish Wystarczy pozostawić na kilka minut, a potem wyprać jak zwykle. Oczywiście w zależności od materiału wybieram sodę piorącą do bieli albo do kolorów.
- Soda piorąca i czyszczenie dywanu
Soda piorąca może zastąpić specjalne detergenty do prania dywanów. Jeśli macie odkurzacz działający na mokro, zróbcie rzadką pastę z sody, rozprowadzcie na wykładzinie lub dywanie i odkurzcie.
Wersja na sucho to posypanie dywanu i dokładne odkurzenie go. Jeśli takie odświeżenie jest niewystarczające i chcecie „wyprać” dywan, można rozprowadzić na nim pastę z sody, odczekać aż wyschnie i odkurzyć.
Soda piorąca ma dodatkową właściwość pochłaniania zapachów, więc jest to świetna opcja ekologicznego odświeżenia wykładzin i dywanów.
- Nieestetyczny rożen i grill…
Przypalony, pełen sadzy i nieapetyczny? Można dość łatwo go doczyścić sodą piorącą. Wsypcie do wody około pół szklanki sody piorącej i namoczcie kratkę grilla przez noc. Po namoczeniu wystarczy już tylko umyć, bez szorowania
Pamiętajcie, że soda piorąca, to nie to samo co soda spożywcza (oczyszczona), której zastosowania możecie przeczytać na blogach.
Świetne właściwości czyszczące sody kalcynowanej wiążą się z dość silnym działaniem żrącym, więc wszystkie prace z jej użyciem wykonujcie w rękawiczkach.
Dajcie znać czy wolicie klasyczne, czy raczej ekologiczne detergenty.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
20 komentarzy do "Wiosenne EKO porządki 2018"
Ciekawe nie znałam tego. Brzmi ciekawie tylko się zastanawiam jak z wydajnością. Cena jest dość spora biorąc pod uwagę niewielkie opakowanie
Soda piorąca Celina nie ma wypełniaczy jak dlatego objętościowo jest mniejsza. Wsypuje się jej do prania o wiele mniej niż klasycznego proszku.
Z tym grilem to genialne jest! Muszę spróbować. Szorowanie doprowadza mnie do szewskiej pasji i kończy się w końcu tak że wygląda jak wygląda. Przed majówką aż spróbuję!!
Super! Daj znać jakie efekty
Fajne te opakowania Miło mieć rzeczy które cieszą oko w łazience nawet jak są to tylko proszki do prania
Pewnie
Nie ma Cię w tym roku na Meet Beauty? Sorki że tak nie w temacie
No niestety – konkrencyjne, zaplanowane wcześniej wydarzenie, więc nawet się nie zgłaszałam. Ale oglądam relację na żywo
A to szkoda… To może za rok?
Z przyjemnością O ile będzie V edycja Meet Beauty oczywiście
Ostatnio zwracam uwagę żeby nie używać chloru. Odkąd dowiedziałam się że jest w tamponach których używałam lata (!!!) to się stało taką małą obsesją. Bo serio przeraziłam się. Jak widzę że coś bez chloru to zaraz wzbudza moją ciekawość. Także soda piorąca Celina trafia na moją listę.
Miałam kiedyś ekologiczny proszek Garden. Można go kupić na allegro. Produkowany w Rosji. Jakoś się nie mogłam przekonać głównie dlatego że był bezzapachowy.
Bezzapachowe kosmetyki ok, ale nie proszek do prania. Nie dziwię się że nie mogłaś się przekonać. Obie Celiny pachną cytrusowo i uważam to za strzał w 10
Na szczęście wybór ekologicznych środków jest coraz większy. Ostatnio powoli się przestawiam. Do prania polecam proszek Bio-D. Jestem zadowolona ale z chęcią wypróbuję Celine.
Nie próbowałam proszku Bio-D, może się skuszę, ale raczej nieprędko, bo Celiny są bardzo wydajne
Miałam kilka miesięcy temu proszki Celina. Niestety ich wadą jest to że nie można w nich gotować. Jestem przyzwyczajona że bieliznę, pościel czy ręczniki zawsze nastawiam na 90 stopni. Jak odruchowo nastawiłam gotowanie to proszek mi został taki poklejony w dozowniku pralki także ja akurat nie polecam.
Faktycznie, soda piorąca nie nadaje się do gotowania. Mimo to u mnie sprawdza się super, bo rzadko mam potrzebę coś prać w 90°C.
U mnie w domu coraz bardziej ekologicznie się zrobiło Próbowałam płyny do sprzątania Yope i powiem że naprawdę są spoko Na ekologiczny proszek do prania chyba też się zdecyduje.
A dlaczego nie używasz hybryd właściwie? Kiedyś polecałaś Indigo także zaciekawiło mnie to
Hybrydy robię bardzo sporadycznie i jeśli już to właśnie Indigo. Jednak najczęściej używam tradycyjnych lakierów do paznokci ponieważ bardzo nie lubię procesu zdejmowania hybrydy i nie chcę za często naswietlać dłoni lampą.