Spray do włosów L’Alga Seamist – recenzja

Mgiełka do włosów włoskiej firmy L’Alga to wielofunkcyjny kosmetyk do włosów. Jeśli takiego szukacie – sprawdźcie moją recenzję.

Skusiłam się na mgiełkę nawilżającą L’Alga Seamist ponieważ mam włosy farbowane i prawie codziennie suszę je suszarką. Dlatego stały się suche i zaczęły puszyć, pomimo używania całkiem niezłej pielęgnacji. Rozglądając się za produktem, który ochroni włosy przed ciepłem suszarki a jednocześnie będzie je nawilżał trafiłam na mgiełkę L`Alga Seamist.

Mgiełka L`Alga Seamist to niezwykła kuracja bez spłukiwania, która intensywnie nawilża spragnione nawodnienia włosy. Spray Lalga Seamist dodaje włosom blasku i chroni przed wysuszeniem, na które włosy są narażone w różnych sytuacjach takich jak stylizacja na gorąco za pomocą suszarki, prostownicy czy lokówki oraz przed uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem UV ultrafioletowym.

Spray nawilżający L`alga Seamist posiada w składzie innowacyjny Bio-Restorative Complex zawierający Alga Nord 5™, biotynę i niacynamid. Dzięki temu spray naprawia uszkodzenia, wnikając we włosy. Jednocześnie wygładza je i ułatwia ich rozczesywanie. Nawilżone włosy zdecydowanie mniej się elektryzują, są przyjemne w dotyku i wyglądają zdrowo.

Spray do włosów L`Alga Seamist to raczej mało znany produkt. Produkowany we Włoszech, specjalnie dla salonów kosmetycznych. W polskich sklepach internetowych kosztuje w granicach 130-150zł za opakowanie 100ml, natomiast stacjonarnie nigdzie się na niego nie natknęłam. Możliwe, że jako produkt profesjonalny będzie do kupienia w salonach fryzjerskich.

Pierwsze co rzuca się w oczy przy tym kosmetyku to bardzo oryginalne opakowanie. Lubię kosmetyki w spray’u, ponieważ wtedy ciężko przesadzić z ilością i nadmiernie obciążyć włosy. Jednak kształt butelki L`Alga Seamist to coś więcej niż wygodny aplikator. Prezentuje się bardzo oryginalnie i wygodnie leży w dłoni, więc łatwo dozować produkt na włosy. Kosmetyk pachnie ładnie, jak w salonie fryzjerskim, ale bardzo intensywnie. Może nawet za bardzo.

Sama nie wiem czy L’Alga Seamist to produkt do pielęgnacji czy do stylizacji włosów. Za tymi drugimi nie przepadam, ale mgiełka rzeczywiście sprawdza się podczas układania fryzury.

Nakładam produkt na mokre włosy nie przesadzając z ilością. Zdecydowanie mniej się wtedy puszą i łatwiej je rozczesać. Poza tym są nieco usztywnione i łatwiej je ułożyć. Podoba mi się, że mgiełka L`Alga nie pozostawia na włosach żadnego oblepiającego filmu. Nie mam wrażenia, że fryzura jest sklejona czy obciążona klasycznym kosmetykiem do stylizacji czego bardzo nie lubię. Po mgiełce L`Alga Seamist włosy pozostają puszyste, miękkie i naturalnie wyglądające.

Nawilżającą mgiełkę do włosów L’Alga Seamist można używać też na sucho. Producent zapewnia, że chroni wtedy włosy przed promieniowaniem UV. Zauważyłam też, że taki finish dobrze dyscyplinuje to fryzurę i nadaje włosom zdrowo wyglądającego blasku. Fakt godny uwagi jest też taki, że włosy wcale szybciej się nie przetłuszczają. Dlatego – choć niespecjalnie przepadam za kosmetykami do stylizacji których się nie spłukuje to nawilżająca mgiełka L’Alga Seamist bardzo mi się podoba.

Czy kupiłabym ją ponownie? Myślę że tak, choć na razie nie mam takiej potrzeby, ponieważ jest mega wydajna. Stanowi wygodne połączenie kosmetyku do pielęgnacji oraz stylizacji włosów.

Dlatego polecam jeśli rozglądacie się za czymś z górnej półki Nawilżający spray do włosów L`Alga Seamist nawilża, chroni przed wysoką temperaturą podczas stylizacji i nie obciąża włosów.

Podziel się