Filtrowana woda z kranu to mój napój nr 1, zatem dzisiaj recenzja kolejnej butelki z filtrem
Brita BRITA Fill & Go Vital to już moja trzecia butelka filtrująca wodę. Nie licząc standardowego dzbanka do filtracji, który mam w kuchni, oraz butelki Black&Blum, która jest bardziej designerską karafką. Moje poprzednie dwie butelka z filtrem to:
- Butelka filtrująca KorNava. Świetna, ponieważ znakomicie filtruje wodę i jest niezawodnie szczelna. Niestety nie ma polskiego dystrybutora, więc bardzo trudno kupić do niej filtry. Więcej pisałam w recenzji: BUTELKA Z FILTREM KOR NAVA – CZY WARTO JĄ MIEĆ?
- Butelka filtrująca Dafi. Używałam jej raczej z braku alternatywy, choć ma swoje zalety. Jest bardzo mała, lekka i dostępna w wielu sklepach. Niestety wadą butelki Dafi jest to, że przecieka (nawet po wymianie ustnika). Moja dokładna recenzja jest tutaj: BUTELKA FILTRUJĄCA DAFI – JAK SIĘ U MNIE SPRAWDZIŁA
Dlatego szukałam nowej butelki do filtracji wody, którą będę mogła zabierać ze sobą gdziekolwiek się wybiorę, w tym podczas aktywności na świeżym powietrzu. I tak trafiłam na nowość Brita – butelkę BRITA fill&go Vital o pojemności 0,6l. Kosztuje ok 35-40zł (w opakowaniu jest jeden filtr). Zestaw 3 filtrów kosztuje ok 35-39zł.
BRITA fill&go Vital to poręczna alternatywa dla wody butelkowanej, która zapewni Ci optymalne nawodnienie przez cały dzień. Dzięki niej możesz mieć dostęp do świeżej, smacznej wody gdziekolwiek jesteś: w biurze, na uczelni, na siłowni, czy też podczas podróży. BRITA fill&go Vital – wygoda i praktyczność:
Optymalne nawodnienie prze cały dzień. Smaczna woda bez zanieczyszczeń i nieprzyjemnego zapachu. Sporotwa, elastyczna butelka wielokrotnego użytku. Ekonomiczne rozwiązanie: tylko 0,13 zł za 1 litr wody. Wygoda – butelkę można napełnić wodą gdzielkolwiek jesteśEkologia – używanie butelki filtrującej pozwala na redukcję plastikowych odpadów.
Za świeży smak wody odpowiada wkład filtrujący MicroDisc. Stworzony z naturalnego materiału – sprasowanego węgla aktywnego, pozyskiwanego ze skorup orzecha kokosowego. Efektywnie redukujący chlor, zanieszczyczenia mechaniczne oraz ograniczne przy jednoczesnym zachowaniu cennych minerałów, takich jak wapń i magnez. Z milionem małych porów zatrzymujących substancje niekorzystnie wpływające na smak i zapach wody. Jeden filtr może przefiltrować 150 L wody. Opakowanie z wkładami wymiennymi zawiera 3 dyski filtrujące co odpowiada 450 litrom wody pitnej.
Wizualnie butelka BRITA fill&go Vital ma sportowy charakter i przypomina mi butelkę Kor Nava. Ma taką samą pojemność i filtr Brita jest wykonany z łupin orzecha kokosowego, czyli tak samo jak w butelce Kor. Do wyboru jest kilka wersji kolorystycznych – ja tym razem skusiłam się na niebieską.
Sama butelka Brita jest wykonana z tworzywa sztucznego, które nie zawiera Bisfenolu A. Zauważyłam też, że jest dość odporna na zarysowania – tak jak butelka Kor Nava. Tego samego nie można było powiedzieć o Dafi. Kolejny plus Brita Fill & Go – można ją myć w zmywarce.
Do minusów butelki Brity na pewno należy waga – dużo większa niż butelki Dafi. Jednak biorąc pod uwagę szczelność i trwałość – to chyba musi być coś, za coś.
Co najbardziej podoba mi się w butelce BRITA Fill & Go Vital?
