Co miesiąc to samo: pomimo regularnej pielęgnacji pojawia się na twarzy niechciany lokator – pryszcz. I to pomimo tego, że przez pozostałe dni w miesiącu jestem zadowolona ze stanu mojej skóry.
Z cerą bywało u mnie różnie. Trądzik o słabym natężeniu, pogorszenie stanu skóry, aż wreszcie totalna katastrofa: podrażnienia, odwodnienie, trądzik, wszystko na raz… Po przerobieniu tysięcy kosmetyków, dermokosmetyków, maści, suplementów i tak dalej odzyskałam stan równowagi.
Jednak comiesięcznych zmian hormonalnych nie da się chyba oszukać. Chociaż… może?
Mając taką nadzieję postanowiłam wypróbować światłoterapię. Konkretnie ,,różdżkę” FOREO ESPADA, która łączy działanie niebieskiego światła z pulsacjami T-Sonic. Cel? Wyeliminować pryszcz jeszcze zanim zadomowi się na skórze.
Miałam już do czynienia z terapią światłem w domu. Używałam do tego sonicznej szczoteczki YASUMI NUNO.
YASUMI NUNO ma wbudowane diody LED, które emitują światło o dwóch częstotliwościach na fali. Czerwone światło pobudza komórki skóry do regeneracji i ma działanie przeciwzmarszczkowe, natomiast niebieskie światło zmniejsza zaczerwienienia, podrażnienia oraz zmiany trądzikowe.
YASUMI NUNO używałam z przyjemnością. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zerknijcie do recenzji: Szczoteczka soniczna do twarzy NUNO YASUMI – moja opinia. Teraz pora na nowość – FOREO ESPADA. Technologia szybko idzie do przodu!
Urządzenie FOREO ESPADA emituje niebieskie światło o długości fali 415nm czyli takie, jakie jest wykorzystywane w profesjonalnych zabiegach przeciwtrądzikowych. ESPADA działa jednak na innej zasadzie niż YASUMI NUNO.
Przede wszystkim FOREO ESPADA™ łączy światłoterapię z pulsacjami T-Sonic™. Niebieskie światło LED wnika pod powierzchnię skóry aby wyeliminować bakterie. Pulsacje natomiast pobudzają mikrokrążenie, przez co zabieg jest bardziej skuteczny.
Bardzo spodobał mi się system namierzania. Celowanie w niedoskonałości wiązką jest bardzo zabawne Namierzanie i celowanie ma na celu precyzyjne naświetlanie wybranych partii twarzy. ESPADA ma czujnik, który aktywuje się w kontakcie ze skórą, dzięki czemu nie trzeba naświetlać całych obszarów skóry a wybrane partie. Poza tym kontakt wiązki światła LED z oczami jest zredukowany do zera, co ma dla mnie istotne znaczenie.
FOREO ESPADA najlepiej działa na oczyszczonej skórze. Ja używam do tego szczoteczki sonicznaej FOREO LUNA™ mini 2 w kolorze AQUAMARINE. Bardzo ją lubię ponieważ działa równie dobrze jak FOREO LUNA 2, a jest od niej lżejsza i bardziej poręczna. Poza tym nadaje się do każdego typu skóry.
Po oczyszczeniu skóry wystarczy włączyć ESPADA, skierować wiązkę światła na niedoskonałość i przyłożyć do skóry. Wtedy niebieskie światło uruchamia się automatycznie na 30 sekund. ESPADA – jak wszystkie urządzenia FOREO – ma wbudowany timer, który informuje o skończonym zabiegu co moim zdaniem jest bardzo wygodne. Brakowało tego w YASUMI. Po sygnalizacji wibracją ESPADY można przejść do kolejnej partii twarzy, lub zakończyć działanie urządzenia.
Cechą charakterystyczną urządzeń FOREO jest to, że są wykonane z silikonu klasy medycznej. Nie jest on porowaty, więc nie zamieszkują na nim bakterie. ESPADA jest oczywiście wodoodporna i wystarczy ładować ją raz na kilka miesięcy. Moja wersja jest różowa. Kabelek USB jest oczywiście w zestawie.
Na koniec – najważniejsze. Czy to w ogóle działa?
Jak pisałam – stosowałam już inne urządzenie do fototerapii w domu, więc wiem że daje ona efekty. Jednak już pierwsze użycie ESPADA to było dla mnie WOW!
Średniej wielkości pryszcz na czole naświetlony wieczorem, nazajutrz rano wyglądał jakby już kończył życie, po kilku dniach egzystencji. FOREO ESPADA skraca więc w sposób widoczny cykl życia takiego delikwenta. Wyraźnie widzę, że dodanie pulsacji T-Sonic do niebieskiego światła bardzo zwiększa skuteczność zabiegu.
Dodatkowo zauważyłam, że niedoskonałości, które czyhają na wyjście z pod skóry naświetlone ESPADA 2 lub 3 razy w ogóle się nie pojawiają.
Jeśli więc Waszym problemem są podskórne gródki, wiecie że w danym miejscu buduje się pryszcz, ale ciężko coś na niego poradzić to pole do popisu FOREO ESPADY. Niszczy niedoskonałość jeszcze zanim na dobre się pojawi i to jest moim zdaniem ogromna zaleta różdżki!
CZY FOREO ESPADA NA COŚ NIE DZIAŁA?
Podobno FOREO ESPADA nie radzi sobie z zaskórnikami. W tej kwestii nie mogę się wypowiadać, gdyż regularnie używając szczoteczki sonicznej FOREO LUNA mini 2 nie mam problemu z zaskórnikami Jeśli więc wągry to Wasz problem sięgnijcie po którąś ze szczoteczek sonicznych FOREO.
Jeśli chodzi o niedoskonałości w stadium zaawansowanym – czyli takie które macie ochotę już wycisnąć – to ESPADA również sobie z nimi radzi skracając czas ich życia i wysuszając je. Pytanie tylko – po co czekać, skoro ESPADA niszczy niedoskonałości na etapie powstawania. Nie trzeba wcale ich oglądać!
PODSUMOWUJĄC:
Domowy zabieg światłem jest z pewnością wygodniejszy, szybszy i tańszy niż w gabinecie kosmetycznym. Połączenie niebieskiego światła LED i pulsacji T-Sonic opracowanych przez Foreo daje lepsze rezultaty niż sama terapia światłem.
Generalnie uważam, że FOREO ESPADA jest warta zakupu – chyba że macie cerę idealną. Jeśli natomiast co jakiś czas pojawiają się u Was niedoskonałości, podskórne gródki, albo borykacie się z trądzikiem – FOREO ESPADA to coś dla Was!
PS. Akcesoria FOREO są doskonałej jakości, więc służą przez lata! Na zdjęciu widzicie mój Masażer okolic oczu IRIS™ Foreo Petal Pink, którego używam praktycznie codziennie od 2015 roku (link do recenzji: Masażer okolic oczu IRIS™ Foreo – moje pierwsze wrażenia). Nadal działa i wygląda jak nowy, więc nie dziwię się że Foreo daje 10 lat gwarancji na swoje akcesoria.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
44 komentarzy do "FOREO ESPADA – czy to działa?"
Super recenzja. Fajnie się czyta Kusi mnie żeby wypróbować coś z Foreo. Najchętniej szczoteczkę soniczną Luna mini. Chociaż to urządzenie na wypryski też by mi się przydało
Dziękuję, bardzo mi miło Jeśli nie miałaś jeszcze nic z Foreo to na opoczątek szczerze polecam szczoteczkę soniczną Foreo Luna mini 2. Rewelacyjnie oczyszcza i poprawia stan skóry.
Trzeba coś będzie pomyśleć Lato idzie i mam wtedy często problem ze skórą. Także pewnie się zbiorę i zamówie
Nawet nie wiedziałam o istnieniu takich urządzeń. I wszystkie różowe;)
No, prawie. Lubię okolor różowy i spójność wizualną akcesoriów. A moja szczoteczka Foreo Luna mini 2 jest niebieska
Ja tam za różem akurat nie przepadam jednak niebieska szczoteczka całkiem ciekawa. Muszę sobie obejrzeć na żywo i obczaić jak działa.
Mam szczoteczke Foreo Luna Mini. Sprawdza się super! Rzeczywiście pomaga zwłaszcza na uporczywe wągry. Teraz zastanawiam się nad Espada
Osobiście polecam! A Foreo Luna mini 2 to moja ulubiona szczoteczka soniczna Foreo.
Przymierzam się do zamówienia Foreo ESPADA. Twoja recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu że warto!
Zdecydowanie warto. A na który kolor Foreo Espada masz ochotę?
Pudrowy róż Dokładnie ta co Twoja
Bardzo lubię ten kolor
Miałam kilka lat temu serię zabiegów na trądzik w salonie. Teraz sobie przypominam że chodziło o niebieskie światło. Miałam robione 10 zabiegów. Trądzik wyraźnie się zmniejszył i byłam bardzo zadowolona także mogę powiedzieć że światło działa.
Pytanie tylko na ile te domowe urządzenia działają jak te w gabinetach?Bo jeśli faktycznie są takie super to chyba gabinety by zbankrutowały
No ja właśnie mam zamiar zainwestować w jakiś domowy sprzęt. Taka światłoterapia to może być ostatnia deska ratunku na mój trądzik. Czytałam że pomaga. Niestety zabieg w gabinecie to są spore koszty. W moim przypadku musiałabym mieć całą serię a to niestety nie mieści się w moim budżecie Myślałam żeby kupić Yasumi albo właśnie Foreo…
Myślę że nie ma różnicy między urządzeniem do domowej światłoterapii, a urządzeniem w salonie. Liczy się długość fali, a w przypadku Foreo Espada jest to taka sama długość fali jak w urządzeniach z gabinetu.
Wiem, że to stary komentarz ale muszę skomentować.
To tak jakby mówić że latarka i reflektor samochodowy to to samo bo przecież długość fali jest taka sama… Sam się zastanawiam nad kupnem tego urządzenia ale nie widzę opinii zeby ktoś to faktycznie przetestował przed dłuższy czas.
Jest recenzja na którą czekałam Dzięki Julio :-*
Bardzo proszę. Obiecałam, napisałam
a ja mam takie pytanie bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji jaki kolor espada jest przeznaczony do jakiego rodzaju skóry??
Przy Foreo Espada nie ma podziału na kolory i typy skóry (jak przy Foreo Luna 2), więc możesz wybrać ten który najbardziej Ci się podoba
dziękuję za odpowiedź właśnie mi o to chodziło dzięki
Nie ma za co
Już od dawna chciałam Espada Foreo i będę miała w czerwcu Mama obiecała mi na urodziny Już nie mogę się doczekać! Mam nadzieję że zadziała Fajnego masz bloga
Super! Dziękuję A który kolor sobie wybrałaś?
Fuksję Mam Lunę w tym kolorze i jest cudny poprostu. Także kolekcja się poszerzy 😀
Super!
Musi być super ta Espada. Wszędzie pozytywne opinie. Szkoda tylko że taka droga
Faktycznie Espada działa A co do ceny, to niska rzeczywiście nie jest, ale biorąc pod uwagę że to inwestycja raz na 10 lat, a jej użytkowanie jest ekonomiczne bo nie trzeba nic wymieniać i zużywa niewiele prądu to chyba niezły deal?
W sumie racja. Jak miałam Clarisonic to bankrutowałam dosłownie na końcówkach i wkurzało mnie częste lądowanie. W końcu sprzedałam, trochę zmieniłam pielęgnację i szczerze to nie widzę różnicy. W sensie odkąd nie używam Clarisonic to nie mam masakry na twarzy chociaż oczywiście to i owo możnaby poprawić
Za to między innymi lubię Foreo. Kupujesz raz i już nigdy nic nie musisz wymieniać. Wyjątek stanowi szczoteczka do zębów Issa, ale końcówki i tak wymienia się rzadziej niż w innych szczoteczkach sonicznych. Wszystko inne kupuje się raz i problem z głowy
Kusisz Julio! Szczoteczka Luna to jeden z moich najlepszych zakupów ostatnich lat więc i pewnie Espada niebawem trafi w moje łapki
Super
Ja może trochę nie w temacie bo chodzi o szczoteczke Foreo. Kupiłam tydzień temu Luna mini i powiem Wam że jestem zachwycona! Pory oczyszczone, buzia jakaś bardziej promienna. Jestem zachwycona! Absolutnie było warto ją kupić pomimo tego że do tanich nie należy.
Super że jesteś zadowolona! Szczoteczka FOREO Luna mini 2 to moja ulubiona szczoteczka soniczna Foreo
Czytałam ostatnio kilka recenzji tego gadżetu i powiem Ci że mam na niego coraz większą ochotę O ile inne gadżety Foreo jakoś nie do końca do mnie trafiają to Espada wydaje się być dokładnie tym czego potrzebuje!
Naprawdę potrafisz przejść obojętnie obok szczoteczek sonicznych Foreo Luna? Nie wierzę!
Tak Takie gadżety jakoś mnie nie kręcą. Może dlatego że nigdy nie miałam specjalnych problemów z cerą. Mam swoją sprawdzoną pielęgnację i jest oki Jedyne co to właśnie mi się pojawiają pryszcze przed okresem. Nie jest ich dużo i do przeżycia ale zaczęło mnie to wkurzać. Węszyłam co by na to poradzić i bah! Espada. Cena lekko przeraża ale postanowiłam zaszaleć Sprawdzę o co takie haloo
Rozumiem A zdradzisz jeszcze jaki kolor?
No tu trochę jest problem. Na pewno nie różowy. A jak patrzyłam to są 2 różowe właśnie. Ja za tym kolorem nie przepadam. Kupię chyba kobaltowy. Szkoda że nie ma czarnej. Widziałam że mają szczoteczki w tym kolorze.
Mam szczoteczkę Issa Foreo w kolorze Cobalt Blue i wygląda fajnie
Mam. Działa. Tyle mi wystarczy hehe
Istota sprawy Dzięki za komentarz
Ooo wygląda super jak wszystko od FOREO Mnie teraz bardziej kusi UFO
Mnie również! FOREO UFO to prawdziwa innowacja