Również byłam zaskoczona, że paczkomat InPost może być przepełniony. Z tego wpisu dowiecie się co i jak.
Paczkomat InPost mam bardzo po drodze, więc często zdarza mi się wybierać ten sposób dostawy. Jest tańszy od kuriera i pod wieloma względami wygodniejszy. Mogę odebrać sobie paczkę kiedy chcę – np. późno wieczorem, lub w niedzielę. Poza tym wyjęcie przesyłki z paczkomatu jest naprawdę błyskawiczne. Do tej pory byłam bardzo zadowolona z funkcjonowania paczkomatów InPost.
PRZEPEŁNIONY PACZKOMAT I NIEMIŁE ZASKOCZNIE
Po Nowym Roku zamówiłam przesyłkę z odbiorem w paczkomacie InPost. Sprzedawca nadał ją błyskawicznie, więc spodziewałam się – jak zawsze SMS’a z kodem odbioru paczki. Niestety, tym razem treść SMS’a była mniej więcej taka:
Twój Paczkomat jest przepełniony. Paczka jest czasowo magazynowana do 5 stycznia 2019 w SKLEPIE X skąd możesz ją odebrać od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18 lub w sobotę w godzinach 10-13. Po tym terminie dostarczymy ją do Twojego Paczkomatu.
CO, GDY PACZKA NIE ZMIEŚCI SIĘ W PACZKOMACIE Z POWODU PRZEPEŁNIENIA?
Ze strony InPost dowiedziałam się, że w sytuacjach przepełnionych paczkomatów, przesyłki transportowane są do jakiegoś punktu odbioru. To może być kiosk, czy sklep, oddalony o 2 km od paczkomatu.
2 kilometry w linii prostej od paczkomatu.
W zależności od tego gdzie mieszkacie, to mogą być naprawdę dłuuugie dwa kilometry. Objazdy, estakady, problem z parkowaniem… Plus kompletnie niepasujące, lub krótkie godziny działania punktu odbioru przesyłki. W moim przypadku był to sklep wędkarski czynny dopiero od 10 rano. Postanowiłam więc poczekać aż moja paczka trafi jednak do paczkomatu.
Paczkomat InPost był przepełniony 3 stycznia, więc przesyłka trafiła do punktu, w którym miała czekać do 5 stycznia.
- 6 stycznia była niedziela i nic z paczką się nie działo
- 7 stycznia sądziłam, że zostanie przewieziona do paczkomatu, ale tak się nie stało,
- 8 stycznia nadal nic się nie działo,
- 9 stycznia na infolinii InPost dowiedziałam się, że czas odbioru paczki z punktu (czyli rzeczonego sklepu) minął 5 stycznia (to wiedziałam). Czyli już nie można jej odebrać ale nadal czeka na kuriera, który przewiezie ją do paczkomatu. Kiedy? Nie wiadomo.
- 10 stycznia na infolinii InPost dowiedziałam się tego samego. Że paczka czeka nadal na kuriera.
- 11 stycznia dostałam SMS, że przesyłka jest gotowa do odbioru w paczkomacie.
Cały proces, od próby włożenia przesyłki do paczkomatu InPost, do momentu możliwości jej odebrania z paczkomatu trwał 8 dni.
PODSUMOWUJĄC:
Jeśli zależy Wam na czasie, to mimo wszystko radzę wybrać kuriera, a nie dostawę do paczkomatu InPost. Mimo że paczkomat jest teoretycznie wygodną i szybką formą odbioru przesyłki, to w razie jego przepełnienia odbiór paczki będzie od Was wymagał więcej gimnastyki lub dłuższego czasu oczekiwania niż na kuriera.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
13 komentarzy do "Przepełniony paczkomat InPost i co dalej"
Ja tam jakoś nie mam zaufania do paczkomatów. Zawsze wybieram kuriera i sprawdzam przesyłkę przy odbiorze.
Nigdy nie miałam uszkodzonej przesyłki w paczkomacie, a u kuriera tak więc chyba nie ma reguły.
Dobrze że poruszasz ten temat. Miałam kiedyś to samo. Bardzo się zdziwiłam. Na szczęście obok mam teraz 2 paczkomaty. No i nie ma problemu
Całe szczęście, że paczkomatów przybywa!
No ciekawe. Mnie się coś takiego nigdy nie zdarzyło.
Nie polecam
Ojeju… Dobrze wiedzieć że inpost tak ma
Tak właśnie pomyślałam. Stąd ten wpis
Trzeba pamiętać, że paczkomat to nie tylko punkt odbioru paczek ale również punkt nadawczy. Z tej opcji korzysta mnóstwo drobnych sprzedawców, którzy swoimi przesyłkami „zapychają” paczkomaty. Kilka razy byłem świadkiem takiej wysyłki – gość z małego dostawczaka wpakował do paczkomatu kilkanaście paczek.
Ciekawe spostrzeżenie. Sądziłam że sprzedawcy raczej zamawiają kuriera.
Inpost to najgorsza firma. Inpost to same problemy. Nie polecam Inpost
Ojej, a dlaczego? Ja nigdy nie miałam problemów z InPostem. Odkąd wszędzie jest mnóstwo paczkomatów nadanie przesyłki to najszybsza i najwygodniejsza opcja. Odbieranie tak samo.
sam pomysł umieszczenia paczki w dowolnym punkcie który nie jest czynny 24/7/365 jest absurdalny bo torpeduje samą ideę paczkomatów. Tak naprawdę pozostają stacje benzynowe jako punkty alternatywne. Albo inne paczkomaty oczywiście. Pomysł umieszczenia paczki w punkcie czynnym od 10 do 13 to po prostu kabaret.