- Do jej napełniania nie trzeba za każdym razem wyjmować filtra, ponieważ jest płaski i ulokowany w zakrętce z ustnikiem. Wyjmowanie filtra przy każdorazowym nalewaniu wody do butelki Dafi było wkurzające i raczej mało higieniczne.
- Z ustnika BRITA Fill & Go Vital pije się wygodnie tak samo jak z Kor Navy. Dafi również pod tym względem nie była taka wygodna.
- BARDZO odpowiada mi smak wody z butelki BRITA. Naprawdę jest świetny i nie gorszy niż w sporo droższej Kor Nava.
- Butelka ma taki kształt i średnicę, że mieści się w moim uchwycie na bidon w rowerze. A że mam chyba dość standardowy model, to pewnie pasuje do każdego. Tutaj Brita wygrywa nawet z butelką Kor Nava
Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona z butelka filtrującej wodę Brita Fill&Go Vital i na pewno szybko się z nią nie rozstanę. Jej jedyną wadą jest waga, którą rekompensują jednak odporność na zarysowania, możliwość mycia w zmywarce i niezawodna szczelność. Jeśli z oferty polskich sklepów miałabym polecić butelkę filtrującą wodę to z pewnością byłaby to właśnie Brita Fill&Go Vital.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
20 komentarzy do "Butelka filtrująca BRITA Fill & Go Vital – czy jestem zadowolona?"
Wszyscy piją wodę z kranu to i ja chyba zacznę w końcu
Polska woda z kranu jest zdatna do picia na surowo, ale ja wolę filtrować
Mam i polecam. Również niebieską oczywiście.
Niebieska najładniejsza
Recenzja w punkt! Właśnie się nad nią zastanawiałam
I co, zdecydujesz się?
Właśnie zamówiłam butelkę i zestaw filtrów. Mam nadzieję że przyjdą szybko
Oby! Daj znać czy jesteś zadowolona
Lepiej uważać z tymi filtrami do butelek. Ja słyszałam że to bardzo niezdrowe i w filtrze zamieszkują grzyby. Więc ja się na pewno nie zdecyduję na taką wodę. Bleeee
Myślę że jeśli przestrzega się czasu wymiany filtra to nie ma problemu. Przynajmniej mnie nic takiego nigdy się nie przytrafiło, a filtruję wodę już od kilku lat.
Jasne, że woda z kranu najlepsza Ale osobiście wolę filtrować przez stacjonarny filtr, taki pod zlewem
Warto poczytać o takim cacku, bo nawet zwykła herbata lepiej smakuje. A i dużo sklepów internetowych mamy 😉 Ja mam akurat filtr z ecoperla, ale przeglądałam też sklepy internetowe krainy wody i ultrafiltracji.
Bardzo fajne rozwiązanie! A że herbata z filtrowanej wody jest lepsza to zdecydowanie potwierdzam. A kawa to już zwłaszcza 😀
Ja mam dzbanek Brita i jestem bardzo zadowolona. Na lato kupię sobie też butelkę.
Co ta za karafka Blum o której wspomniałaś na początku?
Pisałam o niej w recenzji: http://www.julioblog.pl/?p=7776
Butelka filtrująca w podróży jest niezastąpiona, sam takiej używam. Filtr i jego umiejscowienie w tym modelu to rzeczywiście duży plus. W domu jednak polecam zapoznać się z możliwościami filtrów odwróconej osmozy z mineralizatorem.
Czy z butelki można korzystać również bez filtra? Będzie szczelna?
Moja jest szczelna. Wiele osób ma butelki Brita i nie słyszałam aby ktoś narzekał. Oczywiście można używać jej bez filtra. Ja w okresie pandemii napełniam tylko w domu, jakoś nie mogę wrócić do dawnego zwyczaju.
Niestety porażka. W butelce połamał się po pierwszej podróży zacisk. Cały plecak zalany, elektronika uszkodzona. Zapasowe filtra powędrowały do kosza, bo nawet nie zdążyłem ich użyć. Nie popełniajcie mojego błędu, kupcie butelkę z porządnej firmy, byle nie z Brita.
Współczuję, chociaż jestem zaskoczona. U mnie nieszczelna była butelka Dafi a do Brity zawsze miałam zaufanie